Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

IQ i The Road of bones

[Jurski]

Fruupp "Future Legends" - zaskakująco fajna płyta... nie znałem wcześniej.

[Sebastian Winter]

Fruupp "Future Legends" - zaskakująco fajna płyta... nie znałem wcześniej.

z kilka dobrych lat tego nie słuchałem jednak z tego co pamiętam to rzeczywiście dobra muzyka. mam to chyba nawet na kasecie nagranej przed bardzo wielu laty z audycji trójkowych

[ceizurac]

Black Sabbath "Sabbath Bloody Sabbath" - jak dla mnie dość "miękki" to album; i zbyt delikatny w porównaniu z debiutem i "Paranoid". 
Pet Shop Boys "Alternative/Behaviour".

[Tyrystor]

Black Sabbath "Sabbath Bloody Sabbath" - jak dla mnie dość "miękki" to album; i zbyt delikatny w porównaniu z debiutem i "Paranoid"

Też wolę dwie pierwsze. 

Deep Purple - Made in Japan. Album-pomnik, to się nie starzeje.

[Jurski]

U mnie dziś znowu Fruupp, trochę też francuskiego Ange

[ceizurac]

Guns N’ Roses "Use Your Illusion" - jak dla mnie nic się tu nie zestarzało, wspaniała muzyka (te solówki, riffy); może razić jedynie wokal Axl'a. Arcydzieło rocka.

[Sebastian Winter]

Led Zeppelin I - obok pierwszego  KC najlepszy debiut w historii rocka. Tyle lat od premiery ciągle powala brzmieniem a do tego te cuda jakie Jimmy wyczynia w Dazed and confused

[Sebastian Winter]

Daft Punk i Random Access Memories - od czasu do czasu lubię sobie posłuchać

[Polset]

VDGG Kraków Klub Studio Wspomnień czar

[Jurski]

Led Zeppelin I - obok pierwszego  KC najlepszy debiut w historii rocka. Tyle lat od premiery ciągle powala brzmieniem a do tego te cuda jakie Jimmy wyczynia w Dazed and confused

Brzmienie rzeczywiście świetne, ale dziwię się że zestawiasz ze sobą nowatorskie, epokowe dzieło i płytę składającą się w przytłaczającej większości z coverów (zagranych z wielka inwencja, ale jednak coverów).

[Jurski]

U mnie Bacamarte "Depois do Fim", Tibet "Tibet", Babylon "Babylon"

[Sebastian Winter]

Led Zeppelin I - obok pierwszego  KC najlepszy debiut w historii rocka. Tyle lat od premiery ciągle powala brzmieniem a do tego te cuda jakie Jimmy wyczynia w Dazed and confused

Brzmienie rzeczywiście świetne, ale dziwię się że zestawiasz ze sobą nowatorskie, epokowe dzieło i płytę składającą się w przytłaczającej większości z coverów (zagranych z wielka inwencja, ale jednak coverów).

nie zestawiam po prostu te dwie płyty są moim zdaniem najlepszymi debiutami w dziejach rocka. Porównywać ich nie zamierzam bo się  nie da. Ot takie tylko stwierdzenie faktu

[Sebastian Winter]

Deine Lakaien i Crystal Palace

[Jurski]

PFM "Stati Di Immaginazione" - czy orientujecie się gdzie można nabyć ten album w rozsądnej cenie? Jest fenomenalny...