Bryan Ferry i Avonmore
- czyli najnowsza płyta tego pana. I zdecydowanie jego najlepsza pozycja od wielu, wielu lat. Bardzo w stylu późnego Roxy Music ,właściwie to nawet mogła ukazać się pod szyldem tej legendarnej grupy. Drugi raz z rzędu już jej słucham, a to mi się rzadko zdarza jeśli chodzi o współczesną muzykę
PS: jest na tym albumie bardzo mroczne i nieco gotyckie nagranie Send in the clowns które ( tak sobie myślę) zrobiłoby furorę w audycjach Tomka Beksińskiego