Aktualnie słucham...

[ceizurac]

Death "Live in LA - Death and Raw 5.12.1998".

[Sebastian Winter]

Van Der Graaf Generator - 2021-10-28 - Brewhouse, Gothenburg, SWE

01-Interference Patterns
02-Room 1210
03-Every Bloody Emperor
04-La Rossa
05-All That Before
06-Alfa Berlina
07-Meurglys III, The Songwriter´s Guild
08-(In The) Black Room
09-Your Time Starts Now
10-Scorched Earth
11-Refugees

[Tercero]

Caravan - Caravan

Hatfield and the North with Robert Wyatt - Calyx (roundhouse London April 13th 1974)
2001

[Sebastian Winter]

na wieczór Robin Guthrie - Continental (2006)- ambient/elektronika/post-punk

[Sebastian Winter]

Gang of Four - Songs of the Free (1982) - post punk z elementami tanecznymi- całkiem dobry album -polecam

[Sebastian Winter]

Rammstein - Zeit (2022) - bez rewelacji ale jak to ktoś kiedyś określił w jednej recenzji, trzyma stały marszowy poziom- czyli dostajemy takiego Rammsteina na jakiego czekaliśmy: trochę mocniejszych brzmień, nieco patosu i kilka elektronicznych (a nawet miejscami krautowych) smaczków- czyli dla fanów rzecz absolutnie obowiązkowa, pozostałe osoby spokojnie mogą sobie to darować- choć mnie oczywiście  bardzo się ten album podoba

[Tercero]

Caravan -  If I Could Do it All Over Again, In the Land of Grey and Pink
Daevid Allen - Now is the Happiest Time of Your Life, Good Morning

[Sebastian Winter]

La Düsseldorf - La Düsseldorf (1976) - znakomity krautrock z epoki- 35 minut niezwykle hipnotycznych dźwięków

[Sebastian Winter]

Tangerine Dream - The Past Hundred Moons (2001)

[Sebastian Winter]

Pearl Jam - Backspacer (2009) - bardzo energetyczna, miejscami nawet punkowa płyta- zdecydowanie jeden z ich najciekawszych albumów wydanych w XXI wieku

[Tercero]

Soft Machine - Rubber riff
The Wilde Flowers - The Wilde Flowers
2015

[Tercero]

La Düsseldorf - La Düsseldorf
1976

Dobre to!

[Sebastian Winter]

La Düsseldorf - La Düsseldorf
1976

Dobre to!

nawet bardzo dobre- klasyczny kraut w znakomitej postaci

u mnie Rammstein - Zeit - bardzo równa płyta- właściwie trudno by było znaleźć jakieś odstające utwory- choć album kontynuuje w pewien sposób pomysły z ich poprzedniego wydawnictwa, jest o wiele bardziej melancholijny co znakomicie obrazuję kompozycja tytułowa czy też zamykające całość nagranie Adieu- płyty słucha się wyśmienicie i te 44 minuty mijają bardzo szybko- polecam Ceizuracowi -  jemu powinno się spodobać

[Sebastian Winter]

na początek dnia trochę klasyki: Eloy i Silent Cries and Mighty Echoes (1979) - kiedyś nie umiałem przekonać się do tej płyty na sto procent- dziś uważam ją za jedno z największych dokonań Franka Bornemanna i kolegów- zdecydowanie polecam jak ktoś nie zna

[Tercero]

Klaus Dinger - Japandorf

Solowa płyta pana z La Düsseldorf, Neu!, Kraftwerk.
Rock, krautrock po japońsku