Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Singularity

Zaczęty przez Hennos, 23 Sierpień 2007, 15:57:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Hennos

Jestem po pierwszym przesłuchaniu całości "Singularity" i uczucia mam mieszane.
Płyta wydaje mi się dziwna i trochę niespójna, opiszę po kolei wszystkie utwory (chodzi mi o warstwę muzyczną, tekstów nie analizowałem).

1. Our Eyes Give It Shape - początek raczej średni. Denerwująca perkusja, wokal jakby wymuszony i na siłę "przebojowy". Całość na pierwszy rzut ucha jakaś chaotyczna.
2. Event Horizon - zdecydowanie lepiej. Typowy, bardzo dobry numer PH. Jeden z moich faworytów na tej płycie.
3. Famous Last Words - świetny utwór, chyba numer jeden na Singularity, no może ex-aequo z ostatnim. Perkusja pod koniec niezbyt dobra, ale nie razi zbytnio.
4. Naked to the Flame - PH gwiżdżący :D Słabe to gwizdanie, ale utwór całkiem dobry.
5. Meanwhile My Mother - Kolejny bardzo dobry numer na płycie, mocny i muzycznie przemyślany. Jak dla mnie numer dwa, czyli trzy (jeśli damy Famous Last Words i White Dot ex-aequo pierwsze miejsce).
6. Vainglorious Boy - Co to jest? Pomysł dobry, ale wykonanie jak w garażu na próbie kapeli podwórkowej  ??? Perkusja fatalna, całość jakaś chaotyczna i mogłaby się znaleźć na jakimś demo  :-\ PH powinien to zaśpiewać z samym fortepianem i będzie bardzo dobrze, gdyż linia wokalu jest ciekawa i bardzo hammillowa.
7. Of Wire, Of Wood - Trochę "Warszawska jesień", ale bardzo fajny utwór, dobrze koi zszarpane nerwy po Vainglorious Boy :-)
8. Friday Afternoon - Jest dobrze, podobnie jak Event Horizon jest to typowy PH.
9. White Dot - Świetne zakończenie. Utwór drapieżny, ciekawie zrealizowany. Klimat jak z katakumb :D Szkoda, że takich perełek nie ma więcej na tym albumie.

I to by było na tyle, nie jest to "Incoherence", ale dla kilku utwórów warto przesłuchać tę płytę.
Opis jest krótki, gdyż ciężko mi napisać coś więcej po jednorazowym przesłuchaniu całości.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

ceizurac

Ogólnie zgadzam się z Twoją recenzją.
Perkusja jest jaka jest - widocznie taką PH miał wizję. Sam jest wokalistą, może chciał zaoszczędzić, raczej sam chciał zrobić wszystko. :-[
Co do samych utworów - mam dwa odmienne zdania: zdecydowanie najlepszy jest "White Dot" - rzeczywiście to taka kropka nad i - mroczny, z dobijającym wokalem, niesamowitymi klawiszami i gitarami, wywodzi się w prostej linii z "Louse'a...", "Gog'a"; natomiast nie uważam za zły, wręcz za bardzo dobry "Vainglorious Boy" - jest szorstki , coś jak "Always is next" z "This", no i śpiew PH doskonały. Ale to moje zdanie. ;D
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hennos

Cytat: ceizurac w 23 Sierpień 2007, 20:33:50
Co do samych utworów - mam dwa odmienne zdania: zdecydowanie najlepszy jest "White Dot" - rzeczywiście to taka kropka nad i - mroczny, z dobijającym wokalem, niesamowitymi klawiszami i gitarami, wywodzi się w prostej linii z "Louse'a...", "Gog'a"; natomiast nie uważam za zły, wręcz za bardzo dobry "Vainglorious Boy" - jest szorstki , coś jak "Always is next" z "This", no i śpiew PH doskonały. Ale to moje zdanie. ;D

