"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH
Inni artyści / Dyskusje różne => Ankiety różne => Wątek zaczęty przez: Sebastian Winter w 21 Lutego 2011, 00:11:06
-
Pytanie proste jak budowa cepa....glosujemy tylko na plyty studyjne
ja oryginalny nie będe i glosuje na I i IV
-
Pytanie proste jak budowa cepa....glosujemy tylko na plyty studyjne
Ale odpowiedź już nie, bo lubię praktycznie wszystkie ;)
Muszę przesłuchać na nowo, to może się zdecyduję.
-
ja juz ich słuchac nie muszę bo znam te plyty niemal na pamieć- mialem taki okres z 8 lat temu kiedy Zeppelinow pół roku na okragło sluchałem- szczegolnie pierwszą czworke- bo tam są same ARCYDZIELA, pozniej bylo juz róznie: Houses i Physical byly bardzo dobre ( chwilami wybitne) jednak Presence juz nieco słabsze podobnie jak In through a Code uwazam juz jako ciekawostkę
-
a i jeszcze uzasadnienie:
I- dla mnie obok In the court najwybitniejszy debiutancki album of all times..........ponadczasowe arcydzieło ktore na cale stulecia zdefiniowalo hard rocka
IV- za Schody i przede wszystkim When the levee breaks- gdzie Bonzo zagrał perkusyjny motyw wszechczasów...a jest jeszcze Black dog i przede wszystkim Rock and roll- czyli hymn przez wielkie H
-
III I IV
-
Faworyta mi łatwo wskazać, to "II", a jeśli chodzi o drugą płytę, to strasznie ciężko. Praktycznie wszystkie płyty prócz "In Through the Out Door" (bo jak Sebastian wspomniał "Coda" to ciekawostka) jeśli nie są genialne, to są równe i nie schodzą poza pewien poziom. "IV" chyba najlepiej broni się po latach z pozostałych. Dobrze, że nie ma trzech opcji, bo byłoby jeszcze ciężej :D.
-
I
Physical Graffiti.
-
Dobrze, że nie ma trzech opcji, bo byłoby jeszcze ciężej :D.
a ja myślę ze łatwiej bo bym na II zagłosował
-
I i IV... o ile z IV nie mam żadnych wątpliwości, to już "jedynkę" wybieram z dużym wahaniem. Na III i PG również nie brakuje genialnych momentów... swoją drogą muszę sięgnąć po te płyty. może wówczas zmienię zdanie.
-
"Dwójka" i "Houses of the Holy", bardzo lubię "No Quarter".
-
II i IV.
-
III i IV.
-
II i IV
-
A ja nietypowo - Presence na czele. :D Jak dla mnie album dość ciężki, trudny, ostry - i za to go lubię. :) Aha, Achilles jest w pierwszej dwójce moich ulubionych kawałków LZ.
O drugim wyborze zadecydował rzut monetą - reszka, czyli Dwójka wygrała, Czwórka miała pecha. ;) Zresztą, II jest wg mnie spójną, żywą płytą rockową, natomiast IV jest Dziełem - wielkim, wybitnym, ponadczasowym itd., ale przez to wracam do niej rzadziej niż do Dwójki.
Aha, Schody też są w pierwszej dwójce moich ulubionych kawałków LZ. :P