Pearl Jam - Yield/Riot Act
Miałem niedawno kilka podejść do Yield i jakoś do mnie nie trafiła. Czegoś mi zwyczajnie brakuje. Po Riot Act pewnie sięgnę niedługo.
Jak jest Twoja opinia na temat tych płyt?
Yield to moja ulubiona płyta zespołu - dużo tam eksperymentów i całość chwilami brzmi bardzo dziwnie jak na grupę wywodzącą się z kręgu grungowego, mnie jednak bardzo się podoba i mam do niej spory sentyment, głownie spowodowany faktem iż muzyka z tej płyty dzielnie towarzyszyła mi w trzeciej klasie liceum
natomiast Riot act też jest fajne, choć trochę jest ta muzyka przekombinowana, tak jakby nie za bardzo wiedzieli jaki album nagrać: post-grungowy, art-rockowy czy tez coś w klimacie klasycznego rocka - i ten dylemat niestety słuchać w niemal każdej kompozycji
u mnie Nirvana - Bleach- badziej mi się podoba ten album niż słynny Nevermind