Autor Wątek: Aktualnie słucham...  (Przeczytany 2522833 razy)

0 użytkowników i 13 Gości przegląda ten wątek.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9435 dnia: 21 Września 2013, 20:26:24 »
Fish "The Feast Of Consequences" - co za płyta... Skreśliłem wielkiego szkota ładnych parę (parenaście) lat temu, a tutaj taaaaka niespodzianka. Chyba trzeba będzie odszczekać, przeprosić i jechać na koncert :/


a ja jakoś nie mogę się do niej w zupełności przekonać choć oczywiście suita jest bardzo dobra- jednak daleko jej do słynnego Plague of ghosts...dla mnie ostatnią znakomitą płytą tego artysty po dziś dzień pozostaje Fellinni days

Ja mam odmienne zdanie co do zestawienia Plague Of Ghost i High Woods. Z tej pierwszej przekonują mnie jedynie dwa ostatnie fragmenty. High Woods z kolei łykam w całości i proszę o dokładkę. Równiez lubię Fellinie, choć nowa płyta wydaje mi się mocniejsza pozycja. W tej chwili postawił bym ją na szczycie dokonań Wielkiego Szkota obok Vigil oraz Sunset On Empire. Co prawda, jeszcze jest to świeże wrażenie, bo po kilku przesłuchaniach. Zobaczymy czy wytrzyma próbę czasu.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9436 dnia: 21 Września 2013, 20:34:28 »
Fish "The Feast Of Consequences" - co za płyta... Skreśliłem wielkiego szkota ładnych parę (parenaście) lat temu, a tutaj taaaaka niespodzianka. Chyba trzeba będzie odszczekać, przeprosić i jechać na koncert :/


a ja jakoś nie mogę się do niej w zupełności przekonać choć oczywiście suita jest bardzo dobra- jednak daleko jej do słynnego Plague of ghosts...dla mnie ostatnią znakomitą płytą tego artysty po dziś dzień pozostaje Fellinni days

Ja mam odmienne zdanie co do zestawienia Plague Of Ghost i High Woods. Z tej pierwszej przekonują mnie jedynie dwa ostatnie fragmenty. High Woods z kolei łykam w całości i proszę o dokładkę. Równiez lubię Fellinie, choć nowa płyta wydaje mi się mocniejsza pozycja. W tej chwili postawił bym ją na szczycie dokonań Wielkiego Szkota obok Vigil oraz Sunset On Empire. Co prawda, jeszcze jest to świeże wrażenie, bo po kilku przesłuchaniach. Zobaczymy czy wytrzyma próbę czasu.


moim zdaniem Plague jest zdecydowanie lepsze choć przyznam że polubiłem ją po kilku przesłuchaniach- za pierwszym razem jakoś mi nie podeszła- więc może i tak będzie z najnowszą płytą- A Fellini jest moim zdecydowanie ulubionym wydawnictwem Ryby. Dopiero później są Sunsets i Vigil
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9437 dnia: 21 Września 2013, 21:52:43 »
Nic nie słucham, bo same nudy. Od pewnego czasu nie znajduję nic, co by mnie powaliło.

Kto mi poleci jakieś mroczne, progresywne granie? Dużo instrumentów klawiszowych (jakieś mocne organy), mało gitar, trochę psychodelii. Najlepiej takie granie w stylu "Pawn Hearts" - :D. Im starsze, tym lepiej, bylebym nie znał. Jakieś propozycje?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9438 dnia: 21 Września 2013, 21:59:26 »
Nic nie słucham, bo same nudy. Od pewnego czasu nie znajduję nic, co by mnie powaliło.

Kto mi poleci jakieś mroczne, progresywne granie? Dużo instrumentów klawiszowych (jakieś mocne organy), mało gitar, trochę psychodelii. Najlepiej takie granie w stylu "Pawn Hearts" - :D. Im starsze, tym lepiej, bylebym nie znał. Jakieś propozycje?


Może Indian summer jednak to pewnie znasz. Lub Raw material i ich genialną płytę Time is?
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9439 dnia: 21 Września 2013, 22:24:08 »
Raw Material jeszcze nie słuchałem - sprawdzę to.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9440 dnia: 21 Września 2013, 22:30:24 »
Raw Material jeszcze nie słuchałem - sprawdzę to.


Koniecznie- płyta Time is chwilami brzmi jak wczesny VDGG


Martha Argerich i jej genialne interpretacje Chopina na płycie Chopin: Preludes, Piano Sonata No. 2 [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9441 dnia: 21 Września 2013, 22:35:43 »
Raw Material jeszcze nie słuchałem - sprawdzę to.


Koniecznie- płyta Time is chwilami brzmi jak wczesny VDGG

Naprawdę dobra. Szczególnie lubie przytłaczający i piękny Empty Houses..

Może jeszcze coś Egg albo Beggars Opera

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6641
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9442 dnia: 22 Września 2013, 06:20:22 »
Mike Oldfield- "Five Miles Out-Deluxe Edition" CD 2 Koncert z 6 grudnia 1982. Super [ok]
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9443 dnia: 22 Września 2013, 09:35:13 »
Jeśli chodzi o Beggars Opera to polecam przede wszystkim płytę Waters of change z genialnym Nimbusem na czele. No i Pathfinder oczywiście
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9444 dnia: 22 Września 2013, 09:36:24 »
Eloy i Ocean [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9445 dnia: 22 Września 2013, 10:25:04 »
@Kogut - nie wiem, jak reagujesz na dęciaki. Debiutancka płyta Haikary (Finlandia, 1972 rok) jest progresywna i mroczna, tyle że organów tam niewiele, za to pełno saksofonu.

A skoro już jesteśmy przy Skandynawii, to De Homine Urbano duńskiego Ache jest wyśmienite, zwłaszcza suita tytułowa.
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22121
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9446 dnia: 22 Września 2013, 11:45:58 »
Peter Hammill i This
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9447 dnia: 22 Września 2013, 13:26:20 »
Raw Material - "Time Is..."

Pierwszy utwór od razu mi się spodobał, resztę muszę jeszcze przetrawić.


Jeśli chodzi o Beggars Opera to polecam przede wszystkim płytę Waters of change z genialnym Nimbusem na czele. No i Pathfinder oczywiście
Beggars Opera nie znam, więc trzeba będzie sprawdzić.

Może jeszcze coś Egg
Jeśli chodzi o Egg, to słuchałem ostatnio "The Polite Force" i jakoś mnie nie przekonało, choć zapowiadało się znakomicie (początek pierwszego utworu).

Debiutancka płyta Haikary (Finlandia, 1972 rok)
Słuchałem jej kilka miesięcy temu, ale jakoś łatwo o niej zapomniałem - może spróbuję jeszcze raz.

A na dęciaki reaguję przeróżnie (od zachwytu po znudzenie) - nie ma tutaj reguły. Aczkolwiek jeśli jest to typowy jazz-rock/fusion, to rzadko mi się podoba. Organy, melotron, fortepian - to połykam w całości. Natomiast gitar nie lubię zbyt ciężkich.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6641
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9448 dnia: 22 Września 2013, 15:08:45 »
Ja tez polecam Beggars Opera. Zwłaszcza album "Pathfinder"  :)
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6641
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #9449 dnia: 22 Września 2013, 15:10:23 »
A u mnie Mike Oldfield koncert "Platinum Live" (Live at Wembley 1980) Polecam Winterowi i Hennosowi [ok]
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"