"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH

Peter Hammill => Ankiety hammillowe => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 12 Listopada 2008, 11:49:20

Tytuł: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 12 Listopada 2008, 11:49:20
Ankiety o skrzypkach/skrzypcach jeszcze nie było. No to jest.  :D
Ja głosowałem na Smitha; ale myślę, że głosy będą podzielone i szanse obu równe.  8)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Polset w 12 Listopada 2008, 13:34:54
Ankiety o skrzypkach/skrzypcach jeszcze nie było. No to jest.  :D
Ja głosowałem na Smitha; ale myślę, że głosy będą podzielone i szanse obu równe.  8)

No to sie zanosi bo ja głosowałem na Gordona :)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 12 Listopada 2008, 13:35:54
No to sie zanosi bo ja głosowałem na Smitha :)

A może na Gordona bo tak widzę?
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Polset w 12 Listopada 2008, 13:37:06
No to sie zanosi bo ja głosowałem na Smitha :)

A może na Gordona bo tak widzę?

No w czym problem ;D ;)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 12 Listopada 2008, 13:41:37
No w czym problem ;D ;)

W wielkiej teorii chaosu.  ;)

Ja uważam, że Smith grał bardziej ostro, rockowo; natomiast Gordon bardziej melancholijnie, smutnawo.
I dlatego wolę Smitha - również za to jak wygląda.  ;D

(http://www.vandergraafgenerator.co.uk/pawnhearts/g2.jpg)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 12 Listopada 2008, 17:02:42
To baaardzo trudne pytanie, serio.
Po długim namyśle wybrałam Smitha, bo faktycznie gra bardziej dynamicznie, poza tym Charles Dickie wraz z Grahamem tworzyli ciekawy duet smyczkowy.
Ale to wcale nie znaczy, że nie lubię Gordona, np. ten koncert z Gordonem, który dziś oglądała Tamara jest rewelacyjny.
No, ale kogoś trzeba wybrać :)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 13 Listopada 2008, 00:03:25
To ja zagłosuję na Gordona, żeby Polset sam nie został znowu ;D
Ta ankieta jest trudna, jak z najlepszym utworem na Godbluff.
Obydwaj są dobrzy bardzo, Smith super na Vital grał, a Gordon np. na tym koncercie, który oglądałam dziś.
Powinien remis być :)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 13 Listopada 2008, 00:21:46
Rzucam monetą (pięć pensów), bo inaczej się nie da ;)
Królowa - Smith
Nie-królowa - Gordon :)

Królowa.
Już kilkam.
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Polset w 13 Listopada 2008, 00:28:37
Rzucam monetą (pięć pensów), bo inaczej się nie da ;)
Królowa - Smith
Nie-królowa - Gordon :)

Królowa.
Już kilkam.


Boje sie ze tak często robią w polskim sejmie ;D
ps Gratuluję 900 wiadomości :) 

Ja wole Gordona bo mi sie lepiej kojarzy ;)
i chyba znacznie więcej zrobił
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Sylvie w 13 Listopada 2008, 22:16:26
Ja zagłosuję za jakiś czas, bo nie znam jeszcze dostatecznie tematu.
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 19 Listopada 2008, 18:48:11
Ceizurac- piszesz tak bo nie syszales Gordona na zywo:-) Duet Hammil-Gordon jest przeszywajacy i wlasnie taka konfiguracja najbardziej mi odpowiada. Wczesniej utwory z Gordonem tez mnie nie porywaly ale po ulyszeniu tego na zywo moj punkt widzenia znienil sie diametralnie. Choc z drugiej strony to Smitha na zywo nie slyszalem:-)
anyway, moj glos na Grahama. (Poznie jednak bo teraz nie moge glosowac)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 19 Listopada 2008, 19:27:17
Kurde co ja pisze:-P Na Gordona nie Grahama:-)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 19 Listopada 2008, 20:27:10
Ceizurac- piszesz tak bo nie syszales Gordona na zywo:-) Duet Hammil-Gordon jest przeszywajacy i wlasnie taka konfiguracja najbardziej mi odpowiada. Wczesniej utwory z Gordonem tez mnie nie porywaly ale po ulyszeniu tego na zywo moj punkt widzenia znienil sie diametralnie. Choc z drugiej strony to Smitha na zywo nie slyszalem:-)
anyway, moj glos na Grahama. (Poznie jednak bo teraz nie moge glosowac)

Nie słyszałem na żywo (wizualnie, bo koncertów trochę mam i video również), ale z tego słyszenia lepiej mi pasuje Smith.  8)
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 11 Grudnia 2008, 22:10:40
ozcywiście Gordon....chocby za to jak wywija na Veracious
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 11 Grudnia 2008, 23:48:38
ozcywiście Gordon....chocby za to jak wywija na Veracious

Popieram w 100% :)
Jednak Gordona to trzeba usłyszeć na żywo, to jest dopiero pałer :D
Będę to powtarzać do znudzenia O0
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Polset w 12 Grudnia 2008, 13:47:26
ozcywiście Gordon....chocby za to jak wywija na Veracious

Ja tez popieram :)
Jeszcze za Room Temperature
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Martha w 05 Czerwca 2009, 20:30:49
Ja wybieram Smitha, bo po prostu bardziej mi odpowiada jego gra.
Ale to kwestia gustu, Gordon też jest bardzo dobry.
Tytuł: Odp: Skrzypek na scenie czyli masakra dla uszu...
Wiadomość wysłana przez: Natalie w 15 Grudnia 2009, 22:33:52
Jednak Gordon :)
Ale może faktycznie też należałoby rzucić monetą, bo obydwiaj grają bardzo dobrze.