Autor Wątek: Aktualnie słucham...  (Przeczytany 2526364 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13470 dnia: 10 Marca 2016, 18:58:48 »
The Stranglers "Rattus Norvegicus" - niezłe "łojenie" (szczególnie w kwestii gitary basowej).


jeden z lepszych debiutów nowej fali- zawsze miałem słabość do tego zespołu- głownie za znakomite melodie i niesamowity, chwilami bajkowy klimat ich późniejszych kompozycji

w temacie: The Stranglers i La folie [ok]

O i ja tego słucham! :) Doszła płyta CD [ok] Stare wydanie a nie ohydnie brzmiący remaster ze zmieniona szatą graficzną.

ja mam tylko stare wydanie (nabyte  jeszcze w 2004 roku)- remasterów staram się nie kupować jeśli tylko jest taka możliwość :)

u mnie David Bowie - The Rise and fall of Ziggie Stardust and the Spiders from Mars [ok]



Ja tak samo,stare wydanie kupiłem.  Ale jak kupowałeś w 2004 to moze masz remaster bo on wyszedł w 2001




mam Polsecie tylko stare wydanie na cd - remasteru nie kupiłem i nie planuję skoro tamto brzmi tak dobrze....

The Stranglers i The Raven  [ok] - też stare wydanie
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13471 dnia: 10 Marca 2016, 21:54:50 »
Tam inny mix zrobiono nawet (jeśli mówimy o wydaniu z 2007)

Tak, 2007. Bardzo mi się podoba.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6642
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13472 dnia: 10 Marca 2016, 21:58:42 »
The Stranglers "Rattus Norvegicus" - niezłe "łojenie" (szczególnie w kwestii gitary basowej).


jeden z lepszych debiutów nowej fali- zawsze miałem słabość do tego zespołu- głownie za znakomite melodie i niesamowity, chwilami bajkowy klimat ich późniejszych kompozycji

w temacie: The Stranglers i La folie [ok]

O i ja tego słucham! :) Doszła płyta CD [ok] Stare wydanie a nie ohydnie brzmiący remaster ze zmieniona szatą graficzną.

ja mam tylko stare wydanie (nabyte  jeszcze w 2004 roku)- remasterów staram się nie kupować jeśli tylko jest taka możliwość :)

u mnie David Bowie - The Rise and fall of Ziggie Stardust and the Spiders from Mars [ok]



Ja tak samo,stare wydanie kupiłem.  Ale jak kupowałeś w 2004 to moze masz remaster bo on wyszedł w 2001




mam Polsecie tylko stare wydanie na cd - remasteru nie kupiłem i nie planuję skoro tamto brzmi tak dobrze....

The Stranglers i The Raven  [ok] - też stare wydanie

Zacny to album,którego niestety nie mam w kolekcji :(
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13473 dnia: 10 Marca 2016, 22:15:02 »
Peter Hammill - Typical [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13474 dnia: 11 Marca 2016, 09:03:42 »
Nick Cave "No more shall we part"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13475 dnia: 11 Marca 2016, 20:06:12 »
Television i Marquee moon [ok] - fantastyczny debiut amerykańskiej legendy sceny niezależnej - choć używali  tylko klasycznego rockowego instrumentarium ( gitara, bas perkusja) ich muzyka brzmiała chwilami jak najbardziej wysublimowany art-rock- no i ich twórczość była chyba największą inspiracją grupy Mars Volta...polecam Polsetowi jak nie zna choć pewnie zna ;)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13476 dnia: 12 Marca 2016, 12:03:48 »
Genesis i The Way We Walk, Volume Two: The Longs  [ok] - w odróżnieniu do części pierwszej tego wydawnictwa z 1993 roku tutaj mamy dłuższe kompozycje zespołu czyli te bardziej progresywne- uwagę zwraca prawie 20 minutowy Old Medley na który składają się fragmenty takich klasyków jak Dance on a Volcano, The Musical Box czy też The Lamb Lies Down on Broadway. Chociaż mi najbardziej podoba się prawie 12 minutowa wersja  Domino ze znakomitą partią Banksa na klawiszach
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13477 dnia: 12 Marca 2016, 15:46:18 »
Matthew Parmenter - "All Our Yesterdays"


Odsłuchałem dotychczas dwa razy. Cztery litery nadal na swoim miejscu, nie urwało mi tej ważnej części ciała. Kilka utworów lepszych, kilka słabszych. Te słabsze następują po najlepszym z całego grona utworze tytułowym. Płyta trochę zaskakująca, ale nie w sposób pozytywny. Mało progresywna, bardziej piosenkowa, żaden utwór nie przekracza 6 minut. No i dość krótka (jak na Parmentera) - około 40 minut trwa całość. To chyba niestety będzie najsłabszy album tego muzyka.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13478 dnia: 12 Marca 2016, 16:35:20 »
Matthew Parmenter - "All Our Yesterdays"


