Najlepszy instrumentalny (studyjny) utwór VDGG

[Desdemona]

Ja bardzo rzadko jej słucham, a dwójki to już naprawdę rzadko. Nie wiem właściwie dlaczego. Może jest za trudna dla mnie?  

A ja nawet często słucham, ale nie patrzę na tytuły

[Polset]

Jakaś decyzja Des?
More propozycja to Crux

[Desdemona]

Jakaś decyzja Des?
More propozycja to Crux

Jutro posłucham i się zastanowię.

[Desdemona]

Theme One, Boleas Panic oraz Manuelle
Bardzo fajne (na "Present" CD2) są też np. numery "Double Bass" oraz "Architectural Hair", ale zabrakło mi głosów

[Hennos]

"Architectural Hair" oraz oczywiście "Theme One" i "Boleas Panic".
Na przykładzie tego ostatniego widać dobitnie, jak bardzo brakuje Jaxona w obecnym składzie.
Ten zagrany mało wyszukanie i ciągle powracający riff w "Architectural Hair" bardzo zapada w pamięć

[Tamara]

"Theme One", "Boleas Panic" i "Double Bass".
Ale ta druga płyta Present jest fajna w całości.

[ceizurac]

Ale ta druga płyta Present jest fajna w całości.

Właściwie to mogłaby "istnieć" jako jeden utwór.

[Sylvie]

"Theme One", "Boleas Panic", "Double Bass"

[Godbluff]

Z wielkim trudem zagłosowałem na "Manuelle", "The Hurlybury" i "Price of Admission"...

[Martha]

1. "Theme One" - gdy poznawałam dopiero VdGG to bardzo często oglądałam boota video z TV, gdzie jest właśnie ten utwór przez "Latarnikami" i jakoś także "Theme One" właśnie jest w pewnym sensie wizytówką VdGG (nie wiem, jak to brzmi dla innych, ale dla mnie tak jest ).
2. "Boleas Panic" - ciekawy motyw Jaxona, trochę jak pożegnanie z zespołem... Tak to trochę traktuję, chociaż utwór ten jest na pierwszej płytce Present.
3. "Double Bass" - trudno wybrać coś z drugiej płyty, jest tam wiele fajnych momentów oraz też trochę mniej fajnych
Jakoś ten numer najbardziej zapada mi w pamięć...

[Kuba]

Ja podobnie jak Desdemona, czyli zagłosowałem na Theme One, Boleas Panic i na Manuelle.

Theme One to już klasyk, chyba każdy zna tą kompozycję. Boleas Pani to dobra rzecz, pomimo tego, że ustępuje niemal każdej improwizacji z dysku drugiego, należy mu się głos. Natomiast Manuelle to świetna improwizacja, która budową jest już trochę zbliżona to utworu, kompozycji, co jest niemal niemożliwe do realizacji przy pierwszym podejściu.