Aktualnie słucham...

[Jurski]

The Cure przed jutrzejszym koncertem

[Sebastian Winter]

Dire straits - Making movies

[ceizurac]

Death "Sound of the Perseverance".

[Sebastian Winter]

Xmal Deutschland - Tocsin - druga płyta niemieckiej legendy gotyku- zdecydowanie lepsza od debiutu- chyba się z tą grupą zapoznam bliżej bo naprawdę warto

[Kogut]

Camel - "Rain Dances"

[Sebastian Winter]

Phil Collins - No Jacket Required - chyba moja ulubiona płyta Collinsa z lat 80-tych-słuchając jej widać bardzo dobrze przepaść pomiędzy popem w dzisiejszych czasach a tym jak brzmiał ten gatunek 30 lat temu. To nawet nie przepaść a Rów Mariański jest 

[Rael]

VDGG - World Record (uzupelniam kolekcje remasterów z 2005, bo wczesniej miałem tylko pierwsze CD Charismy.  Przyznam że na tym remasterze na poczatku Meurglysa to czuć taki olbrzymi power, że ażmnie zaskoczyło  )

[LukaszS]

The Cure rożnie . Jutro koncert. W Sztokholmie zagrali 39 kawałków. 3 godziny koncertu.

[ceizurac]

Morbid Angel "Altars of Madness".

[ceizurac]

VDGG - World Record (uzupelniam kolekcje remasterów z 2005, bo wczesniej miałem tylko pierwsze CD Charismy.  Przyznam że na tym remasterze na poczatku Meurglysa to czuć taki olbrzymi power, że ażmnie zaskoczyło  )

Też słucham teraz z remastera i powiem, że jest bardzo dobrze. Z drugiej strony nie mam jakiegoś sprzętu za 100000 żeby wnikać w każdy maleńki dźwięk i go analizować. 
A propos "Meurglys III" - cały kawałek to jest power i masakra. Dla mnie najlepszy utwór VDGG.

[ceizurac]

King Crimson "THRaKaTTaK".

[Sebastian Winter]

VDGG - World Record (uzupelniam kolekcje remasterów z 2005, bo wczesniej miałem tylko pierwsze CD Charismy.  Przyznam że na tym remasterze na poczatku Meurglysa to czuć taki olbrzymi power, że ażmnie zaskoczyło  )

Też słucham teraz z remastera i powiem, że jest bardzo dobrze. Z drugiej strony nie mam jakiegoś sprzętu za 100000 żeby wnikać w każdy maleńki dźwięk i go analizować. 
A propos "Meurglys III" - cały kawałek to jest power i masakra. Dla mnie najlepszy utwór VDGG.

remaster World Record podobnie jak inne VDGG jest bardzo dobry ( czego nie można powiedziec o kilku remasterach Hammilla vide Skin i Kameleon) - tylko do dodatków można się przyczepić- i tak na przykład Godbluff byłby remasterem wszechczasów gdyby nie okropna jakość dodatków właśnie które brzmią jakby były nagrywane w piwnicy

Glass Hammer - Shadowlands - zdecydowanie najlepszy zespół rżnący z Yes jak tylko można za to rżnący z dużą klasą i inteligencją tak że bardzo dobrze się ich płyt słucha

[ceizurac]

Godbluff byłby remasterem wszechczasów gdyby nie okropna jakość dodatków właśnie które brzmią jakby były nagrywane w piwnicy

Najlepszymi remasterami pod względem jakości nagrania wydają się "H To He" i "Pawn Hearts".
A dodatkowe utwory koncertowe na "Still Life" i "Godbluff" pozostawiają wiele do życzenia; dość powiedzieć, że mam bootlegi, z których je zaczerpnięto i na mojej płycie brzmią lepiej; nie wiem skąd wzięli wersje na remastery? Chyba rzeczywiście z piwnicy. 

Tymczasem u mnie lekko na razie (i jak romantycznie tekstowo  ):
Whitesnake "Come an' Get It".

[Tercero]

Dwa dodatkowe kawałki na 'Godbluff' to przykład jak można spieprzyć dobrą płytę. Przeważnie ich nie słucham - chodzi o jakość.

teraz słucham
Red Krayola - God Bless The Red Krayola and...

[ceizurac]

Dwa dodatkowe kawałki na 'Godbluff' to przykład jak można spieprzyć dobrą płytę. Przeważnie ich nie słucham - chodzi o jakość.

Ja też je opuszczam; jeśli słucham to jedynie cały koncert z Rimini z 1975 r. A działo się tam...