Autor Wątek: Aktualnie słucham...  (Przeczytany 2527193 razy)

0 użytkowników i 50 Gości przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6825 dnia: 03 Października 2012, 09:35:16 »
H to he who am the only one [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6642
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6826 dnia: 03 Października 2012, 09:56:58 »
King Crimson - "Champaign-Urbana Sessions 1983" Takie sesje to ja rozumiem [ok] a nie żaden ALT



E tam marudzisz Polset, marudzisz. Sesje King Crimson to nic rewelacyjnego - odrzuty, ścinki, "inne" wersje znanych utworów (Skowronki 4, Industry); jedynym naprawdę wartościowym kawałkiem wg mnie jest tam "Heat in the Jungle" (czyli chyba inna wersja "Thela Hun Ginjeet"); sympatyczny jest (tytuł też) "Grace Jones". Plusem całości jest bardzo dobra jakość (w porównaniu z niektórymi fragmentami "ALT").

U mnie (z cyklu zrób to sam) "składanka" Riverside - czyli "Loose Heart/Conceiving You/Voices In My Head" (2 single i epka na jednym CD). Słucha się tego zadziwiająco dobrze.

Chyba ty marudzisz niby narzekając na sesje KC. Niby,bo wymieniasz aż kilka zalet :)
Poza tym KC wydał to w klubie kolekcjonerskim a nie jako album. Jakość dzwięku i zawartość merytoryczna biją na łeb ALT. No dobra na ALT jest ładny "Repeat after me" i pewien (niewykorzystany) potencjał ma "Tuesday, the Riff"
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6827 dnia: 03 Października 2012, 10:06:26 »
Exudus i Supernova  [ok]- dobre
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6828 dnia: 03 Października 2012, 10:09:00 »
King Crimson - "Champaign-Urbana Sessions 1983" Takie sesje to ja rozumiem [ok] a nie żaden ALT



E tam marudzisz Polset, marudzisz. Sesje King Crimson to nic rewelacyjnego - odrzuty, ścinki, "inne" wersje znanych utworów (Skowronki 4, Industry); jedynym naprawdę wartościowym kawałkiem wg mnie jest tam "Heat in the Jungle" (czyli chyba inna wersja "Thela Hun Ginjeet"); sympatyczny jest (tytuł też) "Grace Jones". Plusem całości jest bardzo dobra jakość (w porównaniu z niektórymi fragmentami "ALT").

U mnie (z cyklu zrób to sam) "składanka" Riverside - czyli "Loose Heart/Conceiving You/Voices In My Head" (2 single i epka na jednym CD). Słucha się tego zadziwiająco dobrze.

Chyba ty marudzisz niby narzekając na sesje KC. Niby,bo wymieniasz aż kilka zalet :)
Poza tym KC wydał to w klubie kolekcjonerskim a nie jako album. Jakość dzwięku i zawartość merytoryczna biją na łeb ALT. No dobra na ALT jest ładny "Repeat after me" i pewien (niewykorzystany) potencjał ma "Tuesday, the Riff"


Alt rzeczywiście mogłby byc wydany jako dodatek do twórczosci VDGG a nie jako pełnoprawny album- moze oceny nie byłyby wtedy tak niskie. Jakość dzwieku rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia - co nie zmienia mojego nastawienia do tej płyty którą lubię :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6829 dnia: 03 Października 2012, 11:24:50 »
Chyba ty marudzisz niby narzekając na sesje KC. Niby,bo wymieniasz aż kilka zalet :)
Poza tym KC wydał to w klubie kolekcjonerskim a nie jako album. Jakość dzwięku i zawartość merytoryczna biją na łeb ALT. No dobra na ALT jest ładny "Repeat after me" i pewien (niewykorzystany) potencjał ma "Tuesday, the Riff"

No i taką wymianę sprzecznych opinii to ja lubię.  :)
A propos sesji KC - wymieniłem zalety, ale też wady - czyli "odrzuty", "ścinki", "inne wersje", które dla średniego fana KC (jakim raczej jestem) nie mają większego znaczenia. Raz mogę posłuchać.
Natomiast co do "ALT-u" - ma wady (te krótkie utwory, bez początku i końca; jakość dźwięku niezadowalająca, brak wokalu Hammilla - lecz to mi nie przeszkadza) i zalety, o których chyba napiszę w recenzji; lecz ona rodzi się w bólach więc nie wiem kiedy będzie.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6830 dnia: 03 Października 2012, 11:28:27 »
Yes "Close to the Edge" - uważana za jedno z największych arcydzieł muzyki lat 70-tych mnie jakoś zawsze "nie leżała"; poza tytułową suitą oczywiści; ale do np. "Plagi Latarników" czy "Tarkusa" troszkę (czyli naprawdę niedużo) brakuje. "And You And I" też mnie nie bardzo rusza (za to wersja alternatywna na remasterze mi się podoba o dziwo); a "Siberian Khatru" to zawsze opuszczam po 2-3 minutach.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6642
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6831 dnia: 03 Października 2012, 12:10:10 »
Yes "Close to the Edge" - uważana za jedno z największych arcydzieł muzyki lat 70-tych mnie jakoś zawsze "nie leżała"; poza tytułową suitą oczywiści; ale do np. "Plagi Latarników" czy "Tarkusa" troszkę (czyli naprawdę niedużo) brakuje. "And You And I" też mnie nie bardzo rusza (za to wersja alternatywna na remasterze mi się podoba o dziwo); a "Siberian Khatru" to zawsze opuszczam po 2-3 minutach.

