Clan of Xymox i imienny debiut - zdecydowanie ich najlepsza płyta zaraz za Medusą a chwilami nawet ciekawsza - bardziej depresyjna i mroczna- szczególnie nagranie A day i Stranger robią wielkie wrażenie. Ceizuracu, Jurski to coś dla was jeśli nie znacie tej muzyki
Znam Medusa, ale wieki nie słuchałem. Odświeżę
U mnie String Driven thing "The Machine That Cried" - wiele lat temu zaintrygował mnie tytuł płyty, później nieziemska okładka, a jak usłyszałem otwierający ją Heartfeeder, to wiedziałem, że muszę ją mieć. Muzyka wciąż porusza. Na zachętę:
Zakładam, że grupa jest na forum znana, choćby ze względu na pewnego skrzypka...