White Dot może i jest najlepszy, ale to utwór zdecydowanie do słuchania na bieżąco :)
Teraz mam ciągle w głowie zdanie "Famous last words", jakoś ten fragment albumu najbardziej wgryza się w pamięć.
Dlatego mam jak na razie 2 pierwsze miejsca, "Famous..." i "White Dot".
"Vainglorious Boy" byłby super, gdyby nie został spaprany :D
Jak już pisałem, wokal jest bardzo dobry, tylko cała aranżacja jakaś amatorska i mało spójna.
To będzie o wiele lepiej brzmiało z samym fortepianiem lub samą gitarą.
W ogóle wyrzuciłbym perkusję z całej płyty, byłoby lepiej ;)
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

ceizurac

Może i lepiej by było rzeczywiście bez perkusji; w końcu "Incoherence" się broni dobrze bez bębnów; no i poprawiona wersja "Fall of the House of Usher" też dobrze bez niej brzmi. No gdyby siadł za nią Guy E. to...
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hennos

Incoherence ma taką energię, iż perkusja nie jest zupełnie potrzebna.
Jeśli chodzi o Singularity to faktycznie, Evans by pomógł, ale moim zdaniem perkusja średnio pasuje do muzyki na tej płycie.
Wygląda, jakby była wsadzona tam na siłę.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Hennos

#5
Jeszcze jedno:
Polecam porównanie brzmienia (głównie pod kątem perkusji) "Singularity" choćby z utworami "Crying Wolf" i "Time Heals" z albumu "Over" - to wiele wyjaśni :)
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

ceizurac

Evans jest lepszym perkusistą niż PH.
A ja się będę upierał, że mnie brzmienie "Singularity" nie przeszkadza.
"Nadir" też jest szorstki i brudny; taki prawie grunge'owy rock.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

ceizurac

#7
Zapomniałem jeszcze dodać kilka cytatów z recenzji koncertów PH z 1992 roku:

"Last Frame" for example is played very slow, great! "Central Hotel" is a monster!!! WOW!

"Patient" specially and "Modern" are played here by Peter Hendrix, if you know what I mean!!!

"Patient" is again the grunge-version.

I z 2000 roku:

"Patient" is very "PHree-styleish" and superbe!

The insanest "...insane..." I ever heared in "Modern"! :o :o :o
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hennos

Cytat: ceizurac w 26 Sierpień 2007, 22:44:50
Evans jest lepszym perkusistą niż PH.
A ja się będę upierał, że mnie brzmienie "Singularity" nie przeszkadza.
"Nadir" też jest szorstki i brudny; taki prawie grunge'owy rock.

Nie tylko Evans jest lepszy :D
Pewnie, można się przyzwyczaić, ale troche szkoda, że nie brzmi to jak np. Over...
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

La Rossa

Cytat: ceizurac w 26 Sierpień 2007, 22:58:04
Zapomniałem jeszcze dodać kilka cytatów z recenzji koncertów PH z 1992 roku:

"Last Frame" for example is played very slow, great! "Central Hotel" is a monster!!! WOW!

"Patient" specially and "Modern" are played here by Peter Hendrix, if you know what I mean!!!

"Patient" is again the grunge-version.

I z 2000 roku:

"Patient" is very "PHree-styleish" and superbe!

The insanest "...insane..." I ever heared in "Modern"! :o :o :o


:o ;D A ja się skarżę że mi brakuje słów do opisywania niektórych rzeczy...  ;D

A wracając do "Singularity", to przeszkadza mi między innymi to, że płyta nie jest nic a nic "insane". 
"Improvisation is the last form of democratic expression" - Omar Rodriguez-Lopez

Hennos

Cytat: La Rossa w 27 Sierpień 2007, 17:18:40
A wracając do "Singularity", to przeszkadza mi między innymi to, że płyta nie jest nic a nic "insane". 