Odsłuchałem dotychczas dwa razy. Cztery litery nadal na swoim miejscu, nie urwało mi tej ważnej części ciała. Kilka utworów lepszych, kilka słabszych. Te słabsze następują po najlepszym z całego grona utworze tytułowym. Płyta trochę zaskakująca, ale nie w sposób pozytywny. Mało progresywna, bardziej piosenkowa, żaden utwór nie przekracza 6 minut. No i dość krótka (jak na Parmentera) - około 40 minut trwa całość. To chyba niestety będzie najsłabszy album tego muzyka.

Też dziś słuchałem - tu można całości wysłuchać - https://matthewparmenter.bandcamp.com/album/all-our-yesterdays; zgadzam się z Kogutem - płyta jest słaba (w porównaniu z poprzednimi solowymi albumami Parmentera); może po kilku(nastu) przesłuchaniach będzie lepiej?  :)
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13479 dnia: 12 Marca 2016, 17:48:40 »
Matthew Parmenter - "All Our Yesterdays"


Odsłuchałem dotychczas dwa razy. Cztery litery nadal na swoim miejscu, nie urwało mi tej ważnej części ciała. Kilka utworów lepszych, kilka słabszych. Te słabsze następują po najlepszym z całego grona utworze tytułowym. Płyta trochę zaskakująca, ale nie w sposób pozytywny. Mało progresywna, bardziej piosenkowa, żaden utwór nie przekracza 6 minut. No i dość krótka (jak na Parmentera) - około 40 minut trwa całość. To chyba niestety będzie najsłabszy album tego muzyka.

Też dziś słuchałem - tu można całości wysłuchać - https://matthewparmenter.bandcamp.com/album/all-our-yesterdays; zgadzam się z Kogutem - płyta jest słaba (w porównaniu z poprzednimi solowymi albumami Parmentera); może po kilku(nastu) przesłuchaniach będzie lepiej?  :)

Ja przesłuchałem co prawda dopiero raz, ale wrażenia mam zbliżone do Waszych. Utwór tytułowy chyba najmocniejszy w zestawie.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13480 dnia: 12 Marca 2016, 19:55:57 »
Matthew Parmenter - "All Our Yesterdays"


Odsłuchałem dotychczas dwa razy. Cztery litery nadal na swoim miejscu, nie urwało mi tej ważnej części ciała. Kilka utworów lepszych, kilka słabszych. Te słabsze następują po najlepszym z całego grona utworze tytułowym. Płyta trochę zaskakująca, ale nie w sposób pozytywny. Mało progresywna, bardziej piosenkowa, żaden utwór nie przekracza 6 minut. No i dość krótka (jak na Parmentera) - około 40 minut trwa całość. To chyba niestety będzie najsłabszy album tego muzyka.

ja jeszcze nie słuchałem- dzięki za krótką recenzję Kogucie- posłucham jak tylko będę mógł :)

u mnie ELP i moje dwie ulubione płyty zespołu- Tarkus i Obrazki z wystawy [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline LukaszS

  • (ЛукашС)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 2975
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13481 dnia: 12 Marca 2016, 21:12:28 »
OMD i Tears For Fears
There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13482 dnia: 13 Marca 2016, 11:42:31 »
Matthew Parmenter - "All Our Yesterdays" [ok] - wysłuchałem płyty ze strony artysty- rzeczywiście dupy nie urywa jednak nie jest aż tak zle jak mówicie- kompozycje są nieco prostsze, chwilami nawet klasycznie piosenkowe aczkolwiek całości słucha się całkiem dobrze- płyta trwa tylko coś koło czterdziestu kilku minut więc znudzić się raczej nie można. Nagranie tytułowe z pewnością robi najlepsze wrażenie, reszta trochę odstaje, jednak jakiejś wielkiej klęski też nie ma. To jest rzeczywiście jego najsłabszy album ( w porównaniu do dwóch poprzednich) widać jednak że Parmenter chciał nieco zmienić klimat swojej muzyki- i choć nie zawsze mu to wyszło na dobre nie ma się czego wstydzić- żeby tylko na kolejną płytę nie trzeba było czekać 8 lat

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22147
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13483 dnia: 13 Marca 2016, 19:35:16 »
ELP- Emerson, Lake and Palmer in Concert  [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #13484 dnia: 13 Marca 2016, 21:35:58 »
Thin Lizzy "Bad Reputation".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.