Nowego The Dark Side Of The Moon słuchałem jedynie w Trójce (w poniedziałek).
W domu jedynie koncertu z Wembley (też znałem z bootlegu) oraz trzeciego dysku CD z edycji Immersion. I tak na prawdę to jest to jedyny rarytas w tym zestawie - pierwszy miks Alana Parsonsa udowadnia jak wiele pracy panowie włożyli w ostateczną wersję.
Pink Floyd "The Dark Side of the Moon" (remastered version)
I jak brzmią te remastery Michale?? bom ciekaw
Wg mnie brzmią dobrze. Szczególnie dysk 2-gi z koncertem z Wembley - kiedyś miałem bootleg i różnica jest. Z drugiej strony słuchałem na nie najlepszym sprzęcie więc jakość może być jeszcze lepsza.