Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

a u mnie Blur - Modern Life Is Rubbish (1992) - drugi, całkiem udany album zespołu

[Sebastian Winter]

Peter Hammill - Skin (1986)  - z winyla

[Sebastian Winter]

na początek dnia Steven Wilson - Hand.Cannot.Erase (2015)- świeny album choć najlepsze fragmenty są na samym końcu: trzy ostatnie utwory urywają kilka znaczących części ciała...

[Tercero]

The Incredible String Band - Hard Rope & Silken Twine
1974

[Sebastian Winter]

Nick Cave and the Bad Seeds - Henry's Dream (1992) - ścisła czołówka moich ulubionych płyt Cave'a - pod względem muzycznym album bez słabych punktów, do tego dochodzą upiorne jak zwykle teksty w klimacie Southern Gothic a nad całością unosi się duch spaghetti westernów Sergia Leone

[Sebastian Winter]

miły dla ucha zestaw od grupy The Cure – Acoustic Hits (2024) - polecam Ceizuracowi

[Tercero]

Jackson C. Frank - Blues Run the Game
2008


Nagrania archiwalne. Songwriting folk.

[Sebastian Winter]

Blur - Leisure (1991) - przedziwny debiut tej grupy: miejscami brzmi jak połączenie wczesnego My Bloody Valentine i Stone Roses z klimatami The Smiths z okresu The Queen Is Dead - wyszła z tego dość ciekawa hybryda- polecam

[Sebastian Winter]

Shadow Knell – Shadow Knell (2024) - mroczna i nieco dekadencka muzyka na pograniczu dark ambientu i elektroniki- rzecz bardziej na długie jesienne  wieczory ale i teraz całkiem nieźle się sprawdza - polecam Tercero

[Tercero]

Captain Beefheart - Bluejeans & Moonbeams
1974

[Tercero]

Shadow Knell

Mi się to kojarzy z muzyką do filmu czy do gry.

[Sebastian Winter]

Shadow Knell

Mi się to kojarzy z muzyką do filmu czy do gry.

na dobrą sprawę mi trochę też- mimo wszystko warto posluchać

u mnie Nick Cave and The Bad Seeds - Nocturama (2003) - czyli Cave w pełni Cohenowski: płyta może nie jest idealna, nieco dłużyzn się tutaj znalazło (m.in w postaci 15 minutowego Baby I'am on fire) ale dostajemy kilka przepięknych ballad do których chce się wracać: Right out of your hand, Still in love czy też There is a town

[Sebastian Winter]

wieczorową porą King Crimson - Music is our Friend: Live in Washington and Albany (2021) - ponad dwie godziny karmazynowych klasyków

[Tercero]

Gladiators - Mix Up
1978

Świetne stare reggae

[Sebastian Winter]

dalej King Crimson - tym razem Red (1974) - przecudne Starless pójdzie co najmniej dwa razy- i pomyśleć tylko że to jedna z ulubionych płyt Kurta Cobaina