Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Kontrowersyjne utwory

Zaczęty przez Godbluff, 13 Wrzesień 2007, 02:13:37

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Godbluff

Dla mnie chyba najbardziej kontrowersyjnym utworem jest Still Life. Jeśli dobrze rozumiem to opisuje on upadek związku małżeńskiego po latach. Jest to rodzaj przestrogi przed związkem z jedną osobą na całe życie. Pewnego dna budzisz się i widzisz w łóżku stara wyschniętą kobietę do której już nic nie czujesz... a przecież miało być tak pieknie... Życie sprowadziło się do rutynowej nudnej egzystencji, ciągle to samo... No tak ale czy życie bez jedynej ukochanej osoby jest możliwe? Hammill poruszył tutaj jak zwykle kolejną życiową prawde. Ale czy nie jest on tutaj za bardzo samolubny? Myślący tylko o sobie?

Jak dla mnie utwór rewelka, jeden z pierwszych w których się zakochałem

ceizurac

Utwór rewelka jest. Wg mnie jeden z najlepszych jakie napisał PH i jaki jeszcze wykonuje sam lub z grupą.
Ale nie wydaje mi się kontrowersyjny. Nawet tekstowo.  :D

Natomiast muzycznie kontrowersyjne płyty VDGG wg mnie to:
1. Właściwie cała pierwsza płyta (ale jak wiadomo to jeszcze nie był ten właściwy zespół - bo bez Bantona); no może poza Afterwards.
2. "Quiet Zone..." (bo bez Jaxona i Bantona); no może poza Lizard Play; a skrzypce jakoś mi tam nie za bardzo pasują; wolę skrzypce u PH solo.
3. Druga płyta "Present" - naprawdę wydaje mi się ciężka; przebrnąć przez te improwizacje za jednym razem nie ma szans; wolę je sobie dawkować po 2-3. 8)
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Godbluff

Właściwe to miałem na myśli tylko tekst.

Muzycznie to na pewno tytułowy utwór z pierwszej płyty.
Właściwe to żart muzyczny

ceizurac

Jeszcze a propos "Still Life". Na bootlegu "Skeleton of Songs" przed solowym wykonaniem "Martwej natury" Peter Hammill zapowiada, że jest to "science-fiction story". Może to trochę zagmatwać samo sedno tekst, który wydaje się być oczywisty: żyjesz, zakochujesz się, żyjecie pełnią życia, jedno z was umiera, a drugie pozostaje wierne do końca ("hers forever in still life"). Może trochę uprościłem sens tego tekstu, ale wydaje mi się że o tym właśnie śpiewa PH (zresztą genialnie z genialnym akompaniamentem całego zespołu).
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Godbluff

Still Life moze okreslil mianiem fiction bo kiedy go pisal byz jesycze bardzo mlody i byla to sprawa ktora go bezposrednio jeszcze nie dotyczyla. Ale dlaczego science to nie mam pojecia. Co do tytulu to tez nie wiem dokladnie dlaczego tak sie on nazyzwa. Hers forever rozumiem jako akt slubu a nie jako wiernosc do konca. W utwoze jest bardzo duzo jadu skierowanego do kobiet. Podobnie jest w tekstach Fisha

ceizurac

Przemyślałem, przesłuchałem to i dodaję jedną z propozycji do tematu: Firebrand. Muzycznie - wiadomo - nieco inny to zespół, ale kontrowersyjność tego utworu wg mnie to wokal Judge'a Smitha - sorry - ale nie da się go słuchać.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Tomek

Cytat: ceizurac w 13 Wrzesień 2007, 18:04:42
1. Właściwie cała pierwsza płyta (ale jak wiadomo to jeszcze nie był ten właściwy zespół - bo bez Bantona); no może poza Afterwards.
Bardzo lubie ten album, delikatna psychodelia, bardzo fajny kllimat. Lubie posłuchać pomiędzy większymi dziełami VdGG.
Najbardziej podobają mi się utwory Into a Game i Aguarian, wspaniałe.
Afterwards bardzo przypomina mi wczesny Pink Floyd.

Wiem, że to dziwne, ale nie doceniałem nigdy piosenki Man-Erg. Jest w porządku, ale nie uważam ją, za jedną z najważniejszych VdGG.

ceizurac

Cytat: Tomek w 27 Listopad 2007, 19:26:42


Wiem, że to dziwne, ale nie doceniałem nigdy piosenki Man-Erg. Jest w porządku, ale nie uważam ją, za jedną z najważniejszych VdGG.

Tak to bardzo dziwne.  ;)
Ja ten utwór uwielbiam. Dla mnie to ścisła czołówka Van Der Graafowa. No ale każdy ma swoją subiektywną opinię. 8)

A jeśli chodzi o "Aerosola..." - moimi dwoma pewniakami z tej płyty są "Afterwards" i "Octopus". Pierwszy za piękny i delikatny wokal Hammilla, a drugi za psychodelię. :D
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Tomek

Sposób, w jaki obecnie na koncertach grają środek Sleepwalkers to mistrzostwo.
W Lemmings, jak wyjdzie Hammillowi, też nie widze strat z powodu odejścia Jacksona. Bardzo fajna ta nowa gitarowa wersja.

ceizurac

Cytat: Tomek w 11 Styczeń 2008, 07:35:40
Sposób, w jaki obecnie na koncertach grają środek Sleepwalkers to mistrzostwo.
W Lemmings, jak wyjdzie Hammillowi, też nie widze strat z powodu odejścia Jacksona. Bardzo fajna ta nowa gitarowa wersja.

