"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH
Peter Hammill => Ankiety hammillowe => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 02 Listopada 2008, 20:55:09
-
Dobri wecer ;)
Już mnie powoli nudziła ta dyskusja o "Uszerach" więc postanowiłem dać nową ankietę - tym razem o ulubioną instrumentalną płytę Hammilla (co prawda 2 - z tych 3 - nagrane były w duetach ale kogo to); najpierw chciałem dać o instrumentalnych utworach, ale trochę za dużo tego.
Świadomie opuściłem "Loops and Reels" i "Sonix" - bo są tam kawałki w których Piortek sobie śpiewa. Właściwie to bardzo lubię "Loopy" ale są tam aż 3 nieinstrumentalne rzeczy.
Zapraszam do głosowania.
Mój typ to "Unsung". 8)
-
"Unsung", ale proszę słuchać przez słuchawki :)
-
"Unsung" najbardziej za "861 and counting" oraz "The Printer Port" 8)
-
Unsung, to najfajniejsze jest ;)
-
Spur of the Moment
-
Spur of the Moment
Znowu sam przeciw wszystkim. ;)
-
Spur of the Moment
Znowu sam przeciw wszystkim. ;)
No jestem wrogim elementem ;D
Ale z tego co pamiętam tobie sie to podobało
-
Spur of the Moment
Znowu sam przeciw wszystkim. ;)
No jestem wrogim elementem ;D
Ale z tego co pamiętam tobie sie to podobało
Podoba owszem, ale "Unsung" jest bardziej zwarty i "konkretny" - ma jakby początek, rozwinięcie i zakończenie.
-
Spur of the Moment
Znowu sam przeciw wszystkim. ;)
No jestem wrogim elementem ;D
Ale z tego co pamiętam tobie sie to podobało
Podoba owszem, ale "Unsung" jest bardziej zwarty i "konkretny" - ma jakby początek, rozwinięcie i zakończenie.
Mnie w Spur of the Moment podoba sie aranżacja. Lubie dźwięki tych syntezatorów,tych samplerów
-
Mnie w Spur of the Moment podoba sie aranżacja. Lubie dźwięki tych syntezatorów,tych samplerów
Ja lubię z kolei bardzo ten koncert z WOMAD 1985 PH i Guy'a tylko.
-
Mnie w Spur of the Moment podoba sie aranżacja. Lubie dźwięki tych syntezatorów,tych samplerów
Ja lubię z kolei bardzo ten koncert z WOMAD 1985 PH i Guy'a tylko.
No ja tez to lubie ale to chyba offtop powoli ;)
-
Unsung bo piękna to płyta, szczególnie nad ranem :)
Appointed Hour tez jest niczego sobie ale jednak chyba wole Unsung.
Spur of the Moment jeszcze nie słuchałem.
Gdybym jednak mógł głosować na Loop & Reels to właśnie na nią oddałbym mój głos.
-
Gdybym jednak mógł głosować na Loop & Reels to właśnie na nią oddałbym mój głos.
No ja też lubię loopy, ale skoro śpiewa tam PH to już nie jest instrumentalna płyta.
-
Słucham sobie Appointed Hour i też kurde jest równie fajna co Unsung, jest fajnie hipnotyzująca...
Chyba jeszcze bede musial przemyśleć mój głos :)
-
Znowu słucham Appointed Hour i tak mi przyszło do głowy, że bardzo jest to podobne do Soundscapow Frippa, więc jak ktoś lubi takie klimaty to i pewnie to się powinno spodobać.
-
Znowu słucham Appointed Hour i tak mi przyszło do głowy, że bardzo jest to podobne do Soundscapow Frippa, więc jak ktoś lubi takie klimaty to i pewnie to się powinno spodobać.
Do soundscape'ów Frippa? E, nie zgadzam się. Nie mamy tu przecież "orkiestry gitarowej" - a to przede wszystkim cechuje te "natchnione" albumy Boba.
-
Słucham The Appointed Hour i podoba mi sie na równi z Spur of the Moment
chociaż ten drugi jest bardziej egotyczny :)
-
Znowu słucham Appointed Hour i tak mi przyszło do głowy, że bardzo jest to podobne do Soundscapow Frippa, więc jak ktoś lubi takie klimaty to i pewnie to się powinno spodobać.
Do soundscape'ów Frippa? E, nie zgadzam się. Nie mamy tu przecież "orkiestry gitarowej" - a to przede wszystkim cechuje te "natchnione" albumy Boba.
Oczywiście, że w Appointed Hour nie ma gitar jednak wydaje mi się, że gdyby Fripp robił to wszystko na jakiś przesterowanych klawiszach to brzmiałoby to bardzo podobnie. Mi właśnie takie porównanie na myśl przyszło ponieważ słucha mi się tego bardzo podobnie jak większości płyt soundscape Frippa.
-
Słucham właśnie "The Appointed Hour" i chyba jednak zagłosuję na "Unsung", ale muszę poznać całą płytę Hammilla i Eno.
-
zdecydowanie The Appointed Hour
-
Oczywiście "Unsung", zapomniałam o tym głosowaniu :)
-
Unsung.
-
Zdecydowanie "Unsung".