The Doors - Waiting for the Sun (1968) - trzeci album zespołu- i choć często jest krytykowany za zbytnie przywiązanie do krótkich "zwykłych" piosenkowych form, mnie zawsze się bardzo podobał- to prawdziwa kopalnia znakomitych psychodelicznych przebojów: począwszy od klasycznego już Hello, I Love You, przez liryczne Summer's Almost Gone i Love Street, po mroczne i niepokojące Not to Touch the Earth i We Could Be So Good Together- do tego dostajemy przepiękne doorsowe flamenco w postaci nagrania Spanish Caravan i niesamowity poetycki Yes the river knows z przejmującym śpiewem Jima