Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

STICK MEN we Wrocławiu!

Zaczęty przez Hennos, 17 Wrzesień 2008, 02:32:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Hennos

Sobota, 11. Paź 2008, 19:00
Filharmonia im. W. Lutosławskiego we Wrocławiu, Wrocław, Polska

STICK MEN Tony Levin - Pat Mastelotto - Michael Bernier
W październiku 2008 r. Polska będzie pierwszym krajem, który usłyszy debiutancką grupę Stick Men, którą tworzą światowej sławy muzycy. Pat Mastelotto i Tony Levin na codzień występują w rytmicznej sekcji legendarnej grupy King Crimson. Mastelotto jest cieszącym się powodzeniem perkusistą progresywnego rocka. Levin gra na nietypowych instrumentach - dwunastostrunowej gitarze Chapman Stick w King Crimson, z Peterem Gabriel i innymi. Michael Bernier także gra na instrumencie Chapman Stick. Jest on jednym z najbardziej liczących się muzyków w tej dziedzinie, gra zarówno w zespołach z Tony Levinem jak też z innymi. Stick Men jest to nowy progresywny zespół, który został stworzony przez wspólnie występujących muzyków posiadających wieloletnie doświadczenie sceniczne.

http://www.eventim.pl/portal/pl/muzyka/jazz/xvii_miedzynarodowy_festiwal_perkusyjny/39368/
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Godbluff

Wchodze w to ;D I`ll be there I`ll be there, I will be there :)

Godbluff

Ja właśnie siedzę we Wrocławiu i oczekuję na ten koncert 8)
Zrezygnowałem z udziału w weselu na rzecz tego ;D

Desdemona

Cytat: Godbluff w 10 Październik 2008, 18:20:26
Ja właśnie siedzę we Wrocławiu i oczekuję na ten koncert 8)
Zrezygnowałem z udziału w weselu na rzecz tego ;D

Może uda Ci się zrobić jakiegoś bootlega, fajnie by było :)

Hennos

Cytat: Godbluff w 10 Październik 2008, 18:20:26
Ja właśnie siedzę we Wrocławiu i oczekuję na ten koncert 8)
Zrezygnowałem z udziału w weselu na rzecz tego ;D

Skoro nie było to Twoje wesele, to nie ma problemu ;D
Też oczekuję na bootleg.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Polset

Cytat: Desdemona w 10 Październik 2008, 20:04:03
Cytat: Godbluff w 10 Październik 2008, 18:20:26
Ja właśnie siedzę we Wrocławiu i oczekuję na ten koncert 8)
Zrezygnowałem z udziału w weselu na rzecz tego ;D

Może uda Ci się zrobić jakiegoś bootlega, fajnie by było :)

Cytat: Hennos w 10 Październik 2008, 20:23:57
Cytat: Godbluff w 10 Październik 2008, 18:20:26
Ja właśnie siedzę we Wrocławiu i oczekuję na ten koncert 8)
Zrezygnowałem z udziału w weselu na rzecz tego ;D

Skoro nie było to Twoje wesele, to nie ma problemu ;D
Też oczekuję na bootleg.


Ja bym zrezygnował z wesela nawet dla niczego ;D
Tez na bootleg czekam :)
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Godbluff

Niestety mam tylko telefon ale moze uda mi sie byc blisko sceny to będzie coś widać.

Godbluff

No i już po... Najbardziej żałuje, że nie miałem kamery ponieważ okazało się, że można było bezkarnie filmować. Mam nagrane większość koncertu ale niestety tylko na komórce. Sam koncert... fenomenalny. Wiedziałem, że będzie super ale czegoś takiego to się nie spodziewałem. Największym zaskoczeniem był dla mnie młody Michael Bernier, chłopak idealnie wpasował się w środowisko King Crimson. Oprócz znakomitej gry na champman stick popisał się niezłą grą na perkusji. Wokalnie też świetnie wypadł w Indiscipline podczas którego zapomniałem o nieobecności Frippa i Belew. Słuchając na żywo Elephant Talk oraz Indiscipline doszedłem do wniosku, że właściwy odbiór muzyki King Crimson jest w stanie zagwarantować tylko występ na żywo. Nigdy wcześniej nie odczuwałem takich emocji podczas słuchanie tych dwóch utworów. Nawet jeśli mieliby grać samo Indiscipline to i tak byłoby warto iść na ten koncert. Nie jestem w stanie teraz spamiętać nazw wszystkich utworów, które wywary na mnie równie wielkie wrażenie ale na pewno był to utwór o nazwie ,,Sleep is Wrong". Z tego co zrozumiałem to nie jest to utwór autorstwa Stick Men tylko jakiegoś mało znanego amerykańskiego zespołu ale wykonanie było genialne. Podczas tego utworu myślałem, że stracę słuch albo umrę na zawał serca, jednak widząc reakcję publiczności nie byłem w tym temacie odosobniony. Muszę przyznać, że to chyba najgłośniejszy koncert na jakim byłem, po wyjściu z filharmonii miałem tylko pisk w uszach. Oczywiście nie jest to wyznacznikiem jakości koncertu ale zdecydowanie pozytywnie wpłyneło na ogólny odbiór.

Proszę tego nie traktować jako recenzje z koncertu tylko jako chaotyczną wypowiedź osoby pod wpływem emocji pozostawionych po koncercie

Aha, dziś jest koncert w Opolu więc jak ktoś może się tam udać to gwarantuję, że nie będzie żałować

Godbluff



Polset

I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Godbluff

http://www.sendspace.com/file/zanc2m

Pare filmików i zdjęć niestety w beznadziejnej jakości nagrane moją komórką