Suplement do unicestwienia (które skończyłem). Jak dla mnie pozycja dość nietypowa i chyba nieco poza głównym nurtem S-F. Co dla mnie było powiewem świeżości. Jeśli miałbym wskazać jakieś podobieństwa jeśli chodzi o podejście/klimat czy inspiracje to wskazałbym dwie pozycje. Lem "Solaris" i Strugaccy "Piknik na skraju drogi". Jeśli lubisz, to spora szansa, że i tę polubisz. Choć przekonania nie mam, czy to jest ten poziom
W każdym razie, sięgnę na pewno po część drugą.