W tej chwili THRAK (drugi raz pod rząd). Ostatnimi czasy sporo Jethro Tull (głównie Benefit, Songs from The Woods, Aqualung, Minstrel), Curved Air (głownie Air Cut - ma genialne fragmenty i IMO jest to ich najlepsza płyta), UK, Gnidrolog (In Spite Of Harry's Toenail, Live 72), Refugee, Genesis (Seconds out), King Crimson (bootlegowe koncerty z 69 oraz In The Wake Of Poseidon, Islands, Red), Renaissance (Novella, A Song for All Seasons - niedoceniane to płyty, a w sporych fragmentach urzekające), VdGG (Pawn Hears i Real Time - w końcu mam na oryginale, co mnie bardzo cieszy. Zacny koncert, choć dobór utworów pozostawia nieco do życzenia. Nie udało się uniknąć plew niestety).