Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Tyrystor

Strony: [1] 2 3 ... 24
1
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 07 Lutego 2024, 19:14:22 »
Shonen Knife - Pretty Little Baka Guy [Japonia 1986, żeńskie indie trio]

2
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 05 Lutego 2024, 11:37:19 »
Wah! - "Nah = Poo! – The Art of Bluff" [UK 1981, postpunk, winyl kupiony w Berlinie przy okazji niedawnego koncertu Slowdive]

3
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 11 Listopada 2023, 18:45:10 »
nine inch nails: the downward spiral
1994

4
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 01 Czerwca 2023, 11:44:23 »
Au Pairs "Sense and Sensuality" (1982) - post-punk z saksofonem.
Znam i lubię.

Alphaville "Afternoons in Utopia".
Alphaville to zespół, który prawdopodobnie znam dłużej, niż żyję  :D

Tymczasem w oczekiwaniu na nowy album PJ Harvey, który ma ukazać się w lipcu, słucham jej najdzikszej płyty - Rid of Me z 1993 roku.

5
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 22 Kwietnia 2023, 00:02:02 »
The Smiths - "Meat Is Murder".
Chyba najrówniejszy (pozytywnie) z ich czterech albumów.

6
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 02 Kwietnia 2023, 22:22:54 »
Tubeway Army - s/t [1978]

Replicas
znam prawie na pamięć, zaś debiut chyba słyszałem wcześniej raz i to dawno, bo nie mam teraz deja vu. Całkiem oryginalne.

7
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 24 Marca 2023, 14:08:18 »
Action Pact - single i epki z lat 1982-83

Druga fala brytyjskiego punka. Oprócz hałasu dużo melodii plus dobra wokalistka. John Peel ich bardzo lubił.

8
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 28 Lutego 2023, 18:40:02 »
u mnie A Flock of Seagulls - A Flock of Seagulls (1982) - bardzo ciekawy debiut tej synthpopowej grupy będący chyba zresztą ich najlepszym dziełem
Jedna z pierwszych grup, które zdobyły popularność dzięki MTV (a nie trafiły tam, bo były znane już wcześniej). No i dobrze. I Ran (So Far Away) z kaskadami zdelayowanej gitary to wzorowy nowofalowy przebój. To stamtąd znam takie angielskie słowa jak auburn i tawny  :)

9
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 04 Lutego 2023, 21:25:12 »
album Dreamhour nastawił mnie synthpopowo więc kontynuuję: tym razem klasyka gatunku OMD i English Electric (2013)-  w tym roku pojawi się tez nowa płyta tej formacji zatytułowana Bauhaus Staircase
Czy Bauhaus odpowie płytą, powiedzmy, Maritime Manoeuvres;D


-----
tymczasem:
P.J. Harvey - Dry [1992]

10
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 31 Stycznia 2023, 12:59:39 »
The Neon Boys - That's All I Know (EP)
1973

Zespół z którego powstał Television. Doskonały proto-punk.
Muszę sprawdzić.
----
Tymczasem leci: Pussy Galore - Right Now! [1987]

11
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 04 Stycznia 2023, 12:02:38 »
Band of Susans - Blessing and Curse [NYC 1986]

12
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 28 Grudnia 2022, 20:01:12 »
Sebastianie, czy któryś z tych bootlegów PF wyróżnia się jako Ten Najlepszy?

ogolnie rzecz ujmując sa one dość równe pod względem zawartości artystycznej- choć jak na razie najbardziej podobały mi się występy w Osace i Berlinie
Thanks!

--------
A u mnie: Sonic Youth - s/t debut EP [1982]. Całkiem niezłe.

13
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 25 Grudnia 2022, 23:11:36 »
Sebastianie, czy któryś z tych bootlegów PF wyróżnia się jako Ten Najlepszy?

14
Dyskusje muzyczne i nie tylko / Odp: Aktualnie słucham...
« dnia: 11 Listopada 2022, 10:23:26 »
Thurston Moore - By the Fire z 2020 roku. Długi album - 83 minuty, dwie płyty. Pierwsza jest rewelacyjna, druga taka sobie, z jednym wyjątkiem.

15
Inni wykonawcy / Odp: The Cure w Polsce
« dnia: 23 Października 2022, 12:10:26 »
Koncert był super. Grali 2 godziny 35 minut ciurkiem. W sumie 26 utworów, w tym aż sześć z Disintegration. Niestety nic z Faith, to był dla mnie jedyny zawód wieczoru. Za to wykonanie A Forest doprawdy wyborne, może nawet lepsze niż (dotąd dla mnie wzorcowe) z albumu live A Concert z 1984. Były trzy nowe kawałki, z przyszłego albumu, w tym jeden zagrany po raz pierwszy na świecie - I Can Never Say Goodbye, który jest zaskakująco dobry.

Pomijając kiksy w Lovesong, Smith śpiewał bez zarzutu, jak młodzieniec. Poza tym stary druh Simon Gallup na basie i perkusista zwierzę; z przyjemnością czułem grę sekcji rytmicznej, oparty o betonową ścianę.

Cieszę się, że pojechałem tych 400 kilometrów.

Strony: [1] 2 3 ... 24