Odpowiedź długa:
Jeszcze raz przytaczam definicje suity rockowej podanej przez Wikipedię:
Suita rockowa - długi utwór rockowy (lub kilka połączonych utworów), zwykle z gatunku rocka progresywnego lub symfonicznego, składający się w większej części z krótszych fragmentów mniej lub bardziej spójnych stylistycznie. Jest zwykle utworem tematycznym.
Wyróżnione są tu dwa kryteria: długość trwania i forma złożona z krótszych fragmentów. I w sumie Pan Polset zgadza się z tym, że oba kryteria muszą być spełnione by mówić o suicie rockowej: "I jeszcze dodam ze dla mnie suita to 2 rzeczy: długość i budowa (charakter) utworu."
Ja też o tym napomknąłem, najpierw zaliczając do suit kompozycje ze wzgledu na formę (And You And I itd) i raczej ponad normatywną długość trwania, a wykluczając te, które formy suity nie mają, mimo, że są rozpięte czasowo (Abbadon's Bolero itd.)
Analiza. Samo kryterium czasu prowadzi nas do paradoksów typu, jesli suita ma zajmować jedną stronę analogu (ok.20 minut) to suitą nie jest 23-minutowe "Supper's Ready" Genesis (bo na stronie B "Foxtrot" jest jeszcze "Horizons") i 20-minutowy "Meurglys III" (bo po nim nastepuje jeszcze "Wondering") a jest 18-minutowe "Close To The Edge" Yes i 15-minutowy "Bema pamięci żałobny - rapsod" Niemen Enigmatic. A co począć z 15-minutowym "Awaken" Yes? I czy zajmujące troche ponad jedną stronę analogu 30-minutowe "Karn Evil 9" ELP to suita? A 42-minutowe, nie podzielone na części "Thick As A Brick" Jethro Tull?
I od jakiego czasu trwania utworu mamy doczynienia ze suitą? 17:59 - nie, 18:00 - tak.
Dlatego ważniejsze wydaje mi się kryterium formy. Suita rockowa to gatunek muzyczny, a ten moze przybierać różnorodne formy (tak jak gatunkiem jest symfonia, która ma różnorakie formy, zwyczajowo jest to czteroczęściowy instrumentalny utwór cykliczny, z allegrem sonatowym na drugim miejscu i scherzo na trzecim, ale przecież i są pięcio-częściowe symfonie i jedno-częściowe, są też symfonie wokalne, wokalno instrumentalne). I często nie jest łatwo jednoznacznie zakwalifikować tego typu utwory do tego gatunku. Niepodzielone na części "Thick As A Brick" jest rockową suitą, mimo, że ma formę pieśni przekomponowanej. I suitą jest "Close To The Edge" mimo, że mamy tu do czynienia z formą allegra sonatowego z wstępem i wtrąconą wolną częścią. Przyjmijmy, że rockowa suita do długi, wielowątkowy utwór. Z naciskiem na wielowątkową formę.
Nie przekonują mnie określenia "mini-suita" czy "pół suita" (niezależnie jak ktoś traktuje je w swojej głowie), bo są nieostre. Czy pół suita to dyptyk (skoro porządna suita powinna składać się co najmniej czterech części? I budowa utworu to nie to samo co charakter utworu. Kompozycja może mieć charakter epicki lub liryczny, budowę bardzo różnoraką.
Pomyślałem sobie, że suitę powinna cechować kierunkowość w sensie makroformy. Forma powinna tworzyć zamkniętą, dążacą w jakims kierunku całość.
"Abbadon's Bolero" to po prostu bolero. Kierunkowość pojawia się tu na poziomie dynamiki (ciszej do glośniej), harmonii (ta rozszerza się z każdym nawrotem tematu) i barwy (kolejne wejscia nistrumentów), ale w sensie formy makro mamy tu statyczne nawroty jednego głownego motywu. A więc nie ma kierunkowości formy.