Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

DJ Shadow "Endtroducing....." (1996) - instrumental hip-hop/trip-hop/jazz; bardzo ciepłe i przyjemne nagrania.

zaskakująco dobra płyta- zwłaszcza że całość opiera się na samplach (m.in Tangerine Dream)

[Sebastian Winter]

na popołudnie: Van Der Graaf Generator - Live at Rasa, Utrecht, Netherlands - 24.09.1976 - jakość taka sobie

When She Comes
Masks
Wondering
Still Life
Arrow
La Rossa
Childlike Faith in Childhood's End
Meurglys III, the Songwriter's Guild
The Sleepwalkers
A Place to Survive

[ceizurac]

Afrika Bambaataa "Looking for the Perfect Beat: 1980–1985" - ciekawy składak jednego z prekursorów hip-hopu.

[Tercero]

PH - Over

[ceizurac]

Frank Zappa "Grand Wazoo/Hot Rats".

[Sebastian Winter]

The Prodigy - The Fat of the Land - czyli wielki klasyk lat 90-tych- płyta jest iście progresywna- to intrygujące połączenie wielu gatunków, są tutaj m.in elementy muzyki tanecznej, industrialu, punk rocka i hip hopu- całości słucha się znakomicie a kilka nagrań zadziwia wręcz swoją nieprzewidywalnością - jak na przykład psychodeliczny Narayan czy też mroczny Climbatize- a do tego znane z teledysków techno-punkowe hity: Breathe i Firestarter

[ceizurac]

King Crimson "Earthbound".

[Sebastian Winter]

u mnie też King Crimson - a słucham sobie świetnej epki Happy with What You Have to Be Happy With (2002) która zapowiadała album The Power to believe

[Tercero]

Sonic Youth - NYC Ghosts & Flowers

Bardzo fajna płyta będę do niej wracał, dzięki za polecenie Sebastianie

[Sebastian Winter]

Sonic Youth - NYC Ghosts & Flowers

Bardzo fajna płyta będę do niej wracał, dzięki za polecenie Sebastianie

bardzo niedoceniona rzecz- fajnie że ci się podoba

u mnie dwie bardzo różniące się od siebie płyty:

Siouxsie and the Banshees - Join Hands (1979) - świetne post-punkowe granie w najlepszym tego słowa znaczeniu

The Prodigy - No Tourists (2018) - ostatni jak na razie album tej grupy przynosi nam 38 minut niczym nie ograniczającej się mieszanki drum'n'bassu, punk rocka, hip hopu, glam rocka i nawet elektroniki iście Kraftwerkowskiej- bardzo dynamiczna i spójna jest ta płyta- polecam Ceizuracowi

[ceizurac]

The Prodigy - No Tourists (2018) - ostatni jak na razie album tej grupy przynosi nam 38 minut niczym nie ograniczającej się mieszanki drum'n'bassu, punk rocka, hip hopu, glam rocka i nawet elektroniki iście Kraftwerkowskiej- bardzo dynamiczna i spójna jest ta płyta- polecam Ceizuracowi

Dzięki, na pewno posłucham; the Prodigy znam tylko "po łebkach".

Tymczasem:
XIII Stoleti "Amulet" - debiut zespołu z 1992 roku; bardziej rockowe niż gotyckie.

[Tyrystor]

Siouxsie and the Banshees - Join Hands (1979) - świetne post-punkowe granie w najlepszym tego słowa znaczeniu

Przy całej mojej miłości do Siouxsie and the Banshees - jeśli ktoś kiedyś zobaczy we Wrocławiu chudego gościa w koszulce z Siouxsie, to będę ja  - jakoś nigdy nie pokochałem Join Hands. Czuję się zachęcony do powtórki.

A tymaczasem: The Slits - Cut. Też 1979 rok, też post-punk, a nawet Budgie na bębnach, później perkusista u Siouxsie, a jeszcze później nawet jej mąż.

[Sebastian Winter]

Jim O'Rourke  - Insignificance (2001) - solowy album muzyka znanego choćby z występów w grupie Sonic Youth- to prawie 39 minut alt rockowego, miejscami nieco eksperymentalnego grania- polecam

[ceizurac]

VDGG "Birmingham 6.05.1976".

[ceizurac]

VDG "Nottingham 29.10.1977".