Autor Wątek: Out of Water ... - recenzja  (Przeczytany 18328 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22059
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Out of Water ... - recenzja
« dnia: 10 Grudnia 2008, 15:02:21 »
Wydana w 1990 roku płyta Out of Water, była drugim z kolei ( po Silent Corner...) albumem Hammilla który usłyszałem. Wciąż jeszcze pamiętam ten pochmurny listopadowy dzień w łódzkim Empiku kiedy postanowiłem odsłuchać kilka fragmentów. Pani z muzycznego stoiska uprzejmie włączyła dla mnie płytę, a ja z słuchawkami na uszach po raz pierwszy w życiu usłyszałem A way out- ponad siedmiominutową kompozycje kończącą Out of Water.
I musze powiedzieć iż byłem w prawdziwym szoku- nogi się pode mną uginały a Mistrz śpiewał najpiękniejszą z dołujących pieśni wszechczasów....I wish I said I love you......te słowa na wiele lat stały się moim życiowym mottem. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie ileż to razy nuciłem pierwsze takty tego arcydzieła w najprzeróżniejszych sytuacjach. To jedna z takich kompozycji podczas których słuchania, niemal cała przeszłość staje otworem i znów zaczynają ożywać najbardziej bolesne wspomnienia.
Tamtego dnia oczywiście kupiłem Out of Water i zaraz po powrocie do domu przekonałem się iż płyta w całości jest bardzo równa.
Rozpoczyna się ona dynamicznym Evidently Goldfish ze wspaniałą partią gitary . Zaraz potem mamy kolejne wielkie DZIELO czyli Not the man: znowu znakomity tekst i przejmujące choć bardzo eklektyczne dzwięki...But if I am not the man, that you took me to be, Did I Walk in your dreams, I ve no idea Who that person might be....-śpiewa Mistrz a my przypominamy sobie sylwester 31 stycznia 2000 roku i wydaje nam się iż te słowa dotyczą właśnie nas... zawsze kiedy słucham tej kompozycji to wydaje mi się jakbym rozmawiał z samym sobą.
Pod numerem trzecim kryje się oniryczne No moon in the water ale to tylko cisza przed burzą bo już za chwile rozpoczyna się druga obok A way out najważniejsza rzecz na płycie. Our oyster to przepiękna ballada, jedna z najbardziej zaangażowanych pieśni jakie Hammill kiedykolwiek napisał. Przejmujący tekst opowiadający o masakrze na placu Tienanmen, zdaje się być niemym protestem przeciwko okrucieństwu tego świata. I jeszcze te słowa Mistrza śpiewane na niemal samym końcu: theyre playing world music on Tienanmen square, the whistle of bullet in the air....
Druga strona płyty zaczyna się od cudownego Something about Isabel dance ze znakomitą partia skrzypiec. Dalej mamy energiczne Green fingers które zwraca uwagę znakomitym, melodyjnym refrenem, no a potem jeszcze monumentalne On the surface i w ten sposób docieramy do A way out- prawdziwej podróży do samounicestwienia......
Podsumowując Out of Water to znakomita płyta którą Hammill w świetny sposób wszedł w lata 90-te będące przecież dla niego czasem wyjątkowo urodzajnym( vide Fireships czy też X-my heart albo This). Dla każdego fana PH rzecz obowiązkowa a poza tym nie wyobrażam sobie mojej dzisiejszej egzystencji bez A way out....
« Ostatnia zmiana: 11 Lutego 2011, 15:56:32 wysłana przez ceizurac »
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tamara

  • (Тамара)
  • Central Scrutinizer
  • Ekspert-wyjadacz
  • *
  • Wiadomości: 948
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #1 dnia: 10 Grudnia 2008, 15:24:20 »
Z trescia sie zgadzam, ale to chyba w 1990 bylo juz wydane.
You are gone
and I am with you:
this will never come again.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22059
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Grudnia 2008, 15:27:54 »
sofasound podaje ze w 1989...trzeba by Ceizuraca zapytać-on wie wszystko o Mistrzu ;)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tamara

  • (Тамара)
  • Central Scrutinizer
  • Ekspert-wyjadacz
  • *
  • Wiadomości: 948
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Grudnia 2008, 15:35:26 »
sofasound podaje ze w 1989...trzeba by Ceizuraca zapytać-on wie wszystko o Mistrzu ;)

Sprawdz na http://vdgg.art.pl/ph/ph_dyskografia.html tam jest 1990 :)
To ceizurac wszystko sprawdzal.
Nagrywany jest w 1989, a wyszedl w 1990.
You are gone
and I am with you:
this will never come again.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15512
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Grudnia 2008, 15:53:47 »
sofasound podaje ze w 1989...trzeba by Ceizuraca zapytać-on wie wszystko o Mistrzu ;)

Sprawdz na http://vdgg.art.pl/ph/ph_dyskografia.html tam jest 1990 :)
To ceizurac wszystko sprawdzal.
Nagrywany jest w 1989, a wyszedl w 1990.


Tu omnibus, tu omnibus...  ;)
Rzeczywiście na sofasound jest 1989, na stronie z gaciami nagrano 1989, a wydano 1990. A na mojej oryginalce pisze - copyright 1990.  8)
Więc wydaje mi się, że data 1990 jest chyba prawidłowa jako rok wydania.  8)
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22059
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Grudnia 2008, 17:21:26 »
juz poprawilem ;)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15512
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Out of Water ...
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Grudnia 2008, 17:52:18 »
juz poprawilem ;)

Swoją drogą - kolejna ciekawa recenzja Sebastianie; jakoś u nas nikt dawno nie pisał, więc Ty nadrabiasz z nawiązką.  8)
Od siebie dodam, że kiedyś bardziej ceniłem "Out of Water". W tej chwili jakoś rzadko wracam do tego albumu; na pewno bardzo lubię "Ysabel", "Our Oyster" i "A Way Out" (ale ten utwór tylko w wersji PH solo...  8)).
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.