A mnie konkurowanie i plebiscyty nie podniecają wcale a wcale...Hammill może byc nawet sto pięćdziesiąty pierwszy...a u mnie pozostanie artystą WIELKIM.
Ja się też tym nie przejmuję, a tytuł wątku dotyczy bardziej poziomu adycji Kosiaka.
Jak już napisała Tamara, u Beksy nowa płyta PH była wydarzeniem i każdy o niej wiedział, nawet gdy nie słuchał PH.
Mnie na początku mojej przygody z audycjami Beksy PH jakoś nie podchodził, bo wprawdzie teksty są genialne, to niezbyt podobał mi się minimalizm np. w jego koncertach solo.
To chyba zresztą normalne, w PH trzeba się zakochać, raczej nikomu nie spodoba się on od razu.
A wydaje mi się, że jakiś nowy, jeszcze nie wyrobiony słuchacz Kosiaka nie zainteresuje się Hammillem, ponieważ nie ma ku temu żadnej zachęty.
Spora część forumowiczy SoF została wychowana przez Bekse (stąd pewnie nasz konserwatyzm w niektórych sprawach) i osobiście boli mnie fakt, iż czas przeznaczony na muzykę ambitną (a jeszcze cudem go dostał) Kosiak wykorzystuje do promocji Dream Theater, czy innych koszmarków.
Akurat do Riverside nie pije, bo sama bardzo ich lubię.
Ale pamiętam, że Kosiak mocno promował Riverside i pewnie obecna popularność tej grupy to także jego zasługa.
Owszem, teraz jest internet, ale proces znalezienia czegoś ciekawego przez "zielonego" fana trochę potrwa.