A ja dzisiaj zacząłem Eastwoodowy maraton i obejrzałem "Brudnego Harry'ego". Kto jak kto, ale Clint to najlepszy małomówny twardziel w Hollywood
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Pokaż wiadomości MenuCytat: mahavishnu w 20 Lipiec 2011, 11:52:38O, i pod tym mogę i ja się podpisać. "Wind & Wuthering" to wspaniały i chyba najlepszy (a przynajmniej ja stawiam go wyżej od "Trick of a Tail") przykład możliwości kompozytorskich Genesis po odejściu Gabriela. Takie utwory jak "One for the wine" czy rozmarzone "Afterglow" to zaprawdę jedne z najlepszych utworów Genesis. Chyba sobie włączę zaraz U mnie jak na razie "The Geese & The Ghost", a więc też blisko klimatami. Ta płyta urzeka swoim bajkowym nastrojem, mogę jej słuchać na okrągło.
Genesis - ,,Wind and wuthiring'' (1977)
Ocena 10/10
Cytat: Jurski w 17 Maj 2011, 09:50:54
Gentle Giant "Aquiring The Taste", "Three Friends", "GG".