Dziś byłem na delegacji w Częstochowie, więc i słuchania było sporo:
Areknames "Love Hate Round Trip" - tę płytę dedykuję dziś Polskim Kolejom Państwowym.
Iron Maiden "The Final Frontier" - niby niezłe, ale bez rewelacji.
Riverside "Reality Dream".
- mnóstwo (że tak powiem symbolicznie) Anathemowania i Pinkfloydowania, ale to plus wielki tego albumu.