Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Tercero

#5296
Peter Hammill & David Jackson - (Reel 2)
1973.01.22

Psychodeliczny pogłos.
PH w wyśmienitej formie.
#5297
Peter Hammill  - "Reel 1"
December 1972

Fajne!
#5298
Cytat: Hajduk w 31 Marzec 2017, 14:35:59
Cytat: tercero w 31 Marzec 2017, 11:47:01
Wiktor Żwikiewicz - Delirium w Tharsys

stary polski s/f
Moja ulubiona powieść SF. Barokowy język, ciekawy temat. Czytałem 3 razy - i ostatnio się zastanawiałem czy nie sięgnąć ponownie...

Język kwiecisty. Nawet czasami brakuje mi go w powieściach u innych autorów.
#5299
Wiktor Żwikiewicz - Delirium w Tharsys

stary polski s/f
#5300
Reverend Peyton's Big Damn Band - Between The Ditches
2012

[ok]
Blues, boogie, przypomina Captain'a Beefheart'a
#5301
Cytat: Sebastian Winter w 30 Marzec 2017, 18:14:31
Cytat: ceizurac w 30 Marzec 2017, 11:38:28
Cytat: Hajduk w 30 Marzec 2017, 10:23:18
Cytat: ceizurac w 29 Marzec 2017, 21:03:49
Cytat: tercero w 29 Marzec 2017, 15:11:43
Cytat: Sebastian Winter w 29 Marzec 2017, 15:07:36
Cytat: ceizurac w 29 Marzec 2017, 09:00:30
John Coltrane "A Love Supreme" - znakomity album.


zgadzam się choć jeśli chodzi o jazz wolę o wiele bardziej Milesa Davisa

Ja obydwóch :-)


Dla mnie Coltrane jest ciekawszy. Ale zawsze można posłuchać ich razem - grali dużo wspólnych koncertów.

Coltrane jest głębszy.
Trane był muzykiem kwintetu Davisa w latach 1955-1960 (z krótką przerwą). Nagrali wiele płyt (Cookin', Steamin', Relaxin', Round About Midnight, Milestones, Kind Of Blue...)

Poza tym wolę Coltrane'a z jeszcze jednego powodu - wolę dźwięk saksofonu od trąbki.

ja natomiast wolę trąbke od saksofonu- Coltrane'a oczywiście lubię i szanuję jednak to w muzyce Milesa znalazłem idealne odzwierciedlenie mojego ideału jazzu- takie płyty jak Kind of blue, Sketches of Spain czy też Bitches Brew to dla mnie sama esencja tej muzyki

Ja byłem generalnie fanem Coltrane'a bo jest bardziej zadziorny, nieokrzesany band. Potem jak posłuchałem In a Silient Way i Bitches Brew to uznałem też bardziej Davisa.
Dlatego teraz mówię, że na równi.
#5302
Peter Hammill - 1973.11.14 Basel Volkshaus

Mam wrażenie, że ktoś nagrał 'echo' koncertu ;-)
Jak się zna wszystkie utwory i wie czego się spodziewać to to 'echo' porusza te wewnętrzne doznania nabyte ze słuchania wcześniejszych płyt w dobrej jakości.
Niezła zabawa.
#5303
Cytat: ceizurac w 30 Marzec 2017, 16:26:29
Roy Harper "Stormcock".

O!
Bardzo dobrze!
#5304
VDGG - 1975.08.10 Sarzana Stadio Miro Luperi
:)
#5305
Cytat: LenoreLazuli w 29 Marzec 2017, 19:03:36
Nick Cave & The Bad Seeds - From Her To Eternity

Utworu "In the Ghetto" – pierwotnie nie było na winylu 1984
dodali go później w wydaniu na cd. Zresztą słychać że nie pasuje do całości (cover Elvisa P).
#5306
Cytat: Sebastian Winter w 29 Marzec 2017, 15:07:36
Cytat: ceizurac w 29 Marzec 2017, 09:00:30
John Coltrane "A Love Supreme" - znakomity album.


zgadzam się choć jeśli chodzi o jazz wolę o wiele bardziej Milesa Davisa

Ja obydwóch :-)

U mnie
PH - Live at Tenax In Peretola, Bootleg concert 19-11-81
#5307
Wire - Chairs Missing
1978

Druga płyta lepsza od pierwszej.
#5308
Wire - Pink Flag
1977

Pierwsza ich i bardzo ważna płyta.
Wysokogatunkowy punk, post-punk.
#5309
PH - Tides
#5310
Wir - The First Letter
1991

Trzon zespołu Wire w jednym projekcie.
[ok]

Jak ktoś lubi klimaty Eksperymental/New Wave/Depeche Mode to może mu się spodobać.