Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

Joy Division - Substance -  wersja nagrania She's lost control jest o wiele lepsza niż ta zamieszczona na ich debiucie

[Sebastian Winter]

Pieter Nooten- Haven - solowa płyta byłego lidera Clan of Xymox- mroczne i nieco upiorne to dzwięki

[Jurski]

Orphaned Land - All Is One - początek płyty (pierwsze 4 nagrania), to mistrzostwo świata. Generalnie chyba moja ulubiona ich płyta w tej chwili. A kiedyś Mabol był niezagrożony.

[LukaszS]

Michał Łanuszka Cohen

[ceizurac]

SBB "Za linią horyzonutu" - kolejne przesłuchanie już wchodzi lepiej; dzieło nie jest wybitne, ale momenty ma...

[Jurski]

SBB "Za linią horyzonutu" - kolejne przesłuchanie już wchodzi lepiej; dzieło nie jest wybitne, ale momenty ma...

zdecydowanie wypada się z Tobą zgodzić

Leonard Cohen "Songs of Love and Hate"

[Sebastian Winter]

U mnie też Cohen i płyta Dear Heather - w 2004 roku kiedy się ten album ukazał niezbyt przypadł mi do gustu- w tej chwili chyba odkrywam go na nowo bo zaczyna mi się podobać

[Sebastian Winter]

VDGG - Do not disturb - na dobrych słuchawkach ta płyta brzmi nawet lepiej niż z  głośników- wtedy bardziej zwraca się uwagę na wszystkie dźwiękowe smaczki tego albumu

[Kogut]

na dobrych słuchawkach ta płyta brzmi nawet lepiej niż z  głośników- wtedy bardziej zwraca się uwagę na wszystkie dźwiękowe smaczki tego albumu

Kwestia starannej konfiguracji systemu audio. Fakt, że ze słuchawek dużo łatwiej wydobyć przyzwoity dźwięk, mniejszym nakładem finansowym i zerowym akustycznym. Zakładasz i słuchasz - z kolumnami nie ma tak łatwo, tutaj trzeba sporo uwagi poświęcić odpowiedniemu ustawieniu głośników, akustyce pomieszczenia i tak dalej... Ale myślę, że warto. Ja generalnie nie przepadam za sposobem prezentacji muzyki, jaki oferują rozmaite słuchawki. Obecnie już nawet żadnych nie posiadam, swoje ostatnie sprzedałem i słucham tylko z kolumn.

[Polset]

na dobrych słuchawkach ta płyta brzmi nawet lepiej niż z  głośników- wtedy bardziej zwraca się uwagę na wszystkie dźwiękowe smaczki tego albumu

Kwestia starannej konfiguracji systemu audio. Fakt, że ze słuchawek dużo łatwiej wydobyć przyzwoity dźwięk, mniejszym nakładem finansowym i zerowym akustycznym. Zakładasz i słuchasz - z kolumnami nie ma tak łatwo, tutaj trzeba sporo uwagi poświęcić odpowiedniemu ustawieniu głośników, akustyce pomieszczenia i tak dalej... Ale myślę, że warto. Ja generalnie nie przepadam za sposobem prezentacji muzyki, jaki oferują rozmaite słuchawki. Obecnie już nawet żadnych nie posiadam, swoje ostatnie sprzedałem i słucham tylko z kolumn.

Ja tylko na słuchawkach słucham,choć głośniki posiadam. Raz że zle mi brzmi,dwa nie ma kasy na dobre kolumny(ba nie wiem co jest dobre dla mnie a odsłuchu nie ma gdzie zrobić),dwa kompletnie się nie znam na akustyce,trzy słucham rożnych gatunków muzyki co komplikuje sprawę.  Swoją droga szkoda że nie mogę odwiedzić żadnego z forumowiczów mających sprzęt  nieco bardziej audiofilski,by posłuchać. Gdybym wiedział jaki sprzęt jest z mych marzeń łatwej był by mi na niego zaoszczędzić a tak to mam sporo rzadkich CD za to    

[ceizurac]

Alice In Chains "Sap/Jar of Flies".

