Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Sebastian Winter

#19966
1. Darkness (11/11)-10- za mrok i dekadencję
2 Refugees-10- bo to swojego czasu byl moj osobisty anthem
3. White Hammer- 8- za klimat
4. Whatever would Robert have said?-8- za troszkę crimsonowe klimaty
5. Out of my Book-6- jak dla mnie najslabszy kawalek na plycie
6. After the Flood- 10- za monumentalizm ( bo oprocz utraconej milosci, hammill najlepiej sprawdza sie w wersji apokaliptycznej))


0=0 0=0 0=0
#19967
R E G U L A M I N

1. Każdy uczestnik chcący wziąć udział w rankingu musi ocenić wszystkie utwory Van Der Graaf Generator.
2. Oceniamy w skali 1-10*:
a) Skala dotyczy wyłącznie dorobku VDGG;
b) oceniamy utwory w obrębie całej skali, czyli musimy użyć tych wyższych, jak i niższych not (to jest niezbędne przy wyłanianiu średniej). Natomiast każdy już sobie wyznaczy, jakich ocen będzie najwiecej, a jakich najmniej.
*c) wyjatkiem są 3 utwory, którym przyznajemy 11, 12 i 13 punktów - czyli naszym największym faworytom (pomysł zrodził się tylko po to, by uniknąć remisów na podium tabeli, które w wielu przypadkach miałyby średnią 10,0).
3. Prowadzący zlicza średnia wszystkich utworów i układa listę utworów VDGG.
4. Nie ma punktu czwartego.
5. Ranking pozostaje aktualny. W każdej chwili może swe ocenki dopisać nowy uczestnik. W takich przypadkach prowadzący będzie aktualizował zestawienie.




1. Darkness (11/11)
2 Refugees
3. White Hammer
4. Whatever would Robert have said?
5. Out of my Book
6. After the Flood

Zasady są chyba jasne; ranking oceniamy podobnie jak to było przy płytach VDGG (+ punkt 2c); głosujemy na utwory, które były na oryginalnej wersji danej płyty - bez dodatkowych kawałków na remasterach itp.

#19968
ja juz czekam na the least :).....i juz wiem jak zaglosuję 0=0 [ok] O0
#19969
1. Afterwards- 9
2. Orthenian St. Part 1 & 2- 6
3. Running Back-8
4. Into A Game-9
5. Aerosol Grey Machine- 1
6. Black Smoke Yen-4
7. Aquarian-9
8. Necromancer-8
9. Octopus-10
#19970
no to kiedy zaczynamy glosować 0=0
#19971
dobry pomysł Emilu...musze sprobować O0
#19972
z polowę moich Hammilllow w tym sklepie kupilem- wiec nie nazekam 0=0 O0
#19973
powwinno byc...w końcu Kosiak tez jest fanem Hammilla 0=0
#19974
ja sobie zaczekam az w rockserwisie sie pojawi O0 0=0
#19975
ja swojego zdania nie zmienię i bede tej plyty bronił 0=0 O0
#19976
ni i widzicie jak bardzo ta plyta niedoceniana jest......myslę ze jakbyście nie znali VDGG i Hammilla a posluchali tej plyty bez zadnej wiedzy na temat ich poprzednich dziel to by mogla wam sie spodobać...
ja The Quiet Zone / The Pleasure Dome lubilem zawsze bo to jakby jest album przejsciowy pomiedzy Hamillem nowo-falowym a progresywnym 0=0 O0.....kilka kawalkow przypomina nawet K- group( np Sphinx)
#19977
poza tym hipnotyczne Lizard Play ( choć wersja ze szkieletow lepsza), przepiękne The Siren Song i genialne The Wave...zupelnie nie odczuwam braku Jaxona i powiem nawet więcej VDG z  Grahamem Smithem moglby moim zdaniem, nagrac kilka pięknych plyt......choć to zupelnie inny zespol niż ten znany choćby z Godbluff panowie udowodnili ze geniusz PH plus znakomita dyspozycja pozostalych muzykow potrafią wszystko....dlatego po namyslę ten album oceniam na 8 a Aerosol Grey Machine na 6 O0 0=0
#19978
ja  na przyklad The Quiet Zone / The Pleasure Dome bardzio lubię choć to dla mnie raczej plyta solowa Hammillla niż stary dobry VDGG( nawet jesli nazwę zmienili na VDG)-  cats eye to jeden z moich ukochanych Hammilli wszechczsow- szczegolnie ten motyw skrzypcowy jest genialny- szkoda ze PH nie gra tego na swoich występach-...i nie mozna zapomnieć o The last frame- zawsze mnie slowa tego kawalka mocno poruszaly.....
#19979
a ja z rekomendacji ceizuraca kupilem dzisiaj Molloya Becketta [ok] [ok] :[ ...z tego co zauwazylem niezle ta ksiazka pozchizowana 0=0
#19980
ja na przyklad bardzo Trisectora lubie jednak nie uznaję tej plyty za arcydzielo i nie moglbym jej z czystym suminiem postawic obok np: Godbluffa albo H to he- tamte plyty mnie rozwalily zupelnie- a H to He to jeden z najwiekszych m,uzycznych  wstrzasow mojego zycia- a Trisector owszem podoba mi sie ale nie ma w tej muzyce tego piękna desperacji co np w takim Lost

nie wspominając o testach ktore w przypadku H to He moglyby byc rownie napisane przeze mnie- jesli chodzi O Trisectora to tylko slowa do Lifelines mnie poruszyły- co oczywiscie nie umywa sie do tego co ze mna zrobił The Lost gdy go przeczytalem- tamto to było jak sztylet wbity prosto w serce...