Autor Wątek: Aktualnie słucham...  (Przeczytany 2527092 razy)

0 użytkowników i 44 Gości przegląda ten wątek.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6642
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8370 dnia: 12 Kwietnia 2013, 19:49:04 »
ZZ Top "Greatest Hits" - większość na jedno kopyto, ale wracają wspomnienia - MTV i teledyski tego zespołu.  ;D
zadziwiasz mnie coraz bardziej Ceizuracu ;)

E, bez przesady. ZZ Top to fajna, relaksująca muzyczka.  :D

Her Seeman poczuł wiosnę :D Ja ZZ TOP nie słuchałem od 10 roku życia chyba. Ale z tego co pamiętam to proste rockowe granie. Trochę glam-rockowe chyba
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8371 dnia: 12 Kwietnia 2013, 19:57:05 »
ZZ Top "Greatest Hits" - większość na jedno kopyto, ale wracają wspomnienia - MTV i teledyski tego zespołu.  ;D
zadziwiasz mnie coraz bardziej Ceizuracu ;)

E, bez przesady. ZZ Top to fajna, relaksująca muzyczka.  :D

Her Seeman poczuł wiosnę :D Ja ZZ TOP nie słuchałem od 10 roku życia chyba. Ale z tego co pamiętam to proste rockowe granie. Trochę glam-rockowe chyba

Racja, wiosnę wczoraj poczułem (szczególnie w autobusie do pracy - grzali w nim jak cholera; oczywiście podczas mrozów i zimna nie grzali), ale do ZZ Top mam raczej sentyment z młodości. Miałem kilka kaset i jakoś mnie wzięło. A szczerze mówiąc glam-rocka tam nie słyszę - raczej trochę bluesa, hard-rocka, boogie; a wszystko podlane prostą, kwadratową perkusją, szorstkim wokalem, fajnymi acz krótkimi solówkami.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8372 dnia: 12 Kwietnia 2013, 20:38:25 »
Czuję się zdemaskowany - bardzo lubię brodaczy z ZZ Top, zwłaszcza płyty Tres Hombres (1973) i Tejas (1976), późniejsze już nie robią na mnie większego wrażenia.  ;) A La Grange to dla mnie jeden z rockowych numerów wszech czasów, serio.  :D
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8373 dnia: 12 Kwietnia 2013, 21:22:31 »
Bauhaus i Mask [ok] - nagranie tytułowe brzmi jak z horroru jakiegoś

No-przestraszyć się można ;) Okładka tez robi swoje


okładka to mi się właśnie nie podoba :) mogłaby być jakos bardziej gotycka
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8374 dnia: 12 Kwietnia 2013, 21:28:11 »
The Rolling Stones i Big Hits (High Tide and Green Grass)  [ok] [ok] [ok] - wydanie Brytyjskie. Czego tutaj nie ma: same wielkie klasyki z The last time, Heart of stone i Satisfaction na czele. No i mój ukochany Lady jane też tu jest
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8375 dnia: 13 Kwietnia 2013, 00:09:57 »
Nick Cave - różności. Nie mam (ani nie znam w całości) żadnej regularnej płyty tego Pana. Doszedłem jednak do wniosku, że czas ten stan rzeczy zmienić. Od czego polecalibyście zacząć? Jakieś 2-3 typy na początek? Ewentualnie, co należy omijać szerokim łukiem? :)

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8376 dnia: 13 Kwietnia 2013, 09:59:03 »
Loud'n'Proud Nazareth. Muszę się jakoś dobudzić  :P
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8377 dnia: 13 Kwietnia 2013, 10:25:25 »
Nick Cave - różności. Nie mam (ani nie znam w całości) żadnej regularnej płyty tego Pana. Doszedłem jednak do wniosku, że czas ten stan rzeczy zmienić. Od czego polecalibyście zacząć? Jakieś 2-3 typy na początek? Ewentualnie, co należy omijać szerokim łukiem? :)

Szerokim łukiem nic nie należy omijać bo Cave słabej płyty nie nagrał nigdy. Jeśli miałbym coś polecić to przede wszystkim:

Let love in- jego najlepsza moim zdaniem rzecz- prawdziwy koncept album o ultraconej miłości z takimi klasykami jak Do you love me, Loverman czy też Ain't gonna rain anymore

Boatman's call- płyta bardzo nastrojowa-to już jest inny Cave- poetycki, trochę rozmarzony inspirowany Leonardem Cohenem - znikneły gdzieś te wszystkie mordercze klimaty z poprzednich wydawnictw zastąpione przez gorzkie rozliczenie się z przeszłoscią której nie da się zapomnieć.

