Aktualnie słucham...

[Polset]

Po wczorajszych przygodach z awangardą ,czas na coś luźniejszego
Dire Straits -"Making Movies"
 

[Tercero]

Charles Hayward - (Begin Anywhere)
2019

Płyta, do której będę wracał.

[Tercero]

Charles Hayward+Near+Far - Live In Japan Volume Three
1999

[ceizurac]

Na upał coś lekkiego:
Bad Boys Blue "The Original Maxi-Singles Collection".

[Sebastian Winter]

Charles Hayward - (Begin Anywhere)
2019

Płyta, do której będę wracał.

znasz inne jego solowe płyty? tez takie dobre są?

[Sebastian Winter]

Isildurs Bane - The Voyage – A Trip to Elsewhere - płyta wydana w 1992 roku- fajny klimatyczny instrumentalny prog

[Tercero]

Charles Hayward - (Begin Anywhere)
2019

Płyta, do której będę wracał.

znasz inne jego solowe płyty? tez takie dobre są?

Zależy co, bo są totalnie różne. Ta ostatnia jest jedyna w swoim rodzaju i inna, dlatego jestem zaskoczony nią tak bardzo.
Wcześniejsze  - jak "Mathilde 253" czy "About" to sesje z innymi muzykami, z których najbardziej lubię "La 1919", ale one nie są łatwe. Następnie dosyć awangardowe; kilka koncertów - free Improvisation np. trzy płyty z Japonii (grane z innymi): Escape From Europe (Live In Japan Volume One), Double Agent(s) Live In Japan (Volume Two ), ale jak dla Ciebie, to może Hayward+Near+Far (Live In Japan Volume Three) - najlżejsza.

Ze studyjnych to: "Survive The Gesture" i "Skew-Whiff - A Tribute to Mark Rothko": dosyć awangardowe, ale da się słuchać. Dosyć industrialna "Switch on War" - trochę ciężka elektronika. Lekka elektronika z przewagą piono to "Hayward / Masin - Les Nouvelles Musiques De Chambre Volume 2"

Może zacznij od lżejszych: "My Secret Alphabet" z 1999 i "One Big Atom"
nawiązują do This Heat i Camberwel Now (w ogóle, to polecałem ten zespół wcześniej). Dobra jest też "Anonymous Bash" transowa z młodymi muzykami;

[Sebastian Winter]

Charles Hayward - (Begin Anywhere)
2019

Płyta, do której będę wracał.

znasz inne jego solowe płyty? tez takie dobre są?

Zależy co, bo są totalnie różne. Ta ostatnia jest jedyna w swoim rodzaju i inna, dlatego jestem zaskoczony nią tak bardzo.
Wcześniejsze  - jak "Mathilde 253" czy "About" to sesje z innymi muzykami, z których najbardziej lubię "La 1919", ale one nie są łatwe. Następnie dosyć awangardowe; kilka koncertów - free Improvisation np. trzy płyty z Japonii (grane z innymi): Escape From Europe (Live In Japan Volume One), Double Agent(s) Live In Japan (Volume Two ), ale jak dla Ciebie, to może Hayward+Near+Far (Live In Japan Volume Three) - najlżejsza.

Ze studyjnych to: "Survive The Gesture" i "Skew-Whiff - A Tribute to Mark Rothko": dosyć awangardowe, ale da się słuchać. Dosyć industrialna "Switch on War" - trochę ciężka elektronika. Lekka elektronika z przewagą piono to "Hayward / Masin - Les Nouvelles Musiques De Chambre Volume 2"

Może zacznij od lżejszych: "My Secret Alphabet" z 1999 i "One Big Atom"
nawiązują do This Heat i Camberwel Now (w ogóle, to polecałem ten zespół wcześniej). Dobra jest też "Anonymous Bash" transowa z młodymi muzykami;

dzięki za polecenie-sprawdzę

[Sebastian Winter]

taki zestaw na wieczór - Solaris - Marsbéli Krónikák/Marsbéli Krónikák II

[Tercero]

Zappa & Mothers - We're Only In It For The Money
1968

[ceizurac]

John Coltrane "Sun Ship" - pośmiertne wydanie (1971), nagranej w 1965 płyty; czuć pewną surowość, ale i tak to bardzo dobre granie.

[ceizurac]

Faith No More - różne maxisingle/epki.

[Sebastian Winter]

Joy Division - Unknown Pleasures - w tym roku mija 40 lat od wydania tej znakomitej płyty- to chyba jedyny album w mojej kolekcji który mam aż w 5 różnych egzemplarzach: zwykły cd, remaster z 2007 z dodatkowym dyskiem, winyl Tonpressu, oryginalny winyl Factory i oryginalna kaseta magnetofonowa

[Sebastian Winter]

Camberwell Now - The Ghost Trade (1986) - chyba jedyny studyjny album zespołu- w klimacie dość przypomina This Heat na którego gruzach powstał- słucha się bardzo dobrze choć chwilami trochę za mocno idą w stronę awangardy- dzięki Tercero za polecenie

[Tercero]

Camberwell Now - The Ghost Trade (1986) - chyba jedyny studyjny album zespołu- w klimacie dość przypomina This Heat na którego gruzach powstał- słucha się bardzo dobrze choć chwilami trochę za mocno idą w stronę awangardy- dzięki Tercero za polecenie

Polecam jeszcze EP - "greenfingers'' [a'propos PH miał utwór o tym tytule, też (!)]
A cały materiał z epek i lp ukazał się na płycie "alls well"