VDGG "Rockpalast 2005" - bardzo lubię ten koncert, mimo, iż jest grany i śpiewany nieco "zachowawczo" - co nie znaczy, że nie genialnie. Najlepsze momenty to na pewno "Killer" (chociaż solówka Jacksona jakby przygaszona), "Man-Erg" i "Every Bloody Emperor".