Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

Maneige - "Maneige" - dobre, chwilami nawet bardzo

[Jurski]

Fish "A Feast of Consequences" - nie byłem nigdy fanem solowego Fisha, ale tu akurat mamy zgrabną muzykę; chociaż całość też mnie nie do końca przekonuje; rewelacyjne są "Perfume River" i suita "High Wood"; reszta jak dla mnie to dobry rock.

A ja uwielbiam Other Side Of Me i The Great Unravelling. Poza tymi wymienionymi przez Ciebie. Jutro posłucham na żywo jak brzmią te nowe kawałki

[LukaszS]

The great unravelling to jest to ... Tez mi wpadło w ucho

[Sebastian Winter]

Banco del Mutuo Soccorso i ich imienny debiut - to się nazywa klasyka. Czasami myślę że ta płyta jest pod pewnymi względami lepsza od Darwina!

[Jurski]

Banco del Mutuo Soccorso i ich imienny debiut - to się nazywa klasyka. Czasami myślę że ta płyta jest pod pewnymi względami lepsza od Darwina!

A ja najbardziej lubię trzecią. Chociaż wszystkie trzy to najwyższa pólka.

U mnie Fish przed dzisiejszym koncertem.

[ceizurac]

Radiohead "The Bends" - jak dla mnie to miluśna muzyka, delikatna, spokojna, niewinna wręcz - oczywiście jak na standardy wyznaczone przez ten zespół na kolejnych płytach. Chociaż zdarzył im się już tu utwór, który te kolejne albumy niejako antycypował - "My Iron Lung"; reszta to słodkość nad słodkościami...   

[Sebastian Winter]

Kate Bush i Never for ever - to już jest taka kate jaką uwielbiam- po trochę nijakim debiucie ( choć z kilkoma genialnymi  piosenkami), tym razem nagrała płytę bardzo eteryczną, chwilami trochę eksperymentalną i przebojową.

[Sebastian Winter]

VDGG i 68-71  - czyli bardzo miła kompilacja nagrań zespołu wydana w 1972 roku

[LukaszS]

U2 najnowsze...

[Polset]

Kate Bush i Never for ever - to już jest taka kate jaką uwielbiam- po trochę nijakim debiucie ( choć z kilkoma genialnymi  piosenkami), tym razem nagrała płytę bardzo eteryczną, chwilami trochę eksperymentalną i przebojową.

Nijaki debiut? Nie bluźnij! Debiut jest wybitny! Gorzej z płyta Lione Heart ale to album słaby na tle arcydzieł więc ciągle bardzodobery

[ceizurac]

Yes "Relayer" - rewelacyjny album; momentami przebija "Close...".
VDGG "The Least...".

[Jurski]

Na dzień dobry Fish - po wczorajszym znakomitym koncercie.

[Kogut]

Gentle Giant - "The Power And The Glory"

[LukaszS]

John. Hackett sketches of satie

[Sebastian Winter]

Kate Bush i Never for ever - to już jest taka kate jaką uwielbiam- po trochę nijakim debiucie ( choć z kilkoma genialnymi  piosenkami), tym razem nagrała płytę bardzo eteryczną, chwilami trochę eksperymentalną i przebojową.

Nijaki debiut? Nie bluźnij! Debiut jest wybitny! Gorzej z płyta Lione Heart ale to album słaby na tle arcydzieł więc ciągle bardzodobery

no właśnie dla mnie jest bardzo nijaki. Wiele razy się do niego próbowałem przekonać i po dziś dzień za naprawdę świetne uważam 5 piosenek: Moving, Wuthering Heights, James and the Cold Gun, L'Amour Looks Something like You i tytułowy. Reszta nie jest zła, jednak nijak jej do późniejszych płyt Kate. To już Lionheart mi się bardziej podoba

Brian Eno i Music for Films