Czy są tu jacyś fani The Cure? Wstyd się przyznać, ale twórczość tego zespołu znam wyrywkowo, żadnej płyty w całości. Pytanie zatem do Was - które albumy uważacie za najlepsze? Albo za co w pierwszej kolejności warto się zabrać? "Disintegration"? "Pornography"? Czy może jeszcze coś innego? Z góry dzięki za wszelkie rekomendacje!