Ske - "1000 Autunni"
Jest to genialny album, w sam raz na nadchodzącą jesień. Eklektyczny, awangardowy, niełatwy w odbiorze. Trochę tu słychać Anglagard (uwielbiam te melotronowe chórki) oraz brzmienie Canterbury (ogólnie rzecz biorąc). Gorąco polecam.
Ale debiut Maneige i tak nie ma sobie równych na progresywnej scenie.