[LukaszS]

na dobrych słuchawkach ta płyta brzmi nawet lepiej niż z  głośników- wtedy bardziej zwraca się uwagę na wszystkie dźwiękowe smaczki tego albumu

Kwestia starannej konfiguracji systemu audio. Fakt, że ze słuchawek dużo łatwiej wydobyć przyzwoity dźwięk, mniejszym nakładem finansowym i zerowym akustycznym. Zakładasz i słuchasz - z kolumnami nie ma tak łatwo, tutaj trzeba sporo uwagi poświęcić odpowiedniemu ustawieniu głośników, akustyce pomieszczenia i tak dalej... Ale myślę, że warto. Ja generalnie nie przepadam za sposobem prezentacji muzyki, jaki oferują rozmaite słuchawki. Obecnie już nawet żadnych nie posiadam, swoje ostatnie sprzedałem i słucham tylko z kolumn.

Ja tylko na słuchawkach słucham,choć głośniki posiadam. Raz że zle mi brzmi,dwa nie ma kasy na dobre kolumny(ba nie wiem co jest dobre dla mnie a odsłuchu nie ma gdzie zrobić),dwa kompletnie się nie znam na akustyce,trzy słucham rożnych gatunków muzyki co komplikuje sprawę.  Swoją droga szkoda że nie mogę odwiedzić żadnego z forumowiczów mających sprzęt  nieco bardziej audiofilski,by posłuchać. Gdybym wiedział jaki sprzęt jest z mych marzeń łatwej był by mi na niego zaoszczędzić a tak to mam sporo rzadkich CD za to    

To jest niekończąca się zabawa... Ja słucham i na słuchawkach (nie zawsze droższe dają lepszy dżwięk), i na kolumnach (słyszę różnicę pomiędzy połączeniem CD ze wzmacniaczem za pomocą  XLR i RCA). Do audiofilskiego sprzętu jeszcze mi wiele brakuje, ale słyszę już takie instrumenty których nie słyszałem wcześniej...wiem też że można dużo lepiej odseparować poszczególne instrumenty, że można dodać nieco dynamiki i zmniejszyć odrobinę basu w moim zestawie i do tego przez nastepne 20 lat pewnie będę dążył

[Sebastian Winter]

Lou Reed - Transformer - chyba najlepsza płyta Reeda- czemu zresztą nie ma się co dziwić skoro za konsoleta usiadł sam David Bowie...poza tym pełno na niej największych klasyków artysty m.in: Perfect Day, Walk on the wild side czy tez Satellite of love

[Kogut]

To jest niekończąca się zabawa... Ja słucham i na słuchawkach (nie zawsze droższe dają lepszy dżwięk), i na kolumnach (słyszę różnicę pomiędzy połączeniem CD ze wzmacniaczem za pomocą  XLR i RCA). Do audiofilskiego sprzętu jeszcze mi wiele brakuje, ale słyszę już takie instrumenty których nie słyszałem wcześniej...wiem też że można dużo lepiej odseparować poszczególne instrumenty, że można dodać nieco dynamiki i zmniejszyć odrobinę basu w moim zestawie i do tego przez nastepne 20 lat pewnie będę dążył

Ta zabawa może trwać już do końca życia. Przecież zawsze może być lepiej, a nawet jeśli nie lepiej, to po prostu inaczej, mogą zmienić się upodobania. Zadowolenie z czasem słabnie, zaczyna się kombinowanie, potem na jakiś czas spokój i znowu.

Co do XLR, to ja jakiś czas temu nabyłem integrę Abrahamsena, a mój CD ma tylko wyjścia RCA, więc teraz pewnie on będzie następny do odstrzału. No i tak to się samo napędza, jedna zmiana wymusza kolejną. Do tego oczywiście nowe kabelki by się przydały...

[Sebastian Winter]

Van Der Graaf Generator - Present    - tym razem, o dziwo, płyta druga z zestawu czyli improwizacje- do których rzadko wracam, zawsze jednak kiedy to robię słucham ich na słuchawkach- o wiele lepiej docenia się wtedy te dzwieki ( PS: na kolumnach nie słuchałem tego wydawnictwa od dobrych 7 lat )