Ja posiadam praktycznie to samo co Hennos, ponieważ dostałam poprzednią jego konstrukcję

Także nie podoba mi się remaster Godbluffa.
Sprzęt bardzo wysokiej jakości (może niekoniecznie audiofilski, bo to jest często przesada) jest bardziej wymagany do słuchania muzyki poważnej. Muzycy rockowi sami nie zawsze używają najlepszych instrumentów, a np. wzmacniacze gitarowe potrafią wydawać dziwne dźwięki (mają też przydźwięk sieciowy, co w dobrym sprzęcie audiofilskim jest nie do pomyślenia), więc krystaliczna jakość dźwięku do słuchania rocka nie jest aż tak bardzo potrzebna

Zupełnie inna sprawa to jakość (techniczna) muzyki emitowanej przez współczesne stacje radiowe.
Pisanie o tym w sumie nie ma dużego sensu, bowiem tam już muzyki nie ma, ale jeśli już jednak cudem zostanie wyemitowane coś, co można nazywać muzyką, to i tak dzwięk jest zniekształcony z racji stosowania tzw kompresorów dynamiki, przodują w tym głównie radia komercyjne.
Wydaje mi się (bo rzadko słucham radia, czasem audycji Kosińkiego w Trójce), iż PR3 także nie ma już takiej jakości dźwięku, jaka była w czasach "analogowych".
Generalnie w tym całym cyrku chodzi o jedno: musi być głośno, żeby "muzykę" było słychać w samochodzie, najbardziej słyszalnym (i wkurzającym) efektem stosowania kompresorów dynamiki są ryczące reklamy w TV
