Aktualnie słucham...

[ceizurac]

Jerzy Milian / Orkiestra Rozrywkowa PRiTV w Katowicach (1978).

[ceizurac]

Hokr "Zahřáté Brzdy Optimismu" (2012) - bardzo vandergraafowato-hammillowa płyta (muzyka).

[Sebastian Winter]

Peter Gabriel - Passion (1989) - właściwie powinno się tego słuchać w okolicy Wielkanocy ale tak wyszło że gra sobie dopiero dzisiaj- znakomite dzieło: zdecydowanie najlepszy soundtrack jaki Gabriel kiedykolwiek wypuścił

[Tercero]

The Beat Of The Earth - The Beat Of The Earth
1967

Psychedelia, trans, dwa długie utwory (właściwie to jeden utwór), echa the doors

[Sebastian Winter]

Van der Graaf Generator- 2021-10-25, Savoy-teatteri, Helsinki - mój ulubiony koncert z tej trasy choć grali bez Evansa

 1. banter
 2. (In The) Black Room
 3. Every Bloody Emperor
 4. Room 1210
 5. La Rossa
 6. Alfa Berlina
 7. I (Who Have Nothing) #
 8. Childlike Faith in Childhood's End
 9. My Room (Waiting for Wonderland)
10. The Lie (Bernini's Saint Theresa)
11. Scorched Earth

Encore:
12. Refugees

[Sebastian Winter]

Omar Rodríguez-López - Sworn Virgins (2016) - rock eksperymentalny nieco Zappowski w swej strukturze - ciekawy album

[LukaszS]

Brendan Perry Eye Of The Hunter

[Sebastian Winter]

Brendan Perry Eye Of The Hunter

moja ulubiona solowa płyta tego pana

u mnie Deine Lakaien - Crystal Palace (2014) - wersja rozszerzona z bonusami

[ceizurac]

Pantera "Far Beyond Driven" (1994) - jeden z najlepszych albumów metalowych jakie znam.

[ceizurac]

Can "Tago Mago" (1971).

[Sebastian Winter]

Kate Bush - Director's Cut (2011) - czyli nowe , nieco zmienione wersje utworów z płyt The Sensual World i The Red Shoes

[Sebastian Winter]

Psyche - Unveiling the Secret (1986)-  minimalistyczny kanadyjski dark-wave zagrany z niesamowitą pasją, w niczym nieustępujący muzyce grup z zachodniej Europy- polecam

[LukaszS]

Kawałek z udziałem Camouflage

[Sebastian Winter]

Pearl Jam - Pearl Jam (2006) - mocniejsze, chwilami nawet punkowe oblicze zespołu

[ceizurac]

Jerry Cantrell "Degradation Trip vol.1-2" (2002) - rewelacyjna płyta; długie 140 minut wcale nie nudzi, raczej przytłacza smutkiem i posępnością.