« Odpowiedź #174 dnia: 24 Stycznia 2015, 13:16:14 »
"Mechaniczna Pomarańcza" Stanleya Kubricka. Jeden z najbardziej oryginalnych i genialnych filmów jaki kiedykolwiek powstały. Może mam coś nie tak z głową ale dla mnie to jedna z najlepszych czarnych komedii.
100% racji Polset.
A ja wczoraj oglądałem też dziwaczny film:
"THX 1138" George'a Lucasa; to antyutopia nieco w duchu Orwella.
W wykreowanym przez młodego Lucasa świecie przyszłości ludzkość żyje pod Ziemią. Społeczeństwem rządzi bezduszny system komputerowy. Życie ludzi zostało w skrajny sposób zracjonalizowane i poddane totalnej kontroli. Emocje, miłość i seks są surowo zabronione. Społeczeństwo utrzymywane jest w stanie przypominającej letarg obojętności za pomocą specjalnych leków, których przyjmowanie jest obowiązkowe. Ludzie zostali pozbawieni osobowości i tożsamości; zamiast imion i nazwisk posługują się kodami indentyfikacyjnymi. Bohater filmu, mężczyzna oznaczony jako THX 1138 (Robert Duvall) nie potrafi pogodzić się ze sterylnym i pozornie doskonałym, ale w rzeczywistości nieludzkim światem, w którym przyszło mu żyć. Potajemnie przestaje przyjmować leki za pomocą których system sprawuje kontrolę nad społeczeństwem. Wyzwolony spod otępiającego działania narkotyków THX 1138 zakochuje się w LUH 3417 (Maggie McOmie). Kobieta zachodzi w ciążę, a ponieważ seks jest ściganym przez prawo przestępstwem, bohaterowie trafiają do więzienia. THX 1138 spotyka tu innych rebeliantów, którzy odważyli się sprzeciwić Systemowi i razem z nimi podejmuje próbę ucieczki.
Zapisane
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.
Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.
There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.