Racja, jak gitara Hammilla "zagra" właściwie to jest to mistrzostwo, mimo iż PH nie jest wirtuozem.
Podobnie w "Childlike..." - jak "trafi" z solówką, to jest ok.
O "Lifetime" już kiedyś pisalem, że to prawie grundge. I niech tak zostanie. 8)
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Polset

Cytat: ceizurac w 05 Październik 2007, 21:57:13
Przemyślałem, przesłuchałem to i dodaję jedną z propozycji do tematu: Firebrand. Muzycznie - wiadomo - nieco inny to zespół, ale kontrowersyjność tego utworu wg mnie to wokal Judge'a Smitha - sorry - ale nie da się go słuchać.

Nie Jest Tak Strasznie
Posłuchajcie Smitha na płycie Curly's Airships :) Hehe
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Godbluff

CytatSposób, w jaki obecnie na koncertach grają środek Sleepwalkers to mistrzostwo.

No właśnie i to już też dla mnie jest teraz kontrowersyjne bo mi się nie podoba spoób w jaki grają ten utwór teraz.
Moim zdaniem nie powinni juz go w ogole grać ze tego względu, że nie ma już Jacksona a jest to utwór opartu głównie na jego saksofonie.
Jeden z tych utworów które zawsze pragnołem usłyszeć na żywo. Usłyszałem ale się rozczarowałem.

Ostatnio usłyszałem wersje Plague of Sleepwalkers z Skeletons of songs i ta wersja mimo braku Jackona zupełnie mnie powaliła. Bardzo jeszcze podoba mi się wersja z Vital ale do tych nowych wersji przekonać się jednak nie mogę :P

Polset

Cytat: Godbluff w 28 Kwiecień 2008, 17:24:20
CytatSposób, w jaki obecnie na koncertach grają środek Sleepwalkers to mistrzostwo.

No właśnie i to już też dla mnie jest teraz kontrowersyjne bo mi się nie podoba spoób w jaki grają ten utwór teraz.
Moim zdaniem nie powinni juz go w ogole grać ze tego względu, że nie ma już Jacksona a jest to utwór opartu głównie na jego saksofonie.
Jeden z tych utworów które zawsze pragnołem usłyszeć na żywo. Usłyszałem ale się rozczarowałem.

Ostatnio usłyszałem wersje Plague of Sleepwalkers z Skeletons of songs i ta wersja mimo braku Jackona zupełnie mnie powaliła. Bardzo jeszcze podoba mi się wersja z Vital ale do tych nowych wersji przekonać się jednak nie mogę :P

Nie zgadzam się
The SleepWalkers to był najlepszy moment koncertu
Cały drżałem Natomiast to co jest błędem na trasie to Meurglys III  (The Songwriters Guild)
Jak to tylko zaczęli grac to byłem zawiedziony Tak Gitary Hammilla ma dużo do powiedzenie bez Jaxsona jest jej za dużo 
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Hennos

"Nutter Alert" bez Jaxona wypada bardzo blado...
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Godbluff

Cytat: polsetVDGG w 29 Kwiecień 2008, 01:33:30
Cytat: Godbluff w 28 Kwiecień 2008, 17:24:20
CytatSposób, w jaki obecnie na koncertach grają środek Sleepwalkers to mistrzostwo.

No właśnie i to już też dla mnie jest teraz kontrowersyjne bo mi się nie podoba spoób w jaki grają ten utwór teraz.
Moim zdaniem nie powinni juz go w ogole grać ze tego względu, że nie ma już Jacksona a jest to utwór opartu głównie na jego saksofonie.
Jeden z tych utworów które zawsze pragnołem usłyszeć na żywo. Usłyszałem ale się rozczarowałem.

Ostatnio usłyszałem wersje Plague of Sleepwalkers z Skeletons of songs i ta wersja mimo braku Jackona zupełnie mnie powaliła. Bardzo jeszcze podoba mi się wersja z Vital ale do tych nowych wersji przekonać się jednak nie mogę :P

Nie zgadzam się
The SleepWalkers to był najlepszy moment koncertu
Cały drżałem Natomiast to co jest błędem na trasie to Meurglys III  (The Songwriters Guild)
Jak to tylko zaczęli grac to byłem zawiedziony Tak Gitary Hammilla ma dużo do powiedzenie bez Jaxsona jest jej za dużo 

Akurat mnie Meurglys III  (The Songwriters Guild) bardzo ucieszyło gdy usłuszałem to w Krakowie. Moim zdaniem jest to najlepszy utwór na World Record. Bardzo pokręcony kawałek :) A ja takie właśnie uwielbiam 8)

Cytat: Hennos w 29 Kwiecień 2008, 01:36:59
"Nutter Alert" bez Jaxona wypada bardzo blado...

Zgadzam się, są utwory które bez saksofonu nie mają racji bytu