No more shall we part- kolejna poetycka rzecz tyle tylko ze bardzo smutna co podkreślają takie nagrania jak As I sat sadly by her side czy też wstrząsające Oh my lord. Pod względem muzycznym to kontynuacja Boatman's call.

Murder ballads- czyli najmroczniejszy Cave- płyta o zbrodni gdzie trup ściele się gęsto- a do tego słynny klasyk Where the wild roses grow- to chyba najlepsza płyta na początek dla nieznającego Cave'a słuchacza

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8378 dnia: 13 Kwietnia 2013, 10:28:05 »
Zainspirowany kolegą słucham Nick Cave and the Bad Seeds i Push the sky away- kolejna bardzo dobra płyta pana Jaskini [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6642
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8379 dnia: 13 Kwietnia 2013, 11:33:31 »
Hammill/Potter/Gordon-"Glasgowroomtemperature" (22.02.1990) Pierwsze wykonanie na żywo utworu "The Wawe" :)
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8380 dnia: 13 Kwietnia 2013, 11:55:32 »
Laibach i Rekapitulacija 1980-1984  [ok] [ok] [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8381 dnia: 13 Kwietnia 2013, 12:53:26 »
Nick Cave - różności. Nie mam (ani nie znam w całości) żadnej regularnej płyty tego Pana. Doszedłem jednak do wniosku, że czas ten stan rzeczy zmienić. Od czego polecalibyście zacząć? Jakieś 2-3 typy na początek? Ewentualnie, co należy omijać szerokim łukiem? :)

Szerokim łukiem nic nie należy omijać bo Cave słabej płyty nie nagrał nigdy. Jeśli miałbym coś polecić to przede wszystkim:

Let love in- jego najlepsza moim zdaniem rzecz- prawdziwy koncept album o ultraconej miłości z takimi klasykami jak Do you love me, Loverman czy też Ain't gonna rain anymore

Boatman's call- płyta bardzo nastrojowa-to już jest inny Cave- poetycki, trochę rozmarzony inspirowany Leonardem Cohenem - znikneły gdzieś te wszystkie mordercze klimaty z poprzednich wydawnictw zastąpione przez gorzkie rozliczenie się z przeszłoscią której nie da się zapomnieć.

No more shall we part- kolejna poetycka rzecz tyle tylko ze bardzo smutna co podkreślają takie nagrania jak As I sat sadly by her side czy też wstrząsające Oh my lord. Pod względem muzycznym to kontynuacja Boatman's call.

Murder ballads- czyli najmroczniejszy Cave- płyta o zbrodni gdzie trup ściele się gęsto- a do tego słynny klasyk Where the wild roses grow- to chyba najlepsza płyta na początek dla nieznającego Cave'a słuchacza



Bardzo dziękuję za podpowiedź, właśnie staram się nadrabiać stracony czas i słucham Tender Prey (mam za sobą let love in oraz koncert, gdzie dominowały utwory z No more shall we part). Znakomite to rzeczy w przytłaczającej większości.

Murder ballads to raczej nie dla mnie, bo akurat stamtąd znam parę rzeczy i jakoś nie przypadły mi do gustu zbytnio (przesłodzone się wydaja). 

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8382 dnia: 13 Kwietnia 2013, 13:12:28 »
Murder ballads nie jest w ogóle przesłodzone- to przecież nie wina Cave'a ze płyta odniosła tak wieki sukces- i pewnie dlatego wielu ludzi mysli ze jest przesłodzona- posłuchaj O'malleys bar z tego wydawnictwa a zobaczysz.
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8383 dnia: 13 Kwietnia 2013, 13:14:17 »
The Rolling stones i Exile on the main st [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #8384 dnia: 13 Kwietnia 2013, 13:44:44 »
U mnie debiut Banco. [ok]