Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

Generalnie koncert bardzo udany (rzekłbym fantastyczny).

Dzięki!

też dziękuję - miałem jechać na ten występ jednak z powodów niezależnych ode mnie nic  z tego nie wyszło

[Sebastian Winter]

Leonard Cohen - You Want It Darker - najnowsza płyta artysty i kolejny w tym roku album ( Po Blackstar Bowiego i Post pop depression Popa) który w zasadzie może być tym naprawdę ostatnim. Całość jest bardzo minimalistyczna, czasami tylko zbolały głos Cohena i delikatne dźwięki skrzypieć w tle. W tekstach Leonard rozlicza się z z całym swoim życiem, dużo jest też odniesień biblijnych i metafizycznych.
Jak dla mnie to najlepsza płyta artysty od wielu, wielu lat- nieprzegadana, bardzo zwarta muzycznie i niesamowicie smutna. Gorąco polecam ( przede wszystkim Łukaszowi- Ceizuracowi chyba tez )

[Polset]

Leonard Cohen - You Want It Darker - najnowsza płyta artysty i kolejny w tym roku album ( Po Blackstar Bowiego i Post pop depression Popa) który w zasadzie może być tym naprawdę ostatnim. Całość jest bardzo minimalistyczna, czasami tylko zbolały głos Cohena i delikatne dźwięki skrzypieć w tle. W tekstach Leonard rozlicza się z z całym swoim życiem, dużo jest też odniesień biblijnych i metafizycznych.
Jak dla mnie to najlepsza płyta artysty od wielu, wielu lat- nieprzegadana, bardzo zwarta muzycznie i niesamowicie smutna. Gorąco polecam ( przede wszystkim Łukaszowi- Ceizuracowi chyba tez )

A mnie? Czy to brzmi tak minimalistycznie jak Manafon Sylviana? Jeśli tak to dziękuję. Jeśli nie to bym się zainteresował.

[Kogut]

VDGG i "Godbluff".

[ceizurac]

Anathema "Eternity".

[ceizurac]

Yes "Close to the Edge".

[Jurski]

The Cure "Wish", Marillion "Fear"

[Hajduk]

Leonard Cohen - You Want It Darker - najnowsza płyta artysty i kolejny w tym roku album ( Po Blackstar Bowiego i Post pop depression Popa) który w zasadzie może być tym naprawdę ostatnim. Całość jest bardzo minimalistyczna, czasami tylko zbolały głos Cohena i delikatne dźwięki skrzypieć w tle. W tekstach Leonard rozlicza się z z całym swoim życiem, dużo jest też odniesień biblijnych i metafizycznych.
Jak dla mnie to najlepsza płyta artysty od wielu, wielu lat- nieprzegadana, bardzo zwarta muzycznie i niesamowicie smutna. Gorąco polecam ( przede wszystkim Łukaszowi- Ceizuracowi chyba tez )

A mnie? Czy to brzmi tak minimalistycznie jak Manafon Sylviana? Jeśli tak to dziękuję. Jeśli nie to bym się zainteresował.

Nie brzmi jak Manafon, Słuchałem wczoraj nowego Cohena i jestem bardzo rozczarowany.

[LukaszS]

Posłucham, posłucham, chociaż uzupełniłem sobie muzykę filmową czyli Piano i dwie płyty Cave'a The Road i Zabójstwo Jasse Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda..

[LukaszS]

A wieczorami słucham Riverside czytając książkę o TB.

[ceizurac]

Leonard Cohen - You Want It Darker
Gorąco polecam ( przede wszystkim Łukaszowi- Ceizuracowi chyba tez )

Dzięki Wampirze, ale nie wiem czy skorzystam z polecenia. Nie jestem fanem ani tym bardziej słuchaczem Cohena; nie znam żadnej płyty, tylko kilka utworów puszczanych w radiu. 

[Kogut]

Maxophone - "Maxophone"

[Sebastian Winter]

Leonard Cohen - You Want It Darker - najnowsza płyta artysty i kolejny w tym roku album ( Po Blackstar Bowiego i Post pop depression Popa) który w zasadzie może być tym naprawdę ostatnim. Całość jest bardzo minimalistyczna, czasami tylko zbolały głos Cohena i delikatne dźwięki skrzypieć w tle. W tekstach Leonard rozlicza się z z całym swoim życiem, dużo jest też odniesień biblijnych i metafizycznych.
Jak dla mnie to najlepsza płyta artysty od wielu, wielu lat- nieprzegadana, bardzo zwarta muzycznie i niesamowicie smutna. Gorąco polecam ( przede wszystkim Łukaszowi- Ceizuracowi chyba tez )

A mnie? Czy to brzmi tak minimalistycznie jak Manafon Sylviana? Jeśli tak to dziękuję. Jeśli nie to bym się zainteresował.

Nie brzmi jak Manafon, Słuchałem wczoraj nowego Cohena i jestem bardzo rozczarowany.

 W ogóle nie brzmi jak Sylvian - jest na niej dużo klimatów czysto akustycznych a nad wszystkim unosi się głos Leonarda. Calośc jest w klimacie klasycznego Cohena więc jak lubisz taką muzykę Polsecie możesz posłuchać

David Gilmour - "David Gilmour" - solowy debiut gitarzysty PF i jednocześnie moja ulubiona płyta tego artysty

[Jurski]

[...] uzupełniłem sobie muzykę filmową czyli Piano i dwie płyty Cave'a The Road i Zabójstwo Jasse Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda..

The Road - świetna książk i film. Ścieżki dźwiękowej nie pamiętam. Ale Jasse James to bardzo fajna muzyka.

[Kogut]

Anekdoten - "A Time Of Day"