Jaki remaster ?  Ja mam ten z 1994 roku. Kocham ten album w całości.   
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6832 dnia: 03 Października 2012, 12:28:43 »
Yes "Close to the Edge" - uważana za jedno z największych arcydzieł muzyki lat 70-tych mnie jakoś zawsze "nie leżała"; poza tytułową suitą oczywiści; ale do np. "Plagi Latarników" czy "Tarkusa" troszkę (czyli naprawdę niedużo) brakuje. "And You And I" też mnie nie bardzo rusza (za to wersja alternatywna na remasterze mi się podoba o dziwo); a "Siberian Khatru" to zawsze opuszczam po 2-3 minutach.

Jaki remaster ?  Ja mam ten z 1994 roku. Kocham ten album w całości.   

remaster z 2003 roku z dodatkowymi ( moim zdaniem niepotrzebnymi ) alternatywnymi wersjami znanych juz kompozycji- wydany bardzo ladnie w digipacku. A sama plyta jest oczywiscie genialna- suita tytulowa w tyle zostawia Tarkusy i inne Echa. Siberian Khatru tez jest super :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6833 dnia: 03 Października 2012, 13:56:00 »
Gentle Giant - debiutancki album. Łykam w całości.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15549
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6834 dnia: 03 Października 2012, 15:45:50 »
Peter Hammill/David Jaxon/Stuart Gordon/Manny Elias "Berlin 31.05.1996"
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6835 dnia: 03 Października 2012, 17:46:19 »
SoM Vision thing- uwielbiam [ok] [ok] [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6836 dnia: 03 Października 2012, 18:02:15 »
Yes "Close to the Edge" - uważana za jedno z największych arcydzieł muzyki lat 70-tych mnie jakoś zawsze "nie leżała"; poza tytułową suitą oczywiści; ale do np. "Plagi Latarników" czy "Tarkusa" troszkę (czyli naprawdę niedużo) brakuje. "And You And I" też mnie nie bardzo rusza (za to wersja alternatywna na remasterze mi się podoba o dziwo); a "Siberian Khatru" to zawsze opuszczam po 2-3 minutach.

Jaki remaster ?  Ja mam ten z 1994 roku. Kocham ten album w całości.   

remaster z 2003 roku z dodatkowymi ( moim zdaniem niepotrzebnymi ) alternatywnymi wersjami znanych juz kompozycji- wydany bardzo ladnie w digipacku. A sama plyta jest oczywiscie genialna- suita tytulowa w tyle zostawia Tarkusy i inne Echa. Siberian Khatru tez jest super :)

Ja bardzo powoli się do tej płyty przekonywałem. Dzisiaj mogę powiedzieć, że uważam ją za arcydzieło (zwłaszcza tytułowa suita i te potężne organy po "I get up, I get down"). Warto jednak dodać, że w przypadku, np. "Plagi Latarników" nie było u mnie mowy o jakimś "przekonywaniu się", łykałem jak pelikan. :P


A u mnie teraz Present (CD 1).

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22149
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6837 dnia: 03 Października 2012, 18:08:11 »
Szczerze powiedziawaszy mnie tez całosc suity nie wzieła po pierwszym przesłuchaniu- to było moje pierwsze zetkniecie z muzyką Yes no i jakis czas nie mogłem sie do nich przyzwyczaić- dopiero jak sobie kupiłem oryginał Close to the edge ta płyta mna zawładnęla i dzisiaj uważam ją za arcydzieło.
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6838 dnia: 03 Października 2012, 20:50:57 »
Geoff Mann "Second Chant", Pallas "Arrive Alive", Casino, Steven Wilson "Grace Of Drowning".

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #6839 dnia: 03 Października 2012, 20:54:38 »
Szczerze powiedziawaszy mnie tez całosc suity nie wzieła po pierwszym przesłuchaniu- to było moje pierwsze zetkniecie z muzyką Yes no i jakis czas nie mogłem sie do nich przyzwyczaić- dopiero jak sobie kupiłem oryginał Close to the edge ta płyta mna zawładnęla i dzisiaj uważam ją za arcydzieło.

U mnie też to trochę trwało. Szczególnie w przypadku tytułowego. Genialna to płyta i bez słabych momentów właściwie.