Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Muzyka psycho-progresywna?

Zaczęty przez Hennos, 06 Październik 2008, 14:20:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

LukaszS

przy Hammillu nie ma pośrednich stanów...albo zagłębiamy się w tą muzykę i jesteśmy waryiatami...albo nam kompletnie nie odpowiada, i nic nikogo do niej nie przekona...

Ja wolę ten pierwszy stan...

Znalazłem cytat Wojtka Szadkowskiego z Collage, najlepiej oddający moim zdaniem to co Hammill wyprawia
"Głos PH to jednocześnie groźna rzeka i przewoźnik, który przeprowadzi Cię bezpiecznie na drugi brzeg. Przy całym swym patosie PH pozostaje niezwykle kameralny....
There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

Hennos

Cytat: polsetVDGG w 06 Październik 2008, 14:38:24
Jestem ciekawy co tek kolega Hennosa widział i słyszał
Niech posłucha płyt studyjnych

Ostatnio oglądał K-Group w Rockpalast, czyli ceizuracowy prezent.
A wcześniej to nie wiem dokładnie, "Incoherence" chyba mu się nie spodobał z przyczyn podobnych.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Polset

Cytat: Hennos w 06 Październik 2008, 23:59:04
Cytat: polsetVDGG w 06 Październik 2008, 14:38:24
Jestem ciekawy co tek kolega Hennosa widział i słyszał
Niech posłucha płyt studyjnych

Ostatnio oglądał K-Group w Rockpalast, czyli ceizuracowy prezent.
A wcześniej to nie wiem dokładnie, "Incoherence" chyba mu się nie spodobał z przyczyn podobnych.


Dziwnych masz kolegów ;D
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Desdemona

Cytat: polsetVDGG w 07 Październik 2008, 02:44:28
Cytat: Hennos w 06 Październik 2008, 23:59:04
Cytat: polsetVDGG w 06 Październik 2008, 14:38:24
Jestem ciekawy co tek kolega Hennosa widział i słyszał
Niech posłucha płyt studyjnych

Ostatnio oglądał K-Group w Rockpalast, czyli ceizuracowy prezent.
A wcześniej to nie wiem dokładnie, "Incoherence" chyba mu się nie spodobał z przyczyn podobnych.


Dziwnych masz kolegów ;D

"Normalny" się odezwał ;D ;D ;D

Tamara

No ale kazdy artysta musi byc troche szalony, bo inaczej to wyjdzie cos nudne ;)
A przykladow duzo jest, z wielkich ludzi to chyba tylko Bach byl zupelnie normalny, ale to tez nie jest dobry przyklad, bo to byl robot jak Fripp ;)
Jeden i drugi maja muzyke matematyczna, no i Fripp tez jakis malo szalony jest, bo to robot ;)
A Hammill jest nieobliczalny (nie wiem, czy to dobre polskie slowo) i moze zrobic wszystko, jak Zappa. Tylko Zappa szalal muzycznie, a Hammill slownie, ale to podobne szalenstwo widze.
You are gone
and I am with you:
this will never come again.

Desdemona

Cytat: Tamara w 07 Październik 2008, 05:18:51
No ale kazdy artysta musi byc troche szalony, bo inaczej to wyjdzie cos nudne ;)
A przykladow duzo jest, z wielkich ludzi to chyba tylko Bach byl zupelnie normalny, ale to tez nie jest dobry przyklad, bo to byl robot jak Fripp ;)
Jeden i drugi maja muzyke matematyczna, no i Fripp tez jakis malo szalony jest, bo to robot ;)
A Hammill jest nieobliczalny (nie wiem, czy to dobre polskie slowo) i moze zrobic wszystko, jak Zappa. Tylko Zappa szalal muzycznie, a Hammill slownie, ale to podobne szalenstwo widze.


Słowne szaleństwo Hammilla idealnie przenosi się na jego muzykę i czyni ją szaloną :)
Ale faktycznie podobieństwa między Zappą i Hammillem można zaobserwować, chociaż to zupełnie inni artyści; Zappa teksty traktował jako zabawę słowną, no i wiele humoru i parodii w jego twórczości było.

ceizurac

Cytat: Desdemona w 07 Październik 2008, 19:05:08
Słowne szaleństwo Hammilla idealnie przenosi się na jego muzykę i czyni ją szaloną :)
Ale faktycznie podobieństwa między Zappą i Hammillem można zaobserwować, chociaż to zupełnie inni artyści; Zappa teksty traktował jako zabawę słowną, no i wiele humoru i parodii w jego twórczości było.

