Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Aktualnie słucham...

Zaczęty przez Hennos, 14 Wrzesień 2008, 00:18:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Jurski


Tercero

The Vibrators - Pure Mania
1977

Punkowy debiut.
...where I trade cigarettes in return for songs

Sebastian Winter

Lou Reed - Transformer - płyta co najmniej tak dobra jak najlepsze albumy VU
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

ceizurac

Cannibal Corpse "Butchered at Birth".
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Sebastian Winter

Cytat: ceizurac w 08 Listopad 2017, 18:49:47
Cannibal Corpse "Butchered at Birth".


nie ma to jak chwytliwy tytuł  ;D


u mnie Bill Bruford - Gradually Going Tornado - jego trzecia solowa płyta wydana w 1980 roku- trochę tu jazz rocka, trochę progresu- słucha się więc całkiem miło
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sylvie

Something makes me nervous,
something makes me twitch...

ceizurac

Cytat: Sebastian Winter w 08 Listopad 2017, 19:13:00
Cytat: ceizurac w 08 Listopad 2017, 18:49:47
Cannibal Corpse "Butchered at Birth".
nie ma to jak chwytliwy tytuł  ;D

Jakoś trzeba sobie urozmaicać słuchanie muzyki; nie tylko Hammill i Pet Shop Boys.  ;)

A okładka też niczego sobie  ;D
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Jurski

ja sobie urozmaicam koncertowym Pink Floyd z 1970 i Ozzym Osbournem :)

ceizurac

Peter Hammill "From the Trees" - pierwsze słuchanie wypadło pozytywnie; album jest bardzo dobry, ale raczej "normalniejszy" pod względem muzycznym niż "...all that might have been..."' z kolei teksty na nowej płycie dotyczą (jak się doczytywałem na facebooku itp.) spraw egzystencjalnych, przemijania czy też starości - i to mi akurat bardzo pasuje. Podobają mi się - jak zwykle zresztą - hammillowe wielogłosy, które bardzo urozmaicają poszczególne piosenki; jednakże trzeba będzie wielokrotnie posłuchać tej płyty (szczególnie głośno przez słuchawki) by wychwycić wszystkie drobne niuanse muzyczne.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Sebastian Winter

Peter Hammill "From the Trees" [ok] - o dziwo tym razem zgadzam sie z Herr Seemanem w stu procentach jeśli chodzi o ocenę nowej płyty Hammilla- jest to jednak album którego piosenkowość jest dosyć złudna, czasami są momenty kiedy dzwięki zdają się prowadzić nas w rejony których się nie spodziewaliśmy...trzeba będzie wielu przesłuchań aby nalezycie ocenić ten album
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Hajduk

Cytat: Sebastian Winter w 09 Listopad 2017, 13:45:06
Peter Hammill "From the Trees" [ok] - o dziwo tym razem zgadzam sie z Herr Seemanem w stu procentach jeśli chodzi o ocenę nowej płyty Hammilla- jest to jednak album którego piosenkowość jest dosyć złudna, czasami są momenty kiedy dzwięki zdają się prowadzić nas w rejony których się nie spodziewaliśmy...trzeba będzie wielu przesłuchań aby nalezycie ocenić ten album
Tak, zgadzam się, że ta prostota jest tu złudna. Ale myślę, że też - zamierzona. Punktem wyjścia były kompozycje, które w zamierzeniu miały stać się piosenkami - tym razem Peter użył dosyć konwencjonalnej metody komponowania, co nie znaczy, że efekt końcowy jest "konwencjonalny". Przyznaję, że tekstowe rozważania o "zmierzchu" bardzo mi pasują. Myślę, że w obecnym wieku Mistrza są naturalne. "Descent" to także metafora odchodzenia (nawet w znaczeniu śmierci, choć jak zwykle tekst jest wieloznaczny).

Sebastian Winter

Peter Hammill- From the trees - po kilku przesluchaniach najbardziej podobają mi się 4 nagrania: My Unintended, Torpor, On Deaf Ears i Girl to the North Country- całośc jest jak już wspomniałem: ja i kolega Hajduk bardziej piosenkowa jednak gdzieniegdzie czają się pułapki w które łatwi wpaść: już czekamy na refren a tutaj jakieś dzwięki nie pasujące do naszek koncepcji. Ogólnie rzecz ujmując płyta jest bardzo równa i trudno włąściwie wskazac zdecydowanego faworyta: może tylko Charm alone nie do końca mnie przekonuję
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

ceizurac

Peter Hammill "From the Trees" - zaczynam wychwytywać różne "fałsze" (w sensie udziwnienia) muzyczne w poszczególnych piosenkach, które na pierwszy rzut ucha trudno dostrzec. Ale nadal uważam, że jest to płyta prostsza niż "...all that might have been...", którą do tej pory nie mogę ogarnąć do końca. "From the Trees" jest bardzo równa; na razie nie mogę żadnej piosenki wyróżnić, tudzież wskazać na najsłabszą. Po kilkukrotnym przesłuchaniu muszę (subiektywnie) jednak stwierdzić, że słabszy album od kilku swoich poprzedników.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Polset

Peter Hammill "From the Trees" Album równy i jednak dość przewidywany. Jest to najbardziej "piosenkowy' album od czasu "Clutch" Mam poczucie powtórki z rozrywki. Plyta bardzo mi się podoba jednak nie ma efektu zaskoczenia jakie miałem gdy pierwszy raz usłyszałem "The Mercy' To był szok,tu nic nie szokuje. Piękne ale piękno to już znane. Dla mnie to połączenie utworów z Płyt "Clutch" i ballad na fortepian z albumów takich jak "Thin Air" Czy "Consequences" Gdy pierwszy raz usłyszałem pierwsze takty z "My Unintended" pomyślałem że to album "Clutch" ;) Najbardziej podobają mi sie wspomniany powyżej oraz  "Reputation","Girl To The North Country" oraz "The Descent". Ten ostatni ma szansę na bycie moim ulubionym z płyty.
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"