Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Sebastian Winter

#3
IQ - Ever (1993) - najlepszy album tej grupy z lat 90-tych [ok]
#4
na wieczór Van Der Graaf Generator - Van Der Graaf Generator At The BBC 1968-1977 (2015)
#5
Bruce Springsteen - Nebraska (1982) - jeden z bardziej nieoczywistych albumów Bossa- dostajemy nieco ponad 40 minut folkowego grania ze świetnymi tekstami opowiadającymi o mrocznej stronie Amerykańskiego Snu: opuszczone stacje benzynowe, wyludnione miasteczka, wyjęci spod prawa uciekający przed własną przeszłością...bardzo dobra płyta- polecam nie tylko fanom artysty
#7
Cytat: Tercero w 12 Czerwiec 2025, 13:17:28
Cytat: Sebastian Winter w 11 Czerwiec 2025, 16:43:32Sex Pistols - Never Mind the Bollocks, Here's the Sex Pistols (1977) - czytam właśnie Anarchy in The UKR Serhija Żadana więc wysłuchanie po latach słynnego debiutu Pistolsów wydaję się całkiem na miejscu- i muszę stwierdzić że nie jest to jednak do końca takie przeciętne jak kiedyś myślałem: znajdziemy tu kilka świetnych motywów gitarowych, wysunięta do przodu perkusja jak najbardziej na plus, a do tego dochodzą "popisy" wokalno-nihilistyczne Johna Lydona który ponoć w swoich partiach wokalnych wzorował się na Peterze Hammillu ( znalazłem tą informację w starym numerze brytyjskiego magazynu Q z lat 90-tych: czy ktoś na forum mógłby to zweryfikować- może Tercero? ) - podsumowując nie jest to rzecz tak odkrywcza jak niektórzy sądzą (bo wcześniej to samo z lepszym skutkiem robiły m.in. takie grupy jak MC5, Velvet Underground, New York Dolls i przede wszystkim The Stooges), ma jednak swój klimat i myślę że co kilka lat warto do tego albumu wracać 

"One person who recognized that there was more to John Lydon (Johnny Rotten's real name) was then Capital One DJ, Tommy Vance. On July 16, 1977, he interviewed John about his musical influences. Tommy Vance picks up an album, says, "Peter Hammill, who is this guy?" Johnny Rotten replies "You'd be surprised." Peter Hammill, as a middle class prog rocker, writing long melodic songs of lyrical complexity, was exactly the sort of musician punks were expected to despise.
The album was Peter Hammill's Nadir's Big Chance, released in 1975."

link do całości
https://thelittlefeline.substack.com/p/my-favorite-vocalist-peter-hammill


dzięki za info :) gdzieś z tyłu głowy mi kołatało że Lydon lubił i cenił Nadira

#8
Paatos - Ligament (2025) - coraz bardziej mi się ten nowy album zespołu podoba
#9
Sex Pistols - Never Mind the Bollocks, Here's the Sex Pistols (1977) - czytam właśnie Anarchy in The UKR Serhija Żadana więc wysłuchanie po latach słynnego debiutu Pistolsów wydaję się całkiem na miejscu- i muszę stwierdzić że nie jest to jednak do końca takie przeciętne jak kiedyś myślałem: znajdziemy tu kilka świetnych motywów gitarowych, wysunięta do przodu perkusja jak najbardziej na plus, a do tego dochodzą "popisy" wokalno-nihilistyczne Johna Lydona który ponoć w swoich partiach wokalnych wzorował się na Peterze Hammillu ( znalazłem tą informację w starym numerze brytyjskiego magazynu Q z lat 90-tych: czy ktoś na forum mógłby to zweryfikować- może Tercero? ) - podsumowując nie jest to rzecz tak odkrywcza jak niektórzy sądzą (bo wcześniej to samo z lepszym skutkiem robiły m.in. takie grupy jak MC5, Velvet Underground, New York Dolls i przede wszystkim The Stooges), ma jednak swój klimat i myślę że co kilka lat warto do tego albumu wracać 
#10
Purelink – Faith (2025) - intrygujący ambient na pograniczu elektroniki i muzyki konkretnej-polecam
#11
Cytat: LukaszS w 10 Czerwiec 2025, 21:52:57https://www.youtube.com/watch?v=qBwDf8lwYkU


bardzo dobre - a nowy (i do tego podwójny) album już jesienią
#12
Deine Lakaien - 2-nd Star (1992) - epka z kilkoma premierowymi utworami plus kilka remiksów 
#13
na popołudnie Thom Yorke w dwóch odsłonach: Tomorrow's Modern Boxes (2014) i Atoms For Peace - AMOK (2013)
#15
The Wipers - Youth of America (1981) - jeden z najbardziej niedocenionych zespołów w dziejach rocka- Youth Of America to nieco ponad pół godziny post-punkowego grania nieco w klimacie bardziej awangardowego Velvet Underground - mimo wszystko album był w Polsce  dość mocno promowany przez Piotra Kaczkowskiego a i sam Kurt Cobain wielokrotnie powtarzał iż wpływ The Wipers na muzykę Nirvany był niezaprzeczalny