Nowe w sklepie - rok 2021

Zaczęty przez ceizurac, 04 Styczeń 2021, 21:20:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ceizurac

Tu możemy dyskutować o nowych płytach; podawać propozycje, co się komu nawinie, co ktoś pozna coś fajnego i chce polecić. Itp.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Sylvie

Zenith, solowa płyta Macieja Mellera ex. Quidam, a teraz Riverside.
Jeszcze nie słuchałam jej w całości, fragmenty sa bardzo fajne:

https://www.empik.com/zenith-meller-maciej,p1248540947,muzyka-p
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

LukaszS

Zwykły melodyjny rock ,  jakby sprzed 35 lat, a płyta zeszłoroczna , tak pod nóżkę do tupania...Stan Bush Dare To Dream
There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

Hajduk

Ps. Myślę, że na początku każdego roku można też pisać o "remanentach" - płytach z roku poprzedniego, których jeszcze nie posłuchaliśmy. Ja mam parę zaległości. Na przykład Keith Jarrett z Budapesztu.

Polset

Cytat: Hajduk w 05 Styczeń 2021, 14:36:20
Ps. Myślę, że na początku każdego roku można też pisać o "remanentach" - płytach z roku poprzedniego, których jeszcze nie posłuchaliśmy. Ja mam parę zaległości. Na przykład Keith Jarrett z Budapesztu.

Myślę że lepiej aby co roku robić wątek na nowy rok. Unikniemy w ten sposób bałaganu. Będzie można po latach wejść w dany wątek z tym co nas interesowało/oczarowało w roku 2021 , 2022 itd...
O remanentach można by pisać w starym wątku.
Czyli w roku 2022 dopisywać posty do tego wątku jak nam coś przez ten 2021 rok  umknie. A zawsze coś umknie ;)

.
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

ceizurac

Cytat: Polset w 05 Styczeń 2021, 19:47:54
Cytat: Hajduk w 05 Styczeń 2021, 14:36:20
Ps. Myślę, że na początku każdego roku można też pisać o "remanentach" - płytach z roku poprzedniego, których jeszcze nie posłuchaliśmy. Ja mam parę zaległości. Na przykład Keith Jarrett z Budapesztu.

Myślę że lepiej aby co roku robić wątek na nowy rok. Unikniemy w ten sposób bałaganu. Będzie można po latach wejść w dany wątek z tym co nas interesowało/oczarowało w roku 2021 , 2022 itd...


W sumie racja Polset. Zmienię nazwę wątku.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Hajduk

Cytat: ceizurac w 05 Styczeń 2021, 21:48:13
Cytat: Polset w 05 Styczeń 2021, 19:47:54
Cytat: Hajduk w 05 Styczeń 2021, 14:36:20
Ps. Myślę, że na początku każdego roku można też pisać o "remanentach" - płytach z roku poprzedniego, których jeszcze nie posłuchaliśmy. Ja mam parę zaległości. Na przykład Keith Jarrett z Budapesztu.

Myślę że lepiej aby co roku robić wątek na nowy rok. Unikniemy w ten sposób bałaganu. Będzie można po latach wejść w dany wątek z tym co nas interesowało/oczarowało w roku 2021 , 2022 itd...


W sumie racja Polset. Zmienię nazwę wątku.
Może się zdarzyć taka sytuacja, że 18 grudnia ukaże się niezwykły album, który dotrze do Was po Nowym Roku, i będziecie się chcieli nim podzielić. wtedy zostaje w wątku 2021, tak? Czy taki wątek będzie zamykany 1 stycznia? Pytam, bo po prostu zdarza mi się słuchać nowych płyt z danego roku (po raz pierwszy) tak do połowy lutego roku następnego. Na przykład No Man "Love You Tou Beats" posłuchałem dopiero 1 stycznia 2020, niezwykle udany album Mike Pattona z Jean Claudem-Vannierem "Corpse Flower" 2 stycznia, Efterklang "Altid Sammen" 11 stycznia.

Sylvie

Bierzcie pod uwagę po prostu datę ukazania się płyty w Europie i tyle, wtedy będzie od razu wiadomo, w którym roku się ona ukazała.
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

LukaszS

Wątek nie powinien być zamykany. Powinien odchodzić w zapomnienie pewnie w pierwszym kwartale następnego roku. Płyty z 2021 roku pewnie jeszcze w styczniu i lutym 2022 będziemy poznawać. Wówczas popularne będą dwa wątki nowe w sklepie 2021 i nowe w sklepie 2022.
There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

Hajduk

James Yorkston & The Secondhand Orchestra "The Wide, Wide River"
Najbardziej konwencjonalna i "normalna" płyta z przeze mnie poznanych płyt Yorkstona, ale wciąż kawał inteligentnego folku z pogranicza piosenki autorskiej. Dobre porozumienie ze szwedzkimi muzykami tworzącymi The Secondhand Orchestra. I, moim zdaniem, całość ma duże zadatki na sporą popularność. Polecam.
Ps. Tym razem okładka bez kota.



Sebastian Winter

ciekawie zapowiada się najnowszy album Lisy Gerrard nagrany wspólnie z Julesem Maxwellem- płyta nazywać się bedzie Burn i znajdzie się na niej 7 premierowych kompozycji- premiera 7 maja

1. Heleali (The Sea Will Rise)
2. Noyalain (Burn)
3. Deshta (Forever)
4. Aldavyeem (A Time To Dance)
5. Orion (The Weary Huntsman)
6. Keson (Until My Strength Returns)
7. Do So Yol (Gather The Wind)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Kogut

Asia Minor - "Points of Libration"

Niektórzy mogą kojarzyć ich najbardziej znany album (i do niedawna ostatni), czyli "Between Flesh And Divine" z 1980 roku. "Points of Libration" to powrót francusko-tureckiego zespołu po przeszło 40 latach od wydania tamtej płyty! Powrót, rzekłbym, naprawdę udany. Chwilami muzyka brzmi dla mnie troszkę za bardzo neoprogresywnie* (szczególnie perkusja bywa nieco "dyskotekowa"), ale jak wchodzi flecik, to robi kawał dobrej, "camelowej" roboty. Uwagę przykuwa też specyficzny wokal - śpiewa Turek z przedziwnym angielskim akcentem. Może to wiele osób odstraszać, ale mi się podoba jego melancholia w głosie, a zespół znam nie od wczoraj, więc akcent już dawno przetrawiłem. :D



* Z pewnością nie jestem fanem takiego typowego neoprogresu (Marillion, IQ, Pendragon etc.). Zdecydowanie wyżej cenię sobie "wintydżowy" nalot, analogowe instrumenty oraz ciepłe, lampowe brzmienie. ;)


Celeste - "Il Principe del Regno Perduto"

Tego albumu nie przesłuchałem jeszcze w całości, w ogóle dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że miesiąc temu ukazała się płyta. Jeśli lubicie ich klasyczną pozycję z lat 70. - "Principe Di Un Giorno" - to stawiam w ciemno, że i z tą najnowszą warto się zapoznać. Przy okazji polecam też poprzedni album, czyli "Il Risveglio Del Principe" z 2019 roku, bo to bardzo przyjemny włoski prog-rock, mocno nawiązujący do tradycji sprzed blisko pół wieku.



Polecam w szczególności fanom mellotronu, bo tego instrumentu jest w muzyce Celeste bardzo dużo. :)


Diagonal - "4"

Ten album jeszcze się nie ukazał, trwają prace wykończeniowe, ale można już odsłuchać dwie piosenki. W wersji cyfrowej prawdopodobnie wyjdzie wiosną, a na nośnikach fizycznych latem/jesienią. Panowie mają całkiem różnorodne zamiłowania muzyczne, ciężko mi ich wrzucić do jednej szufladki, dlatego po prostu polecam zapoznać się z zapowiadającym płytę "Amonem".


https://diagonal.bandcamp.com/track/amon

Hajduk

#12
TINDERSTICKS "Distractions"

Sebastian Winter tak napisał o tej płycie: "Bardzo ciekawy najnowszy album tej jakże zasłużonej grupy - jest to muzyka momentami wręcz hipnotyzująca, dźwięki gitary basowej zdają się oplatać nas prowadząc pustymi uliczkami w jakimś nieznanym i nieco przerażającym mieście - wiele tutaj jest zmian nastroju i klimatu -od dusznej i mrocznej atmosfery otwierającego album znakomitego nagrania "Man Alone (Can't stop the fadin')" (jak na razie jest to moja ulubiona pieśń tego roku) po przedziwny cover Neila Younga "A Man Needs A Maid" - miejscami bardzo minimalistyczna jest ta płyta- kojarzyć się może z dokonaniami Rustin Mana lub Scotta Walkera , kiedy indziej zaś zaskakuję nas feerią   niesamowitych nut (jak choćby w przepięknym "The Bough Bends")."

Ja dodam, że płyta w niewielkim przypomina wcześniejsze propozycje Tindersticks, otwierający utwór ma coś w sobie z motoryki i repetetywności Can (ale bardziej w stronę niektórych poczynań Radiohead), zaś "The Bough Bends" jest po prostu melancholijnie piękny. Zgadzam się. Co prawda w Youngowskim "Man Needs A Maid" zupełnie nie przekonują (szczególnie jak porównamy z oryginałem z "wcale-nie-tak-country'owej" płyty "Harvest"), ale ascetyczne "Tue-moi" hipnotyzuje. Niby niedużo tu elektroniki, ale minimalistyczne aranżacje mocno ją uwypuklają. Myślę, że to album, do którego warto wracać.

https://www.youtube.com/watch?v=gDuT-CUeO2Q

https://www.youtube.com/watch?v=rCOM30iRd7k



Hajduk

FLEET FOXES "Shore"

Nie wiem co sądzić o nowych Lisach. Całkiem zgrabna płyta w worka współczesny "indie rock", ale dla mnie brakuje tu "dziwnego folku", który grupa doprowadziła do perfekcji na albumie "Helplessness Blues". I trochę za dużo "milenijnych" zaśpiewów typowych dla współczesnego popu. Mimo to polecam, byście wyrobili sobie o tej płycie własne zdanie.

https://www.youtube.com/watch?v=onjMwEUMjBg

Hajduk

Cytat: Kogut w 21 Luty 2021, 00:05:29

Diagonal - "4"

Ten album jeszcze się nie ukazał, trwają prace wykończeniowe, ale można już odsłuchać dwie piosenki. W wersji cyfrowej prawdopodobnie wyjdzie wiosną, a na nośnikach fizycznych latem/jesienią. Panowie mają całkiem różnorodne zamiłowania muzyczne, ciężko mi ich wrzucić do jednej szufladki, dlatego po prostu polecam zapoznać się z zapowiadającym płytę "Amonem".


https://diagonal.bandcamp.com/track/amon

Diagonal - nie znałem tego - dla mnie BOMBA! Kawałek brzmi jakby został nagrany w 1969 roku (późna psychodelia + wczesny progress). I wychodzę teraz na dziadersa - bo właśnie dlatego mi się podoba. A mamy 2021 rok.... nie 1969.