Ankieta

Kogo wolisz jako skrzypka towarzyszącego Peterowi H.?

Grahama Smitha
4 (44.4%)
Stuarta Gordona
5 (55.6%)

Głosów w sumie: 6

Autor Wątek: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...  (Przeczytany 5187 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6633
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Grudnia 2008, 13:47:26 »
ozcywiście Gordon....chocby za to jak wywija na Veracious

Ja tez popieram :)
Jeszcze za Room Temperature
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Martha

  • Moderatorka Globalna
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 242
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
« Odpowiedź #16 dnia: 05 Czerwca 2009, 20:30:49 »
Ja wybieram Smitha, bo po prostu bardziej mi odpowiada jego gra.
Ale to kwestia gustu, Gordon też jest bardzo dobry.
Waiting for the doctor to come.

Offline Natalie

  • Натали
  • Central Scrutinizer
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 269
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Grudnia 2009, 22:33:52 »
Jednak Gordon :)
Ale może faktycznie też należałoby rzucić monetą, bo obydwiaj grają bardzo dobrze.
Some call me SATAN others have me GOD
some name me NEMO... I am unborn.