Też prawda.
Lecz kilka utworów jest dobrych, chociaż z "Incoherence" nie ma porównania...
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

ceizurac

Dla mnie "White Dot" jest na pewno "insane" :o, a "Vainglorious Boy" przypomina czasy "Nadira..." - rock na trzy gitary jak to opisywał PH.b 8)
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hennos

Cytat: ceizurac w 27 Sierpień 2007, 18:33:03
Dla mnie "White Dot" jest na pewno "insane" :o, a "Vainglorious Boy" przypomina czasy "Nadira..." - rock na trzy gitary jak to opisywał PH.b 8)

White Dot owszem, ale Vainglorious Boy to już nawet za bardzo :)
Niestety, mam chorobę "muzyków" (chociaż nie jestem muzykiem zawodowym) i takie błędy warsztatowe mnie drażnią...
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Godbluff

To jest moje recenzja Singularity którą kiedyś zamieściłem na progarchives.com

It was very "Hammillian" year for me. 14.11.2006- great gig in Prague which I had opportunity to participate and one month later I get a new album from the Thin Man.

Singularity doesn`t differ much from other Hammill`s albums. It reminds me of albums like What, Now? or Fireships. As usual it is very poetic and personal. Here almost whole album is a reflection of his heart attack that he had not a long time ago. This event was also the cause of delay of Van der Graaf Generator reunion.

First song "Our Eyes Give it Shape" is something like "I will find you" from Fireships, mayby not as beautifiul as "I will find you" but it is very good. Here Hammill sings how much he is happy to be still alive "I`m so glad that still here to see this" and he is given a new life.

"Event Horizon" This song is very different from the first, it is very peaceful and rather sad and gloomy. "Event Horizon" it`s a reflecion of process of dying. "Thinking that it`s mayby time to cross the line..." To appreciate this song you have to feel its climat and imagine what it would be like to...

"Famous Last Words" Mayby my favourite song from the album. When you first listen to this song you may consider it as something "odd" because it contains a lot of experimental sounds. I think the main topic of this song is time before dying when you try to leave good impression after death. "it`s a little too late for sorry... in a race against the clock"

"Naked To The Flame" Song about eagerness for success. Rather simple and nothing special.

"Meanwhile My Mother" mayby simple song but, for sure, the most peacefull and beautiful from the album and my second favourite. On last tour it was the only song which Hammill played live before it was issued.

"Vainglorious Boy" The song which I rather don`t appreciate. It reminds me of Narcissus (Bar & Grill) from "X my heart" but Narcissus was better song. The songs itself is not very bad but it doesn`t suit to this album at all.

"Of Wire, of Wood" I wouldn`t call it a song, rather a strange experimental piece of music it is similar to staff from Unsung or Loops and Reels. Here it suits very well to climat of the album and makes great introduction to next song.

"Friday Afternoon" It is about this like only one event can change the commmon, normal, routine life. It is another great composition from the bunch.

"Whote Dot" The last one is the strangest song from "Singularity". Very experimental and dreadful. After listening whole album and ending with this song you will be left with very dark mood. I would compare it to something out of "A Black Box" It doesen`t mean that it is something bad, but of you like Peter Hammill`s music, then you have to like it.

And so.. We have another great album from The Thin Man. It is impossible that he can still create such a emotional music as he did in the past. I have this album for about 20days and almost every night I listen to it. I program my cd player forsongs:2,3,5,7,8,9. Try play it like this. I can promise you that you will have very moody and climatic night. Now I just can`t wait to see Van der Graaf Generator in my country...

Sorki za mój angielski ale dopiero się uczę a recenzje pisałem tak na kolanie:)

Ogolnie to dla mnie ten album jest na prawde świetny, do słuchania bardzo późnymi wieczorami...

Polset

Zaskoczyło mnie to co tu przeczytałem
wychodzi że to jakiś nieudany album Moja opinia jest przeciwna
Płyta jest fantastyczna Najlepsza (wraz z inCoherence) od czasów Roaring Forties
"Our Eyes give shape" Mnie oczarował  i porwał od razu On jest nie przebojowy tylko pogodny
Bo tekst opowiada o radości życia
Vainglorious Boy Też jest świetny Takiego Rockowego PH Mi brakowało
Tak sobie myślę że się trochę spóźniłem z tą wypowiedzią i może nikt nawet nie zauważy
Więc więcej pisać nie będę Ale jak ktoś odpowie to chętnie podyskutuję
I Będę albumu bronił i zachwalał
Byłe zszokowany tą krytyką  którą przeczytałem
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"