Czarnego humoru, parodii, świństw, wulgaryzmu; nie mogę zapomnieć tekstów o plantacji nici dentystycznych oraz o uatrakcyjnieniu sobie życia seksualnego żywą rybą... Ale trzeba przyznać, że u Zappy po tą przykrywką teksty były pozytywne, a nie śmieszne dla samego humoru.
A u Hammilla raczej teksty traktował na poważnie.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Tamara

Jeszcze jedno jest podobienstwo do Zappy i Hammilla. Zappa tez nie byl jakims super technicznie dobrym gitarzysta. On oczywiscie jest duzo lepszy od Hammilla, ale czesto gra podobnie dziwacznie do PH.
No ale Zappa tez byl czlowiekiem ;)

A tak przy okazji musze napisac, ze Zappa jest bardzo popularny w Rosji, my chyba lubimy takich waryjatow bo my tez nie jestesmy normalni ;)
You are gone
and I am with you:
this will never come again.

Polset

Cytat: Tamara w 08 Październik 2008, 09:27:04
Jeszcze jedno jest podobienstwo do Zappy i Hammilla. Zappa tez nie byl jakims super technicznie dobrym gitarzysta.


Co?
Słyszałem ze bym jednym z najwybitniejszych wirtuozów tego właśnie instrumentu
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Hennos

Cytat: polsetVDGG w 08 Październik 2008, 17:54:46
Cytat: Tamara w 08 Październik 2008, 09:27:04
Jeszcze jedno jest podobienstwo do Zappy i Hammilla. Zappa tez nie byl jakims super technicznie dobrym gitarzysta.


Co?
Słyszałem ze bym jednym z najwybitniejszych wirtuozów tego właśnie instrumentu


To źle słyszałeś :)
Zappa był średni technicznie, był za to wybitnym kompozytorem i grał dużo.
Ale w porównaniu z Hendrixem i Frippem to Zappa jest raczej średni, na pewno nie był wirtuozem.
Mój kumpel gitarzysta jest takiego samego zdania, po wsłuchaniu się w grę Zappy musze mu przyznać rację.
Hendrix "płynął" na gitarze, Zappa gra niedokładnie i mocno "rwie" dźwięki.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

ceizurac

Cytat: Hennos w 08 Październik 2008, 19:28:24
Cytat: polsetVDGG w 08 Październik 2008, 17:54:46
Cytat: Tamara w 08 Październik 2008, 09:27:04
Jeszcze jedno jest podobienstwo do Zappy i Hammilla. Zappa tez nie byl jakims super technicznie dobrym gitarzysta.


Co?
Słyszałem ze bym jednym z najwybitniejszych wirtuozów tego właśnie instrumentu


To źle słyszałeś :)
Zappa był średni technicznie, był za to wybitnym kompozytorem i grał dużo.
Ale w porównaniu z Hendrixem i Frippem to Zappa jest raczej średni, na pewno nie był wirtuozem.
Mój kumpel gitarzysta jest takiego samego zdania, po wsłuchaniu się w grę Zappy musze mu przyznać rację.
Hendrix "płynął" na gitarze, Zappa gra niedokładnie i mocno "rwie" dźwięki.


A się zgodzę z Polsetem - też słyszałem/czytałem, że był bardzo dobrym gitarzystą, ale po prostu nie chwalił się i świadomie grał trochę szaleńczo i momentami może nawet niechlujnie.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hennos

Cytat: ceizurac w 08 Październik 2008, 20:10:23

A się zgodzę z Polsetem - też słyszałem/czytałem, że był bardzo dobrym gitarzystą, ale po prostu nie chwalił się i świadomie grał trochę szaleńczo i momentami może nawet niechlujnie.

No, ale oceniamy tu jego gre, a nie ewentualne umiejętności ukryte :)
A wygląda to (usznie) tak jak wygląda.
Muszę zresztą poprosić kolegę gitarzystę o dokładniejsze opisanie gry Zappy, bo sam się na tym zbyt dobrze nie znam, ale pamiętam, co wcześniej mi o nim pisał.
Without deviation from the norm, progress is not possible - F. Zappa.

Desdemona

Cytat: ceizurac w 08 Październik 2008, 20:10:23
A się zgodzę z Polsetem - też słyszałem/czytałem, że był bardzo dobrym gitarzystą, ale po prostu nie chwalił się i świadomie grał trochę szaleńczo i momentami może nawet niechlujnie.


Może padłeś ofiarą złego tłumaczenia???
Jest chyba niemożliwe, żeby Zappa zawsze udawał, iż jest gorszy niż w rzeczywistości.
Myślę, że miał taki niedbały styl, bo po prostu nie potrzebował wiekszej dokładności.
I chyba nie specjalnie starał się ją uzyskać, ale to tylko moje gdybanie.