Present czy Trisector?

[Natalie]

Oczywiście "Trisector", "Present" to dla mnie najsłabsza płyta VdGG, tylko płytka z improwizacjami ją ratuje.

Nie lubie CD-2(to pomyłka) z Present CD-1 jest lepszy od Trisectora a sam Trisector tez fajny

CD2 "Present" to bardzo fajna płyta, za to pomyłką jest CD1, jak dla mnie to zupełne dno i wstyd.
CD1 "Present" jest słabsze od jakiejkowiek innej płyty VdGG.

dajcie juz spokoj z ta klotnia- przeciez jedna strona drugiej nie przetlumaczy swoich powodow do lubienia tej plyty ( tj. Present)

To nie kłótnia tylko luźna wymiana zdań

[Polset]

Oczywiście "Trisector", "Present" to dla mnie najsłabsza płyta VdGG, tylko płytka z improwizacjami ją ratuje.

Nie lubie CD-2(to pomyłka) z Present CD-1 jest lepszy od Trisectora a sam Trisector tez fajny

CD2 "Present" to bardzo fajna płyta, za to pomyłką jest CD1, jak dla mnie to zupełne dno i wstyd.
CD1 "Present" jest słabsze od jakiejkowiek innej płyty VdGG.

to zupełne dno i wstyd?? No nie! Chyba po raz pierwszy słyszę to coś dla mnie niedorzecznego. Piszesz o tej płycie jak o Love Beach ELP    

[Natalie]

to zupełne dno i wstyd?? No nie! Chyba po raz pierwszy słyszę to coś dla mnie niedorzecznego. Piszesz o tej płycie jak o Love Beach ELP    

To moje osobiste zdanie, nie musisz się z nim zgadzać
Dla mnie to dno i tyle, nie mogę tego słuchać (CD1, bo CD2 jest fajne).

[Polset]

to zupełne dno i wstyd?? No nie! Chyba po raz pierwszy słyszę to coś dla mnie niedorzecznego. Piszesz o tej płycie jak o Love Beach ELP    

To moje osobiste zdanie, nie musisz się z nim zgadzać
Dla mnie to dno i tyle, nie mogę tego słuchać (CD1, bo CD2 jest fajne).

Wiem że nie muszę wiec też sie nie zgadzam

[Sylvie]

W lutowym numerze czasopisma "Classic Rock" jest krótki wywiad z Hammillem, w którym na pytanie o nowy album VDGG padają słowa: "Collectively and individually we're already working up the material. But we don't want to just tread the same path we've used before."

ooo matko!!!!! Co oni znowu wymyślą?? Może coś w stylu Present ( 1CD ! ) tyle że bez Jaxsona

Oby nie, jedna łopatka do psiego w dyskografii chyba wystarczy...

[Frippotronic]

Present lepsze od Trisector 

Czekam na nowy album, ale pewnie na 3+ znów.

[Sylvie]

Present lepsze od Trisector 

Czekam na nowy album, ale pewnie na 3+ znów.

Praktycznie "Present" jest lepszy od "Trisectora", bo z pudełka na 2 CD oraz CD1 możemy mieć 2 łopatki na psie , ew. łopatkę i nagarniacz.
Z pudełka Trisectora nagarniacz byłby mniejszy i pewnie mniej wygodny (trzeba sprawdzić).

Trisector to płyta na 5,5/6, a "Present" jakieś 3/6, ale tylko dzięki CD2.

[Polset]

Present lepsze od Trisector 

Czekam na nowy album, ale pewnie na 3+ znów.

Czy to prowokacja czy ktoś wreszcie myśli o tej płycie jak Ja?

[Sebastian Winter]

ja juz wiele razy mowilem ze Present mi sie podoba i nie tylko cd2- 1-wsza plyta tez jest fajna szczegolnie te bardziej dynamiczne fragmenty jak In Babelsberg czy tez Abandon ship nie wspominając o genialnym Nutters alert- w porownaniu z Trisectorem jednak lepiej mi wchodzi ostatnie jak dotąd dzielo VDGG

[Frippotronic]

ja juz wiele razy mowilem ze Present mi sie podoba i nie tylko cd2- 1-wsza plyta tez jest fajna szczegolnie te bardziej dynamiczne fragmenty jak In Babelsberg czy tez Abandon ship nie wspominając o genialnym Nutters alert- w porownaniu z Trisectorem jednak lepiej mi wchodzi ostatnie jak dotąd dzielo VDGG

Podbijam podzielam pozdrawiam

ale nie wszystko

[Mazo]

Present jest lepsze niż Trisector. Na tym drugim była niezwykła bieda instrumentalna [trudno za to winić Panów H, B i E - bo starali się jak mogli]. Banton dał z siebie wszystko, ale gitara+Hammond+perkusja? Wyjątkowo ciężkostrawne.
No ale skoro Hammill pisze, że "we don't want to just tread the same path we've used before", to wierzę mocno, że wykombinują coś ciekawego.

[Sebastian Winter]

No ale skoro Hammill pisze, że "we don't want to just tread the same path we've used before", to wierzę mocno, że wykombinują coś ciekawego.

ja tez
a moze Jaxon do nich wroci- wtedy by dopiero fajnie bylo

[Sylvie]

Present jest lepsze niż Trisector. Na tym drugim była niezwykła bieda instrumentalna [trudno za to winić Panów H, B i E - bo starali się jak mogli]. Banton dał z siebie wszystko, ale gitara+Hammond+perkusja? Wyjątkowo ciężkostrawne.
No ale skoro Hammill pisze, że "we don't want to just tread the same path we've used before", to wierzę mocno, że wykombinują coś ciekawego.

"Present" jest gorsze niż "Trisector" mimo pozornego bogactwa dźwiękowego.
Kompozycje na "Present" są marne, nie ma wielkiego utworu pokroju "Over The Hill".
Jedyna ciekawa rzecz tam to "Boleas Panic", nawet "Every Bloody Emperor" mógłby byc lepszy.
Bez CD2 "Present" to płyta wyjątkowo słaba, a nawet łącznie z CD2 to najsłabsza pozycja VdGG.
Mam nadzieję, iż zespół nie wróci na drogę "Present", bo to chyba będzie jego koniec niestety.
Gitara+Hammond+perkusja to bardzo dobry zestaw, szkoda tylko ze PH wirtuozem gitary nie jest

[Hajduk]

Present jest lepsze niż Trisector. Na tym drugim była niezwykła bieda instrumentalna [trudno za to winić Panów H, B i E - bo starali się jak mogli].

Dwunastotonową serię rozpoczynającą "Over The Hill" (i jeden z głównych muzycznych tematów utworu) nie nazwałbym "niezwykłą biedą instrumentalną".

[Sebastian Winter]

mazo chodzilo pewnie o dosc slyszalny ubytek w warstwe instrumentalnej- czyli o nieobecnosc najwazniejszego chyba muzyka VDGG ( poza PH oczywiscie) czyli Jaxona- jego saksofon stal sie przeciez jednym ze znakow rozlpoznawczych tego zespolu