"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH
Nowości => Inni wykonawcy => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 02 Lutego 2008, 17:34:43
-
Wydano już nową płytę kudłaczy. Sam jeszcze jej nie mam i nie znam, ale myślę, że to pewne wydarzenie. W końcu marsjanie inspirowali się również progrockiem szeroko pojętym.
1. Aberinkula 5:47
2. Metatron 8:13
3. Ilyena 5:38
4. Wax Simulacra 2:41
5. Goliath 7:17
6. Tourniquet Man 2:41
7. Cavalettas 9:35
8. Agadez 6:45
9. Askepios 6:33
10. Ouroboros 6:38
11. Soothsayer 9:10
12. Conjugal Burns 6:36
O dziwo nie ma 20-minutowych suit. ;D
-
Cytuje fragment maila od La Rossy, mam nadzieję, że mnie za to nie powiesi:
"Nowa płyta MV owszem, już krąży w sieci, mocno w stylu ostatniej, bardzo
ostra, głośna i energetyczna - nowy perkusista wyraźnie zaznacza swoją
obecność, żadnego elektronicznego plumkania na efektach Omara, tylko mięcho
;-)".
Czyli nie powinno być źle :)
-
Ja już słyszałem, bardzo dobra, więcej na razie nie powiem, ciągle ją drążę ;)
-
Znalazłem w starej wyborczej artykuł o albumie, daje w załączniku.
W artykule 2 razy pada nazwa "Radiohead", raz "emo" i kilka razy "indie rock". I już nie musicie czytać fragmentów o stylistyce muzycznej ;)
-
Oto dwa linki do recenzji tej płyty:
http://tygodnik.onet.pl/1577,1469489,dzial.html (http://tygodnik.onet.pl/1577,1469489,dzial.html)
http://muzyka.onet.pl/0,79949,0,recenzje.html (http://muzyka.onet.pl/0,79949,0,recenzje.html)
-
Oto dwa linki do recenzji tej płyty:
http://tygodnik.onet.pl/1577,1469489,dzial.html (http://tygodnik.onet.pl/1577,1469489,dzial.html)
http://muzyka.onet.pl/0,79949,0,recenzje.html (http://muzyka.onet.pl/0,79949,0,recenzje.html)
Pierwsza recenzja bardzo intrygująca - szczególnie zdanie : "Jak zwykle jest głośno, intensywnie, emocjonalnie do granicy histerii. Tym razem bliżej Van Der Graaf Generator niż King Crimson."
Muszę zdobyć tę płytę.
-
No, mnie też zaintrygowała pierwsza recenzja.
Na pewno to musi być ciekawa płyta :)
-
Ale z kolei na progrock.org (http://www.progrock.org.pl/content/view/2018/38/) strasznie zjechano tę płytę. Trzeba więc chyba samemu posłuchać i ocenić.
-
Mam. Czekam. Jutro przewiduję premierowe przesłuchanie. ???
-
Ja jeszcze nie słuchałem ale mam zamiar. Muzyka Mars Volta bardzo ciężko mi wchodzi ale płyta Frances the Mute zupełnie mnie oczarowała swoim klimatem i zachwyciała swoja orginalnością.
-
Wszystkie płyty Mars Volta sa podobne
Ta pewnie tez taka jest
To Dobre granie Ale Trzeba mieć konkrety nastrój do tego
Lubie ich kawałki pojedyncze ale całej Płycie bym rady chyba nie dał
-
No ciężko rzeczywiście całej przesłuchać. Zawsze są długie i niszczą uszy i mózg. ;D
-
Witam, daaaawno mnie tu nie było ;)
Byłem na koncercie w Stodole, nagłośnienie nie najlepsze, ale koncert zrobił na mnie duże wrażenie. Imrpowizacja w Cygnusie była mistrzowska. Byliście?
-
Witam, daaaawno mnie tu nie było ;)
Byłem na koncercie w Stodole, nagłośnienie nie najlepsze, ale koncert zrobił na mnie duże wrażenie. Imrpowizacja w Cygnusie była mistrzowska. Byliście?
Byłem z La Rossą, mogłeś dać znać, to spotkalibyśmy się :)
Jeszcze mi w uszach gwiżdże :)
Nagłośnienie tragiczne, szczególnie wokalu.
Stałem gdzieś w połowie sali i praktycznie nie mogłem zrozumieć żadnego słowa, wokal to był jeden bełkot.
Świetny perkusista, koncert także super, tylko krótki.
Ale dzięki temu zdążyłem na przedostatni autobus do domu :)
-
Byłem z La Rossą, mogłeś dać znać, to spotkalibyśmy się :)
Nom, szkoda. Może spotkamy się na koncercie VdGG w przyszłości ;)
Zmoknąłeś przed Stodołą? ;) To był gorący dzień, a jak zaczęli wpuszczać (byłem daleko w kolejce) lunęło jak z prysznica.
Koncert krótki, ale bardziej na zegarku niż w moim odczuciu, wystarczająco, jestem zadowolony.
Wracałem dopiero rano (6h podróży), na szczęście miałem u kogo przenocować i wysuszyć ubrania w Warszawie.
-
Byłem z La Rossą, mogłeś dać znać, to spotkalibyśmy się :)
Nom, szkoda. Może spotkamy się na koncercie VdGG w przyszłości ;)
Zmoknąłeś przed Stodołą? ;) To był gorący dzień, a jak zaczęli wpuszczać (byłem daleko w kolejce) lunęło jak z prysznica.
Koncert krótki, ale bardziej na zegarku niż w moim odczuciu, wystarczająco, jestem zadowolony.
Wracałem dopiero rano (6h podróży), na szczęście miałem u kogo przenocować i wysuszyć ubrania w Warszawie.
Wyciągneliśmy kurtki w celu zabezpieczenia się przed deszczem, ale tylko kilka minut staliśmy na deszczu, gdyż do wejścia było niedaleko.
Solidnie zaczęło padać, gdy byliśmy już w środku, czekaliśmy w ogródku piwnym pod parasolem, a ulewa była tak solidna, iż o mało go nie zniszczyła :)
-
Zazdroszczę - niestety nie byłem w stanie być na tym koncercie. :(
A koncert krótki? Za to na pewno intensywny i "gęsty" jak zwykle; czyli trzeba liczyć podwójnie. ;D
-
Zazdroszczę - niestety nie byłem w stanie być na tym koncercie. :(
A koncert krótki? Za to na pewno intensywny i "gęsty" jak zwykle; czyli trzeba liczyć podwójnie. ;D
A i owszem, gęste też było nagłośnienie wokalu, jakby był po japońsku :)
-
Setlista:
1. Goliath
2. Viscera Eyes
3. Wax Simulacra
4. Ouroborous
5. Ilyena
6. Cygnus
7. The Widow
8. Aberinkula
Zdjęcia; http://www.cgm.pl/media/wyswietl.php?O_MEDIA=17803023
Cygnus trwał półgodziny. I był moim zdaniem najlepszy. Podobno Cedric w czasie Goliatha (też dłuugiego) pogonił fotografów, którzy przeszkadzali ludziom, ja byłem z tyłu, a jak mówił to ciężko było zrozumieć ;)
-
Ja niestety nie mogłam być na koncercie, zdrowie mi nie pozwala; nie mogę tak długo stać, a miejsc siedzących tam nie było :(
-
Niestety nie było, co innego koncerty w Kongresowej, komfort (byłem niedawno na Lou Reedzie).
Ale TMV do Kongresowej nijak nie pasuje.
-
Ja też bardzo żałuje, że nie pojechałem ale pocieszam się tym, że nagłośnienie kiepskie było ;)