Aktualnie słucham...

[Tercero]

Githead - Art Pop
Githead - Waiting For a Sign


Projekt Colina Newmana. Bardzo fajne.
Dla fanów Wire lub Colina Newmana

[Tercero]

Immersion - Sleepless
2018

Duet: Colin Newman, Malka Spigel.
Dla fanów Wire lub Colina Newmana

[Sebastian Winter]

Pere Ubu - Dub Housing - drugi album zespołu, pod względem muzycznym chwilami nawet lepszy od debiutu ( choć ja osobiście wolę jednak The Modern Dance)

[Polset]

Pere Ubu "The Modern Dance" - no i to jest punk (post/art?); podoba mi się bardzo.

bo to świetny zespół był- polecam ci jeszcze Dub Housing (1978) i New Picnic Time (1979) - zresztą do 1982 roku wydawali same dobre albumy

u mnie Kraftwerk - Exceller 8- przyjemny skladak z 1975 roku- zawiera głównie nagrania z pierwszych trzech płyt plus 3 minutową wersje Autobahn i takąż samą co do długości  Comet Melody 2

Pere Ubu "The Modern Dance" - no i to jest punk (post/art?); podoba mi się bardzo.

bo to świetny zespół był- polecam ci jeszcze Dub Housing (1978) i New Picnic Time (1979) - zresztą do 1982 roku wydawali same dobre albumy

Na pewno się zapoznam, bo podeszło mi bardzo, a nie słuchałem tego zespołu chyba z 20 lat.

A ja nie znam i z tego co tu czytam - muszę poznać

[Polset]

U mnie The Cult i album "Love"  Wybitny,ostry Cold Wawe. Bardzo polecam jak ktoś nie zna.

[Tercero]

Immersion - Low Impact

Elektronika ambient

[Sebastian Winter]

U mnie The Cult i album "Love"  Wybitny,ostry Cold Wawe. Bardzo polecam jak ktoś nie zna.

świetna rzecz- ich najlepszy album- pozniej poszli w klimaty hard rockowe które niezbyt mi się w ich wykonaniu podobały choć ich pierwsza nagrana w tym stylu plyta czyli Electric jest jeszcze co najmniej bardzo dobra

u mnie nastrojowo czyli The Stranglers i La Folie

[ceizurac]

Morbid Angel "Formulas Fatal to the Flesh" - lubię takie hiperszybkie łojenie.

[Tercero]

Githead - Landing

Projekt Colina Newmana. Bardzo fajne.
Dla fanów Wire lub Colina Newmana

[Sebastian Winter]

Porcupine Tree - Metanoia - czyli kolejna jeżozwierzowa  podróż w rejony psychodelii i space rocka

[ceizurac]

Killing Joke (1980) - interesujący debiut; punk/industrial.

[ceizurac]

Blancmange "Commuter 23" - monotonny i mechaniczny album; ale mi bardzo odpowiada; a tytuły 2 piosenek ("Red Shift (Blame Thrower") i "Flight 2157") z pewnością nadają się do tego miejsca: http://vdgg.art.pl/forum/index.php/topic,941.195.html

[ceizurac]

John Foxx "Metamatic" - takie prawie arcydzieło synthpopu.

[Sebastian Winter]

u mnie też elektronicznie: Kraftwerk i Minimum-Maximum - 2 płyty- 120 minut koncertowego Kraftwerku: pełno klasycznych hitów i wcześniej nieznanych kompozycji ( vide Planet of Visions)- polecam

[Sebastian Winter]

John Foxx "Metamatic" - takie prawie arcydzieło synthpopu.

zgadzam się- arcydzieło dopiero było przed nim, mam na myśli jego następny album czyli The Garden- kto wie czy nie najlepsza płyta synthpopowa w dziejach