Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Hajduk

#1
Inni wykonawcy / Kevin Ayers 1944-2013 R.I.P.
21 Luty 2013, 14:42:08
Kolejna strata.
18 lutego odszedł we śnie Kevin Ayers.
Jakoś niedobrze ten rok się zaczyna.
#2
VdGG & PH / Petycja do Piotra Kosińskiego
27 Sierpień 2012, 21:19:10
To może jakaś petycja do Rock Serwisu i Piotra Kosińskiego?
#3
Inni wykonawcy / Kolejna smutna wiadomość
05 Styczeń 2011, 20:38:24
...i kolejne pożegnanie.

4 stycznia w swoim domu w Londynie odszedł Mick Karn. Muzyk (m.in. Japan, Rain Tree Crow) przegrał walkę z rakiem.
http://www.mickkarn.net/
#4
Nie wiem, czy było już gdzieś na forum o tym pisano, ale proponuję taki mały eksperyment myślowy (a i pewnie, można go wykonać tworząc odpowiednią kompilację utworów).
Zważywszy, że od lat osiemdziesiątych nagminną prakytką stało się to, że "gwiazdy" latami, w róznych, rozsianych po swiecie studiach, w bólu nagrywają kolejne płyty, przyjmijmy, że VdGG między "Pawn Hearts" a "Godbluff" rownież, na róznych sesjach, w różnych miejscach nagrało pełen album. I dokonało tego tylko w ciągu ośmiu miesięcy, między marcem a październikiem 1973 roku. (Zjawisko nagrywania czterech płyt w ciągu 24 miesięcy nie jest czymś codziennym. Pomijam rok 1975, który przyniósł - kolejne półtora albumu, a rok 1976 jeszcze kolejne 2 i pół. Co razem daje: 8 płyt w ciągu czterech lat.)
Sesje zaczęły się w marcu 1973 roku w Rockfield. Przyniosły dwa utwory: "In The Black Room/The Tower" oraz "Rock And Role". W kwietniu 1973 w studiach Island nagrano kolejny: "Red Shift", z gościnnym udzialem Randy'ego Californi. W październiku tego roku wrócono do Rockfield i skończono prace nad plytą, nagrywając "The Liquidator", "Forsaken Gardens" i "A Louse Is Not A Home".
Program płyty wyglądałby tak:
Strona A
1. The Liquidator
2. Red Shift
3. (In The) Black Room/The Tower

Strona B
1. Forsaken Gardens
2. Rock And Role
3. A Louse Is Not A Home
#5
R E G U L A M I N
1. Każdy uczestnik chcący wziąć udział w rankingu musi ocenić wszystkie utwory Van Der Graaf Generator.
2. Oceniamy w skali 1-10*:
a) Skala dotyczy wyłącznie dorobku VDGG;
b) oceniamy utwory w obrębie całej skali, czyli musimy użyć tych wyższych, jak i niższych not (to jest niezbędne przy wyłanianiu średniej). Natomiast każdy już sobie wyznaczy, jakich ocen będzie najwiecej, a jakich najmniej.
*c) wyjatkiem są 3 utwory, którym przyznajemy 11, 12 i 13 punktów - czyli naszym największym faworytom (pomysł zrodził się tylko po to, by uniknąć remisów na podium tabeli, które w wielu przypadkach miałyby średnią 10,0).
3. Prowadzący zlicza średnia wszystkich utworów i układa listę utworów VDGG.
4. Nie ma punktu czwartego.
5. Ranking pozostaje aktualny. W każdej chwili może swe ocenki dopisać nowy uczestnik. W takich przypadkach prowadzący będzie aktualizował zestawienie.

1. People You Were Going To (Strona A singla)
2. Firebrand (Strona B singla "People You Were Going To)
3. Giant Squid (sesja "Aerosol Grey Machine")
4. Ferret And The Featherbird (sesja "Aerosol Grey Machine")
5. The Boat Of Millions Of Years (Strona B singla ,,Refugees")
6.Theme One (Strona A singla)
7.w (Strona B singla ,,Theme One")
8.Angle Of Incidents (sesja ,,Pawn Hearts")
9.Ponker's Theme (sesja ,,Pawn Hearts")
10.Diminutions (sesja ,,Pawn Hearts")
11.Ship Of Fools (Strona A Singla)
12.Door (sesja ,,The Quiet Zone/The Pleasure Dome")
13.Mirror Images (,,Vital – Live")
14.Sci Finance (,,Vital – Live")
15.Urban (,,Vital – Live")
#6
R E G U L A M I N

1. Każdy uczestnik chcący wziąć udział w rankingu musi ocenić wszystkie utwory Van Der Graaf Generator.
2. Oceniamy w skali 1-10*:
a) Skala dotyczy wyłącznie dorobku VDGG;
b) oceniamy utwory w obrębie całej skali, czyli musimy użyć tych wyższych, jak i niższych not (to jest niezbędne przy wyłanianiu średniej). Natomiast każdy już sobie wyznaczy, jakich ocen będzie najwiecej, a jakich najmniej.
*c) wyjatkiem są 3 utwory, którym przyznajemy 11, 12 i 13 punktów - czyli naszym największym faworytom (pomysł zrodził się tylko po to, by uniknąć remisów na podium tabeli, które w wielu przypadkach miałyby średnią 10,0).
3. Prowadzący zlicza średnia wszystkich utworów i układa listę utworów VDGG.
4. Nie ma punktu czwartego.
5. Ranking pozostaje aktualny. W każdej chwili może swe ocenki dopisać nowy uczestnik. W takich przypadkach prowadzący będzie aktualizował zestawienie.

1. Vulcan Meld
2. Double Bass
3. Slo Moves
4. Architectural Hair
5. Spanner
6. Crux
7. Manuelle
8. 'Eavy Mate
9. Hommage To Teo
10. The Price Of Admission
#7
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Sprzęt grający
03 Grudzień 2008, 23:50:46
A przy okazji spytam na czym słuchacie muzyki, bo ja uważam, że nowe wydania/remastery brzmią znacznie lepiej niż edycje z lat 1987-89. Dżwiek jest bardziej naturalny, bogatrzy w szczegóły oraz więcej w nim planów dżwiękowych. Takie "Godbluff" brzmi mniej ciemno niż poprzednie wydanie.
(Mój zestaw to: żródło odtwarzacz CD Audio Note AN-CD 1 (z wymienionymi kondensatorami na wyjściu na Dynamicapy i lampą na Siemensa), wzmacniacz Creek S350 z wymienionymi kondensatorami, diodami prostowniczymi, służy jako koncówka mocy, przedwzmacniacz pasywny potencjometr drabinkowy roboty znajomego elektronika, interkonekty Alphard, kable głosnikowe Klotz, kolumny B&W 602 S2, biwiring, przyklejone do standów wypelnionich ołowiem, tłumione z góry granitowymi płytami, kable sieciowe Frutech i Supra, listwa Audionova).
#8
Etymologia nazw i słów w tekstach PH / Over
02 Grudzień 2008, 00:01:58
W wolnej chwli postaram się przejrzeć wszystkie utwory Hammilla (oczywiście te, które mam na płytach) dotyczące relacji damsko-męskich, a nawet te dotyczące ojca i córki i buchaleteryjnie policzę te, w których wyraża swój żal do kobiet (jeżeli żal, to musimy odpowiedzieć na pytania: żal za co? żal do kogo? lub żal za czym?). Będzie to takie ćwiczenie ilościowo-jakościowe.
Jeżeli miałbym wskazać kontrowersyjne utwory w twórczości VdGG/Hammilla to byłby to przede wszystkim cały album "Over" lub teksty dotyczące religii ("The Lie (Bernini's Saint Theresa)", "Mediaeval" lub "Fed To The Wolves").
"Over" z racji ekshibicjonistycznej wiwisekcji rozpadu związku z panią Alicją. Czy robi przez to z siebie wielkiego męczennika? Odpowiedź nie jest prosta - rozstanie po siedmiu wspólnych latach z ukochaną osobą jest bolesnym, traumatycznym przeżyciem, więc trudno pisać/mówić/spiewać o tym bez emocji. Pytanie, czy tego rodzaju osobisty dramat daje się przekuć na coś na tyle ogólnego by zainteresowało to sluchacza, tak by mógł narzucić na to własne emocje i doświadczenia, i tak by nie stało się to jedynie "podgladactwem", pozostaje otwarte. Skoro jednak płyta porusza tak wielu słuchaczy, z których pradwopodobnie wiekszość nie jest podglądaczami, być może należałoby udzielić odpowiedzi negatywnej. Kiedyś porównałem "Over" do cyklu pieśni Franza Schuberta "Winterreise", oba dotyczą odrzucenia przez kobietę i opisują wielki zawód miłosny. U Hammila mamy koniec długotrwającego związku, u Schuberta ten związek się jeszcze nie zaczął. U niemieckiego romantyka cykl kończy się samobójstwem, u brytyjskiego poety nastepuje coś w rodzaju akceptacji i pogodzenia się z utratą. W pierwszym przypadku Schubert nie zostawia żadnej nadziei, w drugim (mimo wątpliwości w końcowym pytaniu/strwiedzeniu "Teraz wszystko się ułoży") Hammill daje sobie i słuchaczowi nadzieję. Powyższe słowa pośrednio swiadczą o tym, że obu udało się przenieść osobiste doświadczenia na bardziej ogólny grunt. (Nawiasem mówiąc teksty "Over" pomogły mi przetrwać najgorsze chwile po rozpadzie moich związków).
Przez długi czas borykałem się z pytaniem czy "Over" jako cykl to rodzaj muzycznej ofiary (konflikt, który prowadzi do spełnienia i uwznioślenia) czy też raczej muzyczny rytuał, egzorcyzm nad nieudanym związkiem? Układ utworów wskazywałby raczej na tą drugą opcje, choć jeszcze nie odpowiedziałem sobie na to pytanie.
W "Crying Wolf" jest dużo cynizmu, autoironii oraz dystansu do samego siebie. Jeśli czytającego te słowa to dziwi, to proszę zastanowić się nad tym, że jest to jedyny utwór dotyczący Hammilla pisany w drugiej osobie liczby pojedyńczej, zaś ostry i pełen jadu tekst jest spiewany z rezerwą. Takie słowa powinny być wykszyczane z agresją, jak na przyklad Hammill potrafił to zrobić w "Arrow" na "Godbluff". więc może nie meczennika Peter robi tu z siebie, a z ironią przygląda